- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
15 marca 2011, 09:43
Co myślicie na temat róznicy wieku w związku? Jak to wygląda z zewnątrz? Mnie i mojego partnera różni blisko 25 lat. Jesteśmy razem ponad 3 i jest nam ze sobą dobrze. Znacie podobne historie? Może z autopsji...?
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
15 marca 2011, 11:06
25 lat, to chyba trochę przesada. Ja mam teraz 25 lat, to jak bym miała partnera starszego 25 lat ode mnie to by 50 lat obchodził (myślę że to nie jest normalne) Rozumiem 10 czy 15 lat, ale 25?
Nie ma jeszcze problemów w łóżku?
No cóż ... miłość nie wybiera ;)
- Dołączył: 2006-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1027
15 marca 2011, 11:11
Mój jest ode mnie starszy o 19 lat. Jesteśmy małżeństwem już 11 lat. Oczywiście zdarzają się problemy. Ale głównie to właśnie jest psychika. Bo jemu się wydaje, że jest za stary dla mnie. Albo mówi 'co to będzie za 15 lat" i to mnie wkurza.
Może to moje 'zboczenie" ale zawsze lepiej dogadywałam się ze starszymi partnerami. A z moim idealnie pod każdym względem, tak jak u Ciebie :)
Trzymam kciuki za Twój związek :)
PS. ja mam 32 a on 51
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
15 marca 2011, 11:12
Taka różnica jest zbyt duża, ale to się nie liczy w momencie, gdy jesteś szczęśliwa :) Zawsze uważałam, że są pewne granice, jednak są wyjątki i należy się z nich tylko i wyłącznie cieszyć.
dla mnie już 3-4 lata różnicy to dość krępująca sprawa gdy np. ona ma lat 16. Wszystko jednak z czasem się normuje i gdy osiąga się pełnoletność, taka różnica nie ma znaczenia :)
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
15 marca 2011, 11:14
O właśnie! Nasze problemy są podobnego kalibru. I szczerze powiedziawszy też zawsze wolałam starszych. Kiedy miałam 13 lat mój "facet" miał 19... Annakrakow, muszę wykorzystać Twoją wiedzę i doświadczenie:) Macie dzieci?
15 marca 2011, 11:15
Odczujesz tę różnicę za kilka lat. Teraz może jest wam wspaniale, a nie wiem, jak długo wróżysz Wam bycie razem i czy w ogóle sobie to wyobrażasz. Bo widzisz, on teraz niejako opiekuje się Tobą, a za parę/naście lat sytuacja się odwróci-będziesz matkować starzejącemu się mężczyźnie, który po ludzku będzie opadał z sił. Ty będziesz chciała wyskoczyć potańczyć, on najchętniej wskoczy w kapcie i zaszyje się z herbatą w fotelu. Wiek rządzi się swoimi prawami.
Ja bym się osobiście w to nie pakowała, ale to Twoje życie i Twoje wybory. Życzę Wam oboju szczęścia.
- Dołączył: 2006-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1027
15 marca 2011, 11:17
mamy dziecko. 11 lat. Czyli jesteśmy już 12 lat po ślubie ;) jak ten czas leci.
Jak masz ochotę, pisz na priv. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami ze starszym facetem :) teraz uciekam do pracy. Jak napiszesz, to wieczorkiem się odezwę :)
15 marca 2011, 11:30
o czym Wy wszystkie piszecie! imprezy, sex, wygląd.... no tak, jak się ma 20 kilka lat lub mniej to tak się patrzy na miłość.... a w związku nie to jest najważniejsze! jaką macie gwarancję, że wasz o rok starszy parntner nie zachowruje, albo, że nie zdziadzieje i będzie chciał siedzieć w domu przed telewizorem??????
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
15 marca 2011, 11:31
> o czym Wy wszystkie piszecie! imprezy, sex,
> wygląd.... no tak, jak się ma 20 kilka lat lub
> mniej to tak się patrzy na miłość.... a w związku
> nie to jest najważniejsze! jaką macie gwarancję,
> że wasz o rok starszy parntner nie zachowruje,
> albo, że nie zdziadzieje i będzie chciał siedzieć
> w domu przed telewizorem??????
Popieram w 100%!!!
- Dołączył: 2009-07-10
- Miasto: Sulnowo
- Liczba postów: 1044
15 marca 2011, 11:32
Piszesz bardzo podobnie do justina92040214482. Mam jednak nadzieję, że Twój związek zaczął się lepiej dla dzieci tego faceta niż u wspomnianej vitalijki a sam styl pisania to tylko zbieg okoliczności.
Jeżeli jesteś tak pewna Waszego związku, to po prostu żyjcie.
15 marca 2011, 11:32
żeby nie było: sex, imprezy i cała reszta jest może potrzebna w życiu, ale licy się CZŁOWIEK- to jaki jest, co prezentuje sobą, jaki ma stosunek do świata i ludzi. Z jednym się zgodzę-może być problem jak kobieta chce dziecko, a facet już nie-ale to już indywidualna sprawa każdej pracy