Temat: jestem zrozpaczona

Jestem zrozpaczona. Dzisiaj mój świat się zawalił. Mam 16 lat. Od 2-3 tygodni moja mama źle się czuła. Była blada, zmęczona. Naprawde zaczęłam się o nią martwić. Dzisiaj znowu, przyszła z pracy, od razu poszła się położyć. Po jakiejś godzinie wystrzeliła z sypialni jak z procy do łazienki i zaczęła wymiotować. Nie wytrzymałam i postawiłam sprawę jasno: jestem prawie dorosła i mam prawo wiedzieć czy jest na coś chora. I co usłyszałam w odpowiedzi? Że moja mamuśka jest w ciąży... Faktycznie jak to wszystko przemyslalam, to mama ostatnio kilka razy wymiotowała, nie widzialam żeby palila... Myślałam, że padne... Jakbym mogła to bym się pod ziemię zapadła. Mieszkamy w małej miejscowości, wszyscy się znają. Bardzo boję się reakcji znajomych.

Zupełnie nie wiem co robić, z jednej strony wiem, że są gorsze rzeczy ludzi spotykają... Choroby, rozwody itp. A z drugiej strony jestem wściekła na rodziców i czuję nienawiść do tego dziecka...

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Miranda_P napisał(a):

Zupełnie nie rozumiem też tych założeń, że na bank będą robić jej awantury, przez to, że nie pomoże... Bez przesady. No chyba, że mają to samo podejście, co Autorka i cały świat musi się dostosować do ich widzimisie.
No właśnie to wszystko zależy od tego jak rodzice podejdą do tej sytuacji. Moja siostra urodziła się jak miałam niecałe 8 lat. Od tej chwili skończyło się moje dzieciństwo. Jako 8-latka bywałam zostawiana na kilka godzin z niemowlakiem. Jako 11-latka zajmowałam się siostrą regularnie całymi popołudniami i całe wakacje, bo rodzice pracowali. Uciekałam w naukę, bo to było jedyne, co mnie mogło uratować od wiecznych zabaw z przedszkolakiem. Kochałam swoją siostrę, zajmowałam się nią najlepiej jak umiałam, nigdy nie zawiodłam, ale uważam, że rodzice zabrali mi dzieciństwo i młodość. Byłam już dorosła, kiedy rodzice zaczęli wspominać o kolejnym dziecku. Ja powiedziałam tylko tyle: to Wasze życie, ale ja się wyprowadzam. Nie mam więcej rodzeństwa. W wielu rodzinach to nadal jest norma. Dlatego nie jestem wcale oburzona postawą autorki.

Z całym szacunkiem dla Twoich rodziców, ale zostawianie niemowlaka z 8letnim dzieckiem jest skrajnie nieodpowiedzialne... A gdyby mała się np zakrztusiła, to co taki dzieciak ma zrobić.

Ja opiekowałam się bratem, ale miałam już 14 lat i w razie czego mama była niedaleko. Z drugiej strony nikt mnie do tego nie zmuszał, po prostu rozumiałam, że trzeba pomóc chociaż też pewnie chętnie porobiłabym co innego. Ale mnie tak rodzice wychowali. Sami ciężko pracowali i jak to widziałam, to z własnej woli chętnie pomagałam, chociaż o to nie prosili. Jednak powtarzam, NIKT MNIE DO NICZEGO NIE ZMUSZAŁ. Jeżeli w rodzinie panuje zdrowa atmosfera, to i Autorki nikt zmuszał nie będzie. A jeśli nie, no cóż...

Pasek wagi

Kurczę, z jednej strony kiedy byłam w twoim wieku też co jakiś czas mówiłam rodzicom, że nie chciałabym rodzeństwa, bo za duża różnica wieku i ja bobasa niańczyć nie będę (tak, czysty egoizm wiem) (ja za to jak byłam jeszcze młodsza to marzyłam o bracie starszym o jakieś 2 czy 3 lata, który znałby się na komputerach. I tak, chciałam, żeby mama mi takiego urodziła, ale to był czas kiedy nie miałam w ogóle pojęcia o rozmażaniu się ludzi xd). Ale z drugiej strony pomyśl "trochę" (czyli dużo) o rodzicach. Dla nich to też ciężka sytuacja i musisz pogodzić się z tym, że ty powinnaś dać im swoją pomoc. Poza tym... Nienawidzić dziecko, które niczemu nie jest winne... Ta myśl mnie martwi. Nie patrz tylko na swoje uczucia, ale też na uczucia rodziny.

Co do innych. A co cię to interesuje co sobie pomyślą? Nic na nich nie poradzisz, jak będą chcieli to i tak będą gadać. A ty razem z rodzicami możesz pokazać, że mimo całej tej "strasznej" sytuacji dajecie sobie radę, dalej się kochacie i wspieracie. 

Poza tym kurczę, beznadziejnie napisałaś ten post. Na początku myślałam, że mama na coś choruje typu rak itp. Następnie jak jest to zdanie o tym, co będą ludzie gadać, to myślałam, że jesteście same (w sensie, że ojciec was zostawił), a dalej jak przeczytałam, że jednak masz obydwoje rodziców, to był po prostu facepalm, że ty się czymś takim martwisz, zamiast pomyśleć, jak możesz mamie w domu dodatkowo pomóc, żeby ją chociaż trochę odciążyć, skoro słabo się czuję.

 Nie dziwię się, że dziewczyny nazywają cię egoistką, bo w całym twoim poście kipi oziębłością (i to do własnych rodziców!)

sweeetdecember napisał(a):

zrozpaczona01 napisał(a):

Mam takie pytanie! Która z Was ma dużo młodsze rodzeństwo? Więcej niż powiedzmy 7-8 lat? I czy bylyscie wtedy zachwycone myślą o rodzeństwie?
O widzisz! Mam brata o.... prawie 19lat lat mlodszego (dokladnie 18 i 1miesiac) I nie nie przezywalam jak stonka wykopkow To nie moje zycie przeciez. Chociaz musze przyznac, ze troche sie z rodzicow ponabijalam jak sie dowiedzialam

ja miałam brata o 16 lat starszego :) bardzo mnie kochał.  mam nadzieję, że jesteś trollem 

Pasek wagi

Miranda_P napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Miranda_P napisał(a):

Zupełnie nie rozumiem też tych założeń, że na bank będą robić jej awantury, przez to, że nie pomoże... Bez przesady. No chyba, że mają to samo podejście, co Autorka i cały świat musi się dostosować do ich widzimisie.
No właśnie to wszystko zależy od tego jak rodzice podejdą do tej sytuacji. Moja siostra urodziła się jak miałam niecałe 8 lat. Od tej chwili skończyło się moje dzieciństwo. Jako 8-latka bywałam zostawiana na kilka godzin z niemowlakiem. Jako 11-latka zajmowałam się siostrą regularnie całymi popołudniami i całe wakacje, bo rodzice pracowali. Uciekałam w naukę, bo to było jedyne, co mnie mogło uratować od wiecznych zabaw z przedszkolakiem. Kochałam swoją siostrę, zajmowałam się nią najlepiej jak umiałam, nigdy nie zawiodłam, ale uważam, że rodzice zabrali mi dzieciństwo i młodość. Byłam już dorosła, kiedy rodzice zaczęli wspominać o kolejnym dziecku. Ja powiedziałam tylko tyle: to Wasze życie, ale ja się wyprowadzam. Nie mam więcej rodzeństwa. W wielu rodzinach to nadal jest norma. Dlatego nie jestem wcale oburzona postawą autorki.
Z całym szacunkiem dla Twoich rodziców, ale zostawianie niemowlaka z 8letnim dzieckiem jest skrajnie nieodpowiedzialne... A gdyby mała się np zakrztusiła, to co taki dzieciak ma zrobić.Ja opiekowałam się bratem, ale miałam już 14 lat i w razie czego mama była niedaleko. Z drugiej strony nikt mnie do tego nie zmuszał, po prostu rozumiałam, że trzeba pomóc chociaż też pewnie chętnie porobiłabym co innego. Ale mnie tak rodzice wychowali. Sami ciężko pracowali i jak to widziałam, to z własnej woli chętnie pomagałam, chociaż o to nie prosili. Jednak powtarzam, NIKT MNIE DO NICZEGO NIE ZMUSZAŁ. Jeżeli w rodzinie panuje zdrowa atmosfera, to i Autorki nikt zmuszał nie będzie. A jeśli nie, no cóż...

Lata 80-te, to zupełnie inne czasy były. Ja również opiekowałam się moim rodzeństwem, pieluchy zmieniałam. Teraz dziecko nie może być pozostawione bez opieki do ukończenia 12 roku życia, a co dopiero pozostawienie takiego dzieciaka z niemowlakiem.

Bez przesady, autorka to jeszcze dzieciak, stad taka reakcja. Dorośnie, to zrozumie i spojrzy na sprawę inaczej. Z pewnością jest to dla niej szok, ale dla rodziców być może również. Swoja droga nie rozumiem na co czekali rodzice z ta informacja. 

Autorko ja również jestem starsza siostra. Mój brat urodził się kiedy miałam 7 lat, a drugi kiedy miałam 15. W przypadku pierwszego byłam za mala, by rozumieć ciążę i te sprawy, ale tez nie byłam zbyt szczęśliwa, bo chciałam siostrę. Przy drugim, podobnie jak ty, byłam w szoku i moi rodzice również, bo nie planowali tej ciąży. Ale szybko przeszło, przyjęliśmy te informacje do wiadomości i tak naprawdę nic się nie zmieniło. Teraz bardzo się cieszę, ze jest nas troje. I jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze ty tez będziesz kiedyś wdzięczna rodzicom za brata lub siostrę.

Pasek wagi

Miranda_P napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Miranda_P napisał(a):

Zupełnie nie rozumiem też tych założeń, że na bank będą robić jej awantury, przez to, że nie pomoże... Bez przesady. No chyba, że mają to samo podejście, co Autorka i cały świat musi się dostosować do ich widzimisie.
No właśnie to wszystko zależy od tego jak rodzice podejdą do tej sytuacji. Moja siostra urodziła się jak miałam niecałe 8 lat. Od tej chwili skończyło się moje dzieciństwo. Jako 8-latka bywałam zostawiana na kilka godzin z niemowlakiem. Jako 11-latka zajmowałam się siostrą regularnie całymi popołudniami i całe wakacje, bo rodzice pracowali. Uciekałam w naukę, bo to było jedyne, co mnie mogło uratować od wiecznych zabaw z przedszkolakiem. Kochałam swoją siostrę, zajmowałam się nią najlepiej jak umiałam, nigdy nie zawiodłam, ale uważam, że rodzice zabrali mi dzieciństwo i młodość. Byłam już dorosła, kiedy rodzice zaczęli wspominać o kolejnym dziecku. Ja powiedziałam tylko tyle: to Wasze życie, ale ja się wyprowadzam. Nie mam więcej rodzeństwa. W wielu rodzinach to nadal jest norma. Dlatego nie jestem wcale oburzona postawą autorki.
Z całym szacunkiem dla Twoich rodziców, ale zostawianie niemowlaka z 8letnim dzieckiem jest skrajnie nieodpowiedzialne... A gdyby mała się np zakrztusiła, to co taki dzieciak ma zrobić.Ja opiekowałam się bratem, ale miałam już 14 lat i w razie czego mama była niedaleko. Z drugiej strony nikt mnie do tego nie zmuszał, po prostu rozumiałam, że trzeba pomóc chociaż też pewnie chętnie porobiłabym co innego. Ale mnie tak rodzice wychowali. Sami ciężko pracowali i jak to widziałam, to z własnej woli chętnie pomagałam, chociaż o to nie prosili. Jednak powtarzam, NIKT MNIE DO NICZEGO NIE ZMUSZAŁ. Jeżeli w rodzinie panuje zdrowa atmosfera, to i Autorki nikt zmuszał nie będzie. A jeśli nie, no cóż...

jezu, dokładnie.... moja córka ma 9 lat i zostawiam ją z bratem tylko jak np muszę wyskoczyć do auta i zaraz wracam. a 8 latka z niemowlakiem - w życiu. mam 3 dzieci i bardzo pilnuję, żeby nie zrzucać za wiele na najstarszą, bo zajmowanie się rodzeństwem, to nie jest jej rola, tylko moja.  moja przyjaciółka ma 2 córki (i teraz jest w 3 ciąży) i najstarsza nie opiekuje się młodszą - 8 i 3 lata...no trzeba być nienormalnym, żeby zostawiać dziecko z dzieckiem. w moim otoczeniu robi nikt normalny tak nie robi

Pasek wagi

ale idiotka. Ciesz się ze będziesz miała rodzeństwo super sprawa szkoda że większa różnica wieku ale to nic ☺ ciekawe jak Ty byś się czuła jak by ktoś o tobie tak powiedział 

i jak wstyd na wsi to małżeństwo niech robią co chcą dobrze że się kochaja. Oby drugie dziecko było madrzejsze

zrozpaczona01 napisał(a):

A to niby czemu? Że jestem wsciekla, że będę mieć rodzeństwo? Do tej pory byłam jedyna, a teraz całe nasze życie będzie wywrocone do góry nogami. Mam 16 lat i ostatnie o czym marzyłam to rodzeństwo.
radzę szybko zaakceptować fakt, ze zejdziesz totalnie na drugi plan.

Pasek wagi

Gratulacje,jeszcze mamie podziekujesz za rodzenstwo :)

Pasek wagi

już myślłam, że jesteś zła o to, że Twoja matka się puściła gdzieś z kimś i dlatego uważasz, ze wstyd będzie , a tu normalna pelna rodzina i powiększenie rodziny?? co w tym dziwnego... trochę jesteś egoistką. a ile Twoja mama ma lat ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.