Temat: .

 .

Wszytsko mu mówiłam, co tu napisałam. Dzisiaj się z nim rozstałam definitywnie i powiedział, że bardzo wszystko zrozumiał, w co oczywiście nie wierzę... Wiem, że z nim już nic nie zbuduje.

Ale co robić, żeby następny związek tak samo się nie skonczyl? Bo zwracanie uwagi, grzeczne rozmowy, a nawet na koniec kłótnie nic nie pomagają... Pomogło (wg niego) dopiero moje odejście, żeby zrozumiał... Jak uniknąć takiego końca w przyszlosci? :(

Payka napisał(a):

Wszytsko mu mówiłam, co tu napisałam. Dzisiaj się z nim rozstałam definitywnie i powiedział, że bardzo wszystko zrozumiał, w co oczywiście nie wierzę... Wiem, że z nim już nic nie zbuduje.Ale co robić, żeby następny związek tak samo się nie skonczyl? Bo zwracanie uwagi, grzeczne rozmowy, a nawet na koniec kłótnie nic nie pomagają... Pomogło (wg niego) dopiero moje odejście, żeby zrozumiał... Jak uniknąć takiego końca w przyszlosci? :(
pisz pamietnik

Ja pisalam. Zaczelam jak mialam 22lata. Pamietam ze wtedy mialam toksyczna podobna do Twojej znajomosc z mezczyzna. Opisalam to w pamietniku. Po kilku latach mialam kolejny zwiazek. Nie ukladalo sie jakos tak wyszlo ze zaczelam czytac ten pamietnik( haha po pijaku) £ mnie olsnilo. Bo okazalo sie ze to co przezywam teraz,juz bylo, juz mialo miejsce. Znow ten sam facet i ten sam schemat...

Moze tobie pomoze i nastepnym razem wybierzesz dobrze

Odpowiadajac na Twoje pytanie , dotyczace tego jak nie wpasc drugi raz do dołka przez faceta: zwracaj uwage na to co facet robi, jak Ciebie traktuje itd a nie przywiazuj tak wielkiej uwagi do hobby i meskiej postury ;) bedzie dobrze, odbijesz sie i daj sobie czas. Jestes silna !

Payka napisał(a):

Wszytsko mu mówiłam, co tu napisałam. Dzisiaj się z nim rozstałam definitywnie i powiedział, że bardzo wszystko zrozumiał, w co oczywiście nie wierzę... Wiem, że z nim już nic nie zbuduje.Ale co robić, żeby następny związek tak samo się nie skonczyl? Bo zwracanie uwagi, grzeczne rozmowy, a nawet na koniec kłótnie nic nie pomagają... Pomogło (wg niego) dopiero moje odejście, żeby zrozumiał... Jak uniknąć takiego końca w przyszlosci? :(

Moim zdaniem - nie bądź na każde zawołanie faceta. Jeżeli facet czuje, że może Tobą dowolnie manipulować, to w pewnym momencie robi się już w tym bezczelny. Facet powiedział, żebyś zaczęła gotować i jak potulna owieczka zaczęłaś mu gotować i przez miesiąc dzień w dzień, po pracy mu gotowałaś. Masz szukać pracy - szukasz tej pracy. Tak jakbyś nic nie robiła dla siebie, tylko dla niego. Dbaj bardziej o siebie i nie tylko rozmowy, że Tobie jest przykro itp. - po prostu postaw na swoim. "Chcesz mieć obiady po pracy? Ja też chcę. Będziemy gotowali naprzemiennie i tyle".

Co do pracy to niestety zgadzam się, że on miał rację - pracę nie jest trudno znaleźć. Jeżeli szukasz pracy w zawodzie, ale nie możesz jej znaleźć to znajdź jakąkolwiek (kelnerka, call center, whatever), żeby w domu nie siedzieć, a w międzyczasie szukać w zawodzie.

Martuska. napisał(a):

Payka napisał(a):

Wszytsko mu mówiłam, co tu napisałam. Dzisiaj się z nim rozstałam definitywnie i powiedział, że bardzo wszystko zrozumiał, w co oczywiście nie wierzę... Wiem, że z nim już nic nie zbuduje.Ale co robić, żeby następny związek tak samo się nie skonczyl? Bo zwracanie uwagi, grzeczne rozmowy, a nawet na koniec kłótnie nic nie pomagają... Pomogło (wg niego) dopiero moje odejście, żeby zrozumiał... Jak uniknąć takiego końca w przyszlosci? :(
pisz pamietnikJa pisalam. Zaczelam jak mialam 22lata. Pamietam ze wtedy mialam toksyczna podobna do Twojej znajomosc z mezczyzna. Opisalam to w pamietniku. Po kilku latach mialam kolejny zwiazek. Nie ukladalo sie jakos tak wyszlo ze zaczelam czytac ten pamietnik( haha po pijaku) ? mnie olsnilo. Bo okazalo sie ze to co przezywam teraz,juz bylo, juz mialo miejsce. Znow ten sam facet i ten sam schemat...Moze tobie pomoze i nastepnym razem wybierzesz dobrze
miałam podobnie - kolejny związek i po latach razem, gdy mnie rzucił, płacząc kapnelam się, ze znowu weszłam w dokładnie taka sama beznadziejna relacje jak kiedyś. teraz wchodząc w kolejna relacje wiem czego sie wystrzegać, ale prawda jest taka ze nadal nie wiem co złe robiłam j jak robić inaczej. zobaczymy co z tego wyjdzie, jeśli kolejny raz wejdzie w taka sama toksyczna relacje to... w sumie nie wiem co wtedy. 

ja odbieram to jako bardzo toksyczny związek, żadnego uczucia, żadnego szacunku po prostu jeden wielki toxic. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.