Temat: Po jakim czasie wiedzieliście, ze kochacie?

Po jakim czasie wiedzieliście, ze to miłość ?

Czuję, ze zależy mi na moim mężczyźnie, ze tęsknię gdy długo go nie widzę, ze chce z nim spędzać czas, ze doceniam to jaki jest i cieszę się gdy on jest szczęśliwy. Uważam, ze jest świetnym facetem i cieszę się, ze go poznałam, ale mimo to nie jestem pewna swoich uczuć. Kiedy wy nabralyscie taka pewność, ze to ten jedyny? :)  

Po kilku spotkaniach wiedziałam, że stworzymy związek. Po kilku miesiącach wiedziałam, że jestem zakochana. Jak zamieszkalismy razem, wiedziałam, że spędzimy resztę życia razem. Jesteśmy razem prawie 8 lat, jesteśmy po ślubie i mamy synka :)

Pasek wagi

To, że jestem zakochana wiedziałam po pierwszym pocałunku, który był jak wybuch bomby :D

A, że to ten jedyny... Nie wiem... Szybko ;)

.king. napisał(a):

Ja potrzebuje paru miesiecy lepszego poznawania sie, regularnej bliskosci, spedzania czasu. Okolo pol roku.

Co się kryje pod regularną bliskością?

Pasek wagi

Jak go zobaczyłam to sobie pomyslałam "wygląda jak mój ideał" ....później zauroczenie jego charakterem, następnie ciałem i...(dziewczyna), po 3 miesiącach dotarło do mnie że go kocham. On powiedział to pierwszy, zresztą przyznał się że pokochał mnie od początku  i już po 3 tygodniach myslał o pierscionku zaręczynowym. Znamy się 5 i 1/2 roku małżeństwem jestesmy od 3 lat. Nigdy nie byłam tak pewna żadnego faceta, to ideał skrojony na moją miarę.

po 3 tygodniach, po miesiacu wiedzialam ze to bedzie moj maz :-D

mrovvka napisał(a):

.king. napisał(a):

Ja potrzebuje paru miesiecy lepszego poznawania sie, regularnej bliskosci, spedzania czasu. Okolo pol roku.
Co się kryje pod regularną bliskością?

Przebywanie we dwoje, bliskość emocjonalna i fizyczna. Nie, nie sam seks, tego może nawet nie być. Chociaż słyszałem, że faceci częściej niż kobiety zakochują się dopiero po seksie.

Dopiero po paru latach.

Zakochałam się pierwszego dnia znajomości ,ale odrzucałam od siebie tą myśl , bo On miał dziewczynę i jak wydawało mi się nie był mną zainteresowany . Przyjaźniliśmy się , a ja wzdychałam z miłości do niego każdej nocy . Po pół roku przyjaźni ,postanowił wyznać mi uczucię i zostawić dla mnie swoją dziewczynę . Nigdy szczęśliwsza nie byłam i wtedy wydawało mi się , że to ta ogromna , jedyna miłość . Żyliśmy w związku na odległość przez 2 lata i nigdy nie zwątpiłam w miłość do niego . Jednak gdy po tych dwóch latach razem zamieszkaliśmy , okazało się ,że kochałam wyobrażenie o nim ( to nie jest tak ,ze my sie nie spotykalismy , po prostu z racji na duza odleglosc , nie mielismy okazji spedzac ze soba zbyt duzo czasu , rozmawialismy przez komunikator głosowy po kilkanaście godzin dziennie ,ale to nie wystarczyło ) i zaczęłam mieć wątpliwości co do tego ,czy to miłość czy tylko coś przelotnego . Fakt , że to ten jedyny i że go kocham w pełnym tego słowa znaczeniu zrozumiałam gdy byłam bardzo chora , a on na rękach niósł mnie do taksówki by jechać do szpitala , a później przez kilka dni skakał koło mnie i przytulał ,jakby nic innego nie miało znaczenia , a miał pracę i studia .. załatwił sobie zwolnienia i opiekował się mną .. kiedy okazało się ,że ma ,,problem z alkoholem " o którym nigdy mi nie powiedział , tzn  . bardziej to ja miałam problem z jego alkoholem i kiedy po wielu awanturach , łzach i nieprzespanych nocach ,wspólnie podjęliśmy z tym walkę .. kiedy nie było pieniędzy na początku dosłownie na nic , a my siedzieliśmy szczęśliwi pod kocem ,oglądając beznadziejny serial i jedząc bułki z serem na obiad ..Kiedy zmarł mi dziadek , a krótko po nim zmarła nasza wspólna przyjaciółka , a on był dla mnie wsparciem , azylem i ostoją spokoju i kiedy uświadomiłam sobie , że pierwszy raz w życiu normalnie funkcjonuje po wielu latach życia w depresji . To był długi proces , tak jak pisałam w głowie sobie myślałam ,ze go kocham od początku ,ale tak żeby pokochać go na dobre i złe to po roku mieszkania razem , po 3,5 roku znajomości ..

po 1,5roku bycia razem;) a po ślubie bardziej i bardziej:)

O miłości mówię już po kilku miesiącach :) Podobno po 3/4 miesiącach właśnie mija zauroczenie i pojawia się miłość - i tu różnice widzę od razu. Natomiast dużo trudniej mi jest rozróżnić miłość i przywiązanie. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.