- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 września 2017, 22:04
Natchnął mnie jeden z tematów. Jak rozróżniacie miłość od zwykłego przywiązania do partnera? Jak waszym zdaniem można poznać, że miłość wygasła i zostało tylko to przywiązanie?
5 września 2017, 22:07
No właśnie nie ma w tym kontekście czegoś takiego jak "bo te wszystkie lata.."". Może ich łączyć majątek, który zgromadzili przez lata ale nie przyzwyczajenie. Słyszałam o tym kiedyś i miałam czas na przemyślenie, szukałam przykładów w swoim otoczeniu, ale tego nie widać, miłość to stan ducha, ludzie po 25 latach małżeństwa mogą się kochać co wyrażają troską i opieką nad partnerem ale nie zachowują się jak nastolatkowie. Ludzie z wiekiem poważnieją. Jeśli nie masz zobowiązań rozstajesz się, jeśli masz zobowiązania jesteś z kimś dla pieniędzy, albo z poczucia obowiązku jeśli są dzieci.przyzwyczajenie czyli "jestem z kimś, bo te wszystkie lata.." albo jestem z kimś "bo boję się zaczynać od nowa " itp itd to jest tylko takie uogólnienie, ale chodzi przede wszystkim o bycie z kimś ze strachu przed zmianami czy też jako takiego wygodnictwa.Przywiązanie nie istnieje bez miłości. Człowiek staje się obojętny na drugiego człowieka. Pewnie miałaś na myśli to co tera klepią na okrągło mądrale, czyli przyzwyczajenie. Taka forma nie istnieje :) Można być z kimś dla pieniędzy, ze względu na dzieci, nie można przyzwyczaić się do spotykania z kimś bo jeśli nie masz żadnych zobowiązań po prostu urywasz taką znajomość. Człowiek dobrowolnie nie robi czegoś z czego nie ma żadnej korzyści (choćby emocjonalnej).
Nie mamy ślubu. Nie mamy dzieci. On nie ma pieniędzy. Wydaje mi się, że ta miłość wygasła. A nie potrafię się rozstać. Więc jak widzisz to nie takie prost ;)
9 września 2017, 15:04
Nie mamy ślubu. Nie mamy dzieci. On nie ma pieniędzy. Wydaje mi się, że ta miłość wygasła. A nie potrafię się rozstać. Więc jak widzisz to nie takie prost ;)No właśnie nie ma w tym kontekście czegoś takiego jak "bo te wszystkie lata.."". Może ich łączyć majątek, który zgromadzili przez lata ale nie przyzwyczajenie. Słyszałam o tym kiedyś i miałam czas na przemyślenie, szukałam przykładów w swoim otoczeniu, ale tego nie widać, miłość to stan ducha, ludzie po 25 latach małżeństwa mogą się kochać co wyrażają troską i opieką nad partnerem ale nie zachowują się jak nastolatkowie. Ludzie z wiekiem poważnieją. Jeśli nie masz zobowiązań rozstajesz się, jeśli masz zobowiązania jesteś z kimś dla pieniędzy, albo z poczucia obowiązku jeśli są dzieci.przyzwyczajenie czyli "jestem z kimś, bo te wszystkie lata.." albo jestem z kimś "bo boję się zaczynać od nowa " itp itd to jest tylko takie uogólnienie, ale chodzi przede wszystkim o bycie z kimś ze strachu przed zmianami czy też jako takiego wygodnictwa.Przywiązanie nie istnieje bez miłości. Człowiek staje się obojętny na drugiego człowieka. Pewnie miałaś na myśli to co tera klepią na okrągło mądrale, czyli przyzwyczajenie. Taka forma nie istnieje :) Można być z kimś dla pieniędzy, ze względu na dzieci, nie można przyzwyczaić się do spotykania z kimś bo jeśli nie masz żadnych zobowiązań po prostu urywasz taką znajomość. Człowiek dobrowolnie nie robi czegoś z czego nie ma żadnej korzyści (choćby emocjonalnej).
I co jest hamulcem przez zerwaniem z kimś za kim nie będziesz tęsknić? Nikt cię nie podrywa? Nie wolałabyś umówić się z facetem do którego poczujesz popęd?
12 września 2017, 18:25
jak się po kimś kąpiesz w tej samej wodzie to znaczy, że to prawdziwa miłość tak więc bądź spokojna
12 września 2017, 18:26
jak się po kimś kąpiesz w tej samej wodzie to znaczy, że to prawdziwa miłość tak więc bądź spokojna
Ha ha ha
12 września 2017, 18:26
I co jest hamulcem przez zerwaniem z kimś za kim nie będziesz tęsknić? Nikt cię nie podrywa? Nie wolałabyś umówić się z facetem do którego poczujesz popęd?Nie mamy ślubu. Nie mamy dzieci. On nie ma pieniędzy. Wydaje mi się, że ta miłość wygasła. A nie potrafię się rozstać. Więc jak widzisz to nie takie prost ;)No właśnie nie ma w tym kontekście czegoś takiego jak "bo te wszystkie lata.."". Może ich łączyć majątek, który zgromadzili przez lata ale nie przyzwyczajenie. Słyszałam o tym kiedyś i miałam czas na przemyślenie, szukałam przykładów w swoim otoczeniu, ale tego nie widać, miłość to stan ducha, ludzie po 25 latach małżeństwa mogą się kochać co wyrażają troską i opieką nad partnerem ale nie zachowują się jak nastolatkowie. Ludzie z wiekiem poważnieją. Jeśli nie masz zobowiązań rozstajesz się, jeśli masz zobowiązania jesteś z kimś dla pieniędzy, albo z poczucia obowiązku jeśli są dzieci.przyzwyczajenie czyli "jestem z kimś, bo te wszystkie lata.." albo jestem z kimś "bo boję się zaczynać od nowa " itp itd to jest tylko takie uogólnienie, ale chodzi przede wszystkim o bycie z kimś ze strachu przed zmianami czy też jako takiego wygodnictwa.Przywiązanie nie istnieje bez miłości. Człowiek staje się obojętny na drugiego człowieka. Pewnie miałaś na myśli to co tera klepią na okrągło mądrale, czyli przyzwyczajenie. Taka forma nie istnieje :) Można być z kimś dla pieniędzy, ze względu na dzieci, nie można przyzwyczaić się do spotykania z kimś bo jeśli nie masz żadnych zobowiązań po prostu urywasz taką znajomość. Człowiek dobrowolnie nie robi czegoś z czego nie ma żadnej korzyści (choćby emocjonalnej).
I to jest ten problem. Nadzieja. Nadzieja, że będzie lepiej.
Edytowany przez Corinek 12 września 2017, 18:26