Temat: Kto ważniejszy?

Pytanie do osób z stałym związku (nieważne czy małżeńskim czy partnerskim) i posiadające dziecko.

Kto jest dla Was ważniejszy? Partner czy dziecko? 

Ostatnio spotkałam się z taką dyskusją na jednym z forów i jestem ciekawa jak u Was to wygląda? 

Pasek wagi

Wydaje mi się, że i dziecko i partner są tak samo dla mnie ważni, ale w inny sposób. Inaczej kocha się męża i inaczej kocha się dziecko. 

Trudne pytanie każde jest ważne i nie umiałabym wybrać wiadomo z założenia z partnerem jesteśmy całe życie a dziecko kiedyś odejdzie w swoją stronę 

Pasek wagi

uważam ze inna miłość jest do partnera a inna do dziecka . Z reszta trochę inaczej kocha się każde dziecko. 

Mam wrażenie ze dziecko kocha się pomimo wszystko . Wybacza się wszystko bo to moje dziecko . Taka miłość wieczna 

Zaś jeśli chodzi o partnera już są wymagania . Tz nie chcemy tkwić w związkach będąc zdradzane wiecznie kłamane itp wiec nie jest to takie pomimo wszystko . 

Pasek wagi

Na naukach przedmałzeńskich usłyszałam ze najważniejszy zawsze powinien być mąż ale pewnie ciężko byłoby mi wybrać gdybyśmy mieli dziecko kto jest dla mnie ważniejszy :/ trudne pytanie  

aaaotoja napisał(a):

uważam ze inna miłość jest do partnera a inna do dziecka . Z reszta trochę inaczej kocha się każde dziecko. Mam wrażenie ze dziecko kocha się pomimo wszystko . Wybacza się wszystko bo to moje dziecko . Taka miłość wieczna Zaś jeśli chodzi o partnera już są wymagania . Tz nie chcemy tkwić w związkach będąc zdradzane wiecznie kłamane itp wiec nie jest to takie pomimo wszystko . 

Milosc do dziecka tez nie powinna byc pomimo wszystko i na szczescie tak nie jest. Jesli dorosle dziecko Cie olewa, wyzywa, gnebi lub bije to nie zasluguje na milosc. Milosc bezwarunkowa jest zgubna.

salacja nie miałam na myśli " patologicznych sytuacji "  bo takie to inna para butów . Mam wrażenie ze więcej wymagamy od partnera niż od dziecka . I w wypadku dziecka jesteśmy więcej w stanie sobie wytłumaczyć . 

Pasek wagi

missKathy92 napisał(a):

Na naukach przedmałzeńskich usłyszałam ze najważniejszy zawsze powinien być mąż

Nam na naukach ksiadz mowil to samo... Ale uwazam, ze to kwestia indywidualna.Mi ciezko ocenic, gdyz nie mam dzieci. 

aaaotoja napisał(a):

salacja nie miałam na myśli " patologicznych sytuacji "  bo takie to inna para butów . Mam wrażenie ze więcej wymagamy od partnera niż od dziecka . I w wypadku dziecka jesteśmy więcej w stanie sobie wytłumaczyć . 

Rozumiem, ale dla mnie zdrady w zwiazku to tez patologia, wiec do tego samego to porownalam.  

Nie robię sobie rankingu mama, tata, partner, dziecko. Nie wiem czemu to ma służyć. 

Każdego z nich kocham w zupełnie inny sposób, oboje są częścią składową mojego życia. To tak jakbym miała wybierać "wolisz mieć wątrobę czy płuca, który organ dla Ciebie ważniejszy".

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.