- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lipca 2017, 09:48
Jakie są szanse na przydzielenie opieki nad dzieckiem pjcu jeżeli obydwoje są dobrymi rodzicami, ale ojciec ma lepsze warunki zamieszkania i lepszą pracę. Do rozwodu dzieci są przy matce.
28 lipca 2017, 09:52
U znajomych było tak ze kobieta pochodziła z biednej rodziny, a facet miał pieniądze. Ona mieszkała po ślubie u niego z dzieckiem. Nie układał im sie i sie wyprowadziła do rodziców. Ojciec i jego rodzina chcieli odebrać dziecko ale i tak zostało przy matce
28 lipca 2017, 10:06
Raczej sad zostawi dziecko przy matce. Wiekszosc sadow tak robi, choc nie zawsze jest to prawidlowe.
28 lipca 2017, 11:53
Znajomy ma pełne prawa rodzicielskie to dwóch córek. Udowodnił, że matka nie nadaje się do sprawowania nad nimi opieki w większym wymiarze czasowym niż sporadycznym. Na początku przejawiała jakąś chęć walki, zwyczajnie po złości, teraz ma to gdzieś, ale matką jest naprawdę słabą. Zdarzyło się wielokrotnie, że zostawiła dziewczynki same na noc w domu a sama poszła balować. Były malutkie, sąsiedzi słyszeli płacz, pukali, nikt nie otwierał... Takich sytuacji było kilka... Znajomy nie miał problemu z przejęciem opieki nad dziećmi. A jego partnerka obecnie dalej imprezuje i przeżywa drugą młodość. Nie pamięta o urodzinach córek czy dniu dziecka...
28 lipca 2017, 12:49
Znajomy ma pełne prawa rodzicielskie to dwóch córek. Udowodnił, że matka nie nadaje się do sprawowania nad nimi opieki w większym wymiarze czasowym niż sporadycznym. Na początku przejawiała jakąś chęć walki, zwyczajnie po złości, teraz ma to gdzieś, ale matką jest naprawdę słabą. Zdarzyło się wielokrotnie, że zostawiła dziewczynki same na noc w domu a sama poszła balować. Były malutkie, sąsiedzi słyszeli płacz, pukali, nikt nie otwierał... Takich sytuacji było kilka... Znajomy nie miał problemu z przejęciem opieki nad dziećmi. A jego partnerka obecnie dalej imprezuje i przeżywa drugą młodość. Nie pamięta o urodzinach córek czy dniu dziecka...
w takich przypadkach, to wiadomo, ale autorka wyraźnie napisała, że oboje są dobrymi rodzicami. w takim przypadku, jeśli się nie dogadają, to sąd da dzieci matce.
28 lipca 2017, 21:55
lata temu znajomy rozstawał się z partnerką, ona chciała wyjechać z kraju i z róznych powodów zacząć życie od nowa, poszli sami do sądu celem przekazania jemu pełni praw decyzyjnych, ona chciała sie zrzec całkowicie. Co zrobiła sędzia? powiedziała, ze dopóki ona ma coś do powiedzenia to samotnemu facetowi dziecka nie przyzna i umieściła chłopca w rodzinie zastepczej w innym mieście. Batalia o młodego trwała prawie trzy lata. Wszyscy wyszli z tego pokiereszowani, chociaż opiekunowie byli fantastyczni i pomagali jak mogli.
Więc nawet przy pełnych checiach ojcowie są traktowani jako niewydolni.
Edytowany przez Cyrica 28 lipca 2017, 21:56
28 lipca 2017, 22:37
Ciekawy temat. U mnie ostatnio rozwiodła się koleżanka z pracy i jak się okazało, sąd podzielił opiekę na dzieckiem (ok. 4lat) o miesiącu u każdego z rodziców. Sama jestem matka i naprawdę nie potrafię tego pojąć jak ona mogła zgodzić się na coś takiego. Ma bardzo dobre stanowisko, zarobki więc tego nie rozumiem.
28 lipca 2017, 22:46
Ciekawy temat. U mnie ostatnio rozwiodła się koleżanka z pracy i jak się okazało, sąd podzielił opiekę na dzieckiem (ok. 4lat) o miesiącu u każdego z rodziców. Sama jestem matka i naprawdę nie potrafię tego pojąć jak ona mogła zgodzić się na coś takiego. Ma bardzo dobre stanowisko, zarobki więc tego nie rozumiem.
No tak jest chyba też w Szwecji np. Dla mnie to fatalne rozwiązanie. Dziecko jak tobołek. Bez własnego kąta. Ale może dziecko inaczej to odbiera.
28 lipca 2017, 22:48
lata temu znajomy rozstawał się z partnerką, ona chciała wyjechać z kraju i z róznych powodów zacząć życie od nowa, poszli sami do sądu celem przekazania jemu pełni praw decyzyjnych, ona chciała sie zrzec całkowicie. Co zrobiła sędzia? powiedziała, ze dopóki ona ma coś do powiedzenia to samotnemu facetowi dziecka nie przyzna i umieściła chłopca w rodzinie zastepczej w innym mieście. Batalia o młodego trwała prawie trzy lata. Wszyscy wyszli z tego pokiereszowani, chociaż opiekunowie byli fantastyczni i pomagali jak mogli.Więc nawet przy pełnych checiach ojcowie są traktowani jako niewydolni.
Trochę pech. Ćwierć wieku temu znajomy w podobnej sytuacji bez problemu dostał wyłączną opiekę nad dzieckiem. Dziś to chyba w ogóle nie do pomyślenia, żeby wydać taką decyzję.