- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 689
6 marca 2011, 14:18
moi rodzice rozstali sie i rozwiedli gdy mialam 4 lata, poniewaz matka zdradzila ojca:( jakis czas mieszkalam z nia , a potem sad zabral jej prawa rodzicielskie, poniewaz nie zajmowala sie mna i nie intertesowala oraz bila mnie, sama osobiscie chcialam byc z tata i tak powiedzialam podczas sprawy , gdy bylam jeszcze z matka tata mial przyznane widzenia ,ale ona go do mnie nie dopuszczala, co dla mnie bylo ogromnym cierpieniem. gdy tata zabieral mnie od niej na stale popchnela mnie i powiedziala A WYPIERDALAJ TY KURWO. teraz po latach dowiaduje sie, ze mieszka raptem kilometr ode mnie i co wiecej odezwala sie do mnie , wiem tez ,ze poznala jakiegos ruska , ktorego chcieli deportowac do jego kraju bo nie mial obywatelstwa ,zaproponowal jej 10 tysiecy i wyszla za niego w usc ,dodam ,ze nic ja z nim nie laczy zrobila to tylko dla kasy dla mnie jest to nie do pomyslenie , zeby robic takie cos, zeby siebie az do tego stopnia nie szanowac... czuje do niej ogromna niechec ,a ona chce sie spotkac , tylko ,ze ja mam do niej tyle zalu i zlosci ,ze nie mam na to ochoty...jak myslicie co powinnam zrobic????
- Dołączył: 2010-10-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 389
6 marca 2011, 14:21
Ja bym sie spotkalam...chociazby po to aby zobaczyc jakim jest teraz czlowiekiem...
6 marca 2011, 14:22
Ja bym poszła na to spotkanie aby zorientować się o co chodzi.
Ja sama wiem że rodzina i członkowie rodziny moga nie myśleć w sposób "przecież to moja rodzina, trzeba utrzymywać kontakty, trzeba się szanować" - więc po prostu sprawdź o co be
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
6 marca 2011, 14:23
ja bym się nie spotykała, po co masz się denerwowac ,skoro to taka osoba.
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
6 marca 2011, 14:24
Moim zdaniem nie powinnas się spotykać teraz. Nie jestes na to gotowa co widać z tego jak opisujesz swoją sytuacje. Ja też nie mam lekko w odmu więc choć trochę mogę się na Twoim miejscu postawić. Spotkasz się z nią na Twoich warunkach , kiedy Ty będziesz tego chciała. Zrobiła CI oromną krzywdę i ni e powinna wymagać od Cb że teraz rzucisz się jej w ramiona. Poza tym wszystkim powinnaś ją mimo to szanować bo Cię urodziła, ale kochać nikt Ci nie każe...
6 marca 2011, 14:25
Nie spotykaj się...po co masz się denerwować?
- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Den Haag
- Liczba postów: 5635
6 marca 2011, 14:26
Ja bym poszła. Mimo wszystko to matka. Jeśli jednak się okaże, że nic się nie zmieniła, to olej sprawę i utnij znów kontakt...