- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lipca 2017, 01:53
Dziewczyny, w dużym skrócie:
Ja i mój narzeczony jesteśmy ze sobą prawie 7 lat, w przyszłym roku wesele.Wiadomo jak to wygląda w związku, raz lepiej raz gorzej.Problem w tym,że narzeczony nigdy nie mówi o co mu chodzi, kumulujr wszystko w sobie i raz na pół roku pojawia się wieksza kłótnia.Niedawno stwierdził,że nie wie czy mnie kocha(bardzo często zmienia zdanie-w poniedziałek kocha,w piątek juz nie wie), powiedział,że już mu sie nie podobam, ubieram się 'jak stara babcia', a on nigdy nie pokazuje mi jakie ciuchy mu się podobają, bo przecież 'na mnie takich nie ma', dowiedzialamsie również,że w związku najważniejszy jest wygląd. Bardzo zalamala mnie ta sytuacja, zaczelam chodzic do psychologa,bo oprocz tego mialam jeszcze kilka poważniejszych problemów. Udało nam się jakoś dogadać, dalismy sobie czas do konca roku.Jesteśmy teraz razem na wakacjach,wszystko było idealnie, ale dzisiaj znowu-od słowa do słowa, a że kilka drinków wypił to usłyszałam ( zresztą sama nalegam zeby powiedzial o co chodzi) ,,Myślisz,że ja chcę z tobą uprawiać sex?!" Oczywiście rozplakalam się, a on stwierdził,że to właśnie dlatego nic mi nie mówi.
26 lipca 2017, 02:36
To straszne, okrutnie i bardzo przykre, ale...
Ja także nie chciałabym uprawiać seksu z otyłym partnerem. Pociąg seksualny - jego obecność lub brak - nie należy do rzeczy, które można sobie zaprogramować. Można kogoś naprawdę kochać, jednocześnie zupełnie go nie pożądając i wygląda na to, że tak jest u Was. Osobiście nie potrafię stwierdzić, że Twój narzeczony jest dupkiem, bo moim zdaniem nie jest. Pytałaś, więc szczerze odpowiedział. Trudno coś takiego wykrztusić tak, żeby nie zabolało. W tej historii brakuje ważnych danych - ile przytyłaś w trakcie tych 7 lat?
26 lipca 2017, 05:08
Dupkiem jest, bo mozna wyrazac swoje mysli w bardziej ulozony sposob. On chyba jest sfrustrowany, jesli w trakcie trwania zwiazku duzo przytylas to niestety pociag mogl zniknac.
26 lipca 2017, 06:04
Dupkiem jest, bo mozna wyrazac swoje mysli w bardziej ulozony sposob. On chyba jest sfrustrowany, jesli w trakcie trwania zwiazku duzo przytylas to niestety pociag mogl zniknac.
Nie zamierzam bronić faceta, którego zupełnie nie znam i odcinając się zupełnie od konkretnej osoby dodam tylko, że z własnego doświadczenia wiem, jak czasami trudno jest dotrzeć do kogoś tak na spokojnie. Delikatne aluzje są albo olewane zupełnie, albo traktowane jako "nic wielkiego". Zdarzało się, że dopóki naprawdę brutalnie nie wyłożyłam z czym mam problem, druga strona nie chciała dostrzec, jak bardzo to coś mi przeszkadza.
Tytuł tematu brzmi "Jestem za gruba..." i ja odczytuję to tak, że partner autorki to w jej mniemaniu paskudny typ, bo powinien pałać do niej pożądaniem, nawet jeżeli faktycznie jest gruba... Padło także zdanie "dowiedzialam sie również,że w związku najważniejszy jest wygląd". Ciekawa jestem czy takie stwierdzenie faktycznie padło, czy to nadinterpretacja autorki. Wygląd na pewno nie jest najważniejszy, ale na boga, z osobą o wyłącznie pięknej osobowości można się przyjaźnić. Nie trzeba z nią sypiać. Bo (może ja także jestem dupkiem) nie sposób czerpać przyjemności z seksu z osobą, której powierzchowność nas odrzuca. Tym bardziej wiedząc, że partner/partnerka wygląda tak na swoje własne życzenie i ma nasze odczucia w *****, gdyż przecież "ważny jest charakter, a nie wygląd".
26 lipca 2017, 06:20
Ty na serio chcesz z kimś takim brać ślub?
26 lipca 2017, 07:33
tzn na twoim miejscu zastanowiłabym się czy na pewno macie wspólne priorytety i cele jeśli chodzi o związek, o inne relacje, o życie ogólnie. Nie stworzą dobrego związku 2 osoby z których dla jednej bardziej liczy się wygląd a dla 2 umiejętność komunikacji skoro żadna osoba nie ma tej wymaganej przez partnera cechy w sobie. A jeśli ktoś w pon kocha a w pt już nie i tak mówi to ciekawa jestem co chce osiągnąć tą manipulacją (poza faktem, że sam boi się zerwać i chce tak uprzykrzyć związek, że to ty go zakończysz)
Edytowany przez SoonYouWillDie...AndThanWhat 26 lipca 2017, 08:30