Temat: Gdy były facet chce wrócić

Witajcie ;)

Miałam tutaj już kiedyś konto, tylko gdzieś straciłam dane i założyłam nowe. Zawsze mogłam na Was liczyć dlatego znowu przychodzę do Was się poradzić. :)

Byłam z facetem lekko ponad rok. Przez ostatnie miesiące związku czułam się bardzo nie szczęśliwa:

-nie traktował mnie tak jak kiedyś, był nie czuły i oschły

-nic nie robił z tym, jak mówiłam, że mnie coś rani

-nie potrafił mnie przeprosić

-nie zależało mu już tak jak kiedyś, chociaż czasem potrafił się jeszcze postarać

-uważał, że bardzo się różnimy

-jak tylko pojawiał się problem, uciekał od niego

-czułam się nierozumiana i zasmucona

-a na koniec jeszcze znalazłam, że założył konto na portalu randkowym i mi o tym nie powiedział...

Porozmawialiśmy, stwierdziliśmy, że się różnimy, ja mu zarzucałam o wiele więcej i tak się to skończyło..

Minął miesiąc.. ja poznałam wiele nowych facetów, chodziłam na randki i całkiem dobrze mi się żyło. Spełniałam swoje marzenia i byłam zadowolona. Ustaliliśmy, że będziemy się przyjaźnić. On po pewnym czasie poznał kogoś przez sieć i wtedy przestał do mnie już pisać (nie zależało mi wtedy na kontakcie z nim). Jak się dowiedziałam przypadkiem, ta dziewczyna dała mu kosza(nic ich nie łączyło, ale go olała). I od razu on zaczął kontaktować się ze mną. Teraz o mnie bardzo się stara, jak nigdy. Wychodzę poćwiczyć on czeka tam, bardzo często pozytywnie mnie zaskakuje, wstaje rano, on przyjeżdża nie zapowiedzianie i przynosi mi śniadanie. I wiele innych sytuacji. Mówi, że nigdy mnie nie przestał kochać i że źle się zachowywał wcześniej i teraz dorósł i będzie inny. Napisał mi list..jak mówił o uczuciach, płakał. Jednak nie przyznał się do końca, że ta dziewczyna go wystawiła i myślał o kimś poważnie. Tylko powiedział po części, ale zapewniał, że nie chciał związku. Trochę niestety kłamie, a ja tamtej osobie, od której to wiem ufam akurat (no ale z drugiej strony raczej by się facet nie przyznał do tego, a zresztą był wolny).

No i zastanawiam się co z tym fantem zrobić? Z jednej strony super się stara i jest taki jak zawsze chciałam, żeby był. Mówi, że tylko ja się liczę, że będzie o mnie walczył.  A z drugiej myślę, że jakaś dziewczyna dała mu kosza (chociaż nawet nic ich nie łączyło) i wraca na pewny grunt, bo boi się samotności i wcale mu nie było tak źle. A może faktycznie coś zrozumiał? 

Co robić? Widujemy się już jakiś czas. Ale ja mu nie ufam i jestem zdystansowana. Bo wiem, że przez pół roku ponad relacji z nim było super, a potem stwierdził że się różnimy i już nie było kolorowo. Teraz mówi, że to nie jest najważniejsze. Tylko żeby mieć osobę która Nas zrozumie. I że dojrzał i będzie inny, zmienia się.

Trochę się zagubiłam, co sądzicie?

Nie bierz go spowrotem o ile nie rozwiązaliście problemów, przez które się rozstaliście. One po czasie zawsze wracają.

mowi sie trudno i zyje sie dalej, dobrze robisz ze zyjesz pelnia zycia, a kochas jak go olejesz bedzie mial nauczke, ze tak sie nie traktuje ludzi jak on Ciebie pod koniec zwiazku.

piasekpustyni napisał(a):

mowi sie trudno i zyje sie dalej, dobrze robisz ze zyjesz pelnia zycia, a kochas jak go olejesz bedzie mial nauczke, ze tak sie nie traktuje ludzi jak on Ciebie pod koniec zwiazku.

Boję się w to wchodzić i nie chce się zranić. Z drugiej strony jest jeszcze jakieś uczucie, stąd to zagubienie.

tylu facetow a ty zastanawiasz sie, czy wrocic do bylego,z ktorym nie bylas szczesliwa... dziwna logika, masochizm lub glupota

Mnie się raz zdarzyło wrócić do byłego, i potem było gorzej niż nawet poprzednim razem. Nie popełniłabym drugi raz tego samego błędu :(

dzem_ze_swini napisał(a):

po miesiacu od razstania poznalas wielu facetow i juz chodzilas na randki? szybka jestes ;)facet traktuje cie jak kolo zapasowe. nie wyjdzie mu z inna, to wroci do ciebie. zauwaz, ze jak znalazl sobie tamta, to od razu urwal kontakt z toba. nie zalezy mu, jestes jedynie potrzebna do sexu . jak ktos kocha, to sie tak nie zachowuje.

dokladnie

Pasek wagi

z byłym facetem? A nigdy w życiu ! Koniec to koniec , bay bay i żadnej ulgi.

Pasek wagi

KolorowaParasolka napisał(a):

Ale ja mu nie ufam i jestem zdystansowana.

Myślę, że sama sobie już odpowiedziałaś. Chcesz być drugi raz z osobą, której nie ufasz? Skoro teraz mu nie ufasz, to zaczniesz tylko dlatego, że przyjeżdża ze śniadaniem i robi niespodzianki? 

Popelnilam ten blad i nigdy wiecej... :) Staralas sie i nie wyszlo, miedzy Wami sa nieprzegadane sprawy, zastanawiam sie tez ile mu wystarczy sil, zeby tak "walczyc"? Szkoda Twojego czasu, nie byl w stosunku do Ciebie ok, daj sobie spokoj.

Moja kumple byla ze 2 lata z Chlopakiem potem sie rozeszli , Kazdy cos kombinowal znow z kims innym a potem znow sie zeszli i sobie nadal zyja ze soba lacznie to jzu z 10 lat bedzie/, wiec roznie to bywa:P 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.