Temat: prosze Was o rade w sprawie matki:(

moi rodzice rozstali sie i rozwiedli gdy mialam 4 lata, poniewaz matka zdradzila ojca:( jakis czas mieszkalam z nia , a potem sad zabral jej prawa rodzicielskie, poniewaz nie zajmowala sie mna i nie intertesowala oraz bila mnie, sama osobiscie chcialam byc z tata i tak powiedzialam podczas sprawy , gdy bylam jeszcze z matka tata mial przyznane widzenia ,ale ona go do mnie nie dopuszczala, co dla mnie bylo ogromnym cierpieniem. gdy tata zabieral mnie od niej na stale popchnela mnie i powiedziala A WYPIERDALAJ TY KURWO. teraz po latach dowiaduje sie, ze mieszka raptem kilometr ode mnie i co wiecej odezwala sie do mnie , wiem tez ,ze poznala jakiegos ruska , ktorego chcieli deportowac do jego kraju bo nie mial obywatelstwa ,zaproponowal jej 10 tysiecy i wyszla za niego w usc ,dodam ,ze nic ja z nim  nie laczy zrobila to tylko dla kasy dla mnie jest to nie do pomyslenie , zeby robic takie cos, zeby siebie az do tego stopnia nie szanowac... czuje do niej ogromna niechec ,a ona chce sie spotkac , tylko ,ze ja mam do niej tyle zalu i zlosci ,ze nie mam na to ochoty...jak myslicie co powinnam zrobic????
a tą Magdą?
z mAGDĄ BARDZO CHCIALABYM SIE SPOTKAC...ZALEZY MI NA NIEJ MIMO IZ TYE LAT...
Nie babraj sobie życia, są matki i są osoby które nas wydały na świat, jeszcze będzie chciała Cię do czegoś wykorzystać i będziesz miała jeszcze większe problemy. odradzam.
> nikt nie rodzi się zły z natury, jej matka źle
> zrobiła to widać ewidentnie. Ale przecież może się
> z nia spotkać

To czy człowiek się rodzi zły czy nie to kwestia indywidualnego postrzegania świata.
No to spotkaj się z nią.
Z siostrą się spotkaj jak najbardziej
ja bym się nie spotkała.. ja mieszkam sama z mamą, a z tatą nie mam już kontaktu od przeszło 10 lat, bardzo ciężko to przeżyłam i gdyby teraz zaproponował mi spotkanie jestem pewna, że bym odmówiła. bo po co rozdrapywac stare rany.. przyzwyczaiłam się do tego jak jest i bałabym się, że wszystko zacznie się na nowo. zrobisz jak uważasz, zastanów się czy Ty tego chcesz, żebyś potem nie żałowała swojej decyzji. ja jestem pewna, że nie żałowałabym gdybym miała okazje, a mimo to bym nie skorzystała ale to Twoje życie.
Ja by nie poszła. Może kiedyś.. Ale na Twoim miejscu nie teraz. Nie jesteś chyba na to gotowa, żeby się z nią spotkać. To tylko robienie sobie mętliku w głowie, rozdrapywanie ran.
Siostra - tak. Matka - nie.
CIAGLE MYSLE:( CO ZROBIC Z SIOSTRA
ja mam nie ciekawa sytuacje z ojcem i... tez za kazdym razem chcial sie spotkac z trzy spotkania sa ok a potem znowu sie zaczyna szantaz emocjonalny..u mnie to ojciec zdradzal mame i to nie raz a teraz taki bajki poprostu opowiada..to jest na pewno trudne nie miec kontaktu z rodzicem..ale lepiej nie miec niz kilka razy przezywac bol odrzucenia i jakies dziwne gierki..ja ostatnim razem (miesiac przed 18 urodzinami) sie z ojcem spotkalam poto by powiedziec mu co o tym wszystkim mysle..jednak on mial na wszystko odpowiedz i to do tego stopnia ze stwierdzil ze ja w wieku 9 lat powinnam do niego dzwonic za granice :/ ze to moja wina ze nie dzwonilam i dlatego nie utrzymywal kontaktu..a nam ledwo pieniedzy na zycie starczalo bo alimentow nie placil..ale jesli masz ochote to warto sie spotkac tylko nie podchodz do tego zbyt emocjonalnie i z nadzieja ze moze Twoja mama sie zmienila..bo ludzie sie raczej nie zmieniaja..wiem ze patrze przez pryzmat mojego ojca ktory jak bylam u niego pierwszy raz wydawal sie taki odmieniony i wspanialomyslny jednak za drugim razem jak na ferie zimowe bylam to juz potrafil pokazac jaki jest ..pil mowil dziwne rzeczy itp..no ale moze masz to szczescie i u Ciebie bedzie to inaczej :)
zycze powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.