5 marca 2011, 20:03
spotykalam sie z facetem od 3 miesiecy byly pocalunki,czulosci .miesiac temu poszlismy do łózka,naprawde swietny facet ,od poczatku mu powiedzialam,ze boje sie zranienia a on powiedzial,ze rozumie....kiedy mu powiedzialam mu,ze jestem chora na depresji,to przestal sie odzywac... nie dzwoni,nie pisze...a ja sie martwie czy nie jestem w ciazy:(mialam 2 tygodnie temu okres ale bardzo krotki 3 dni a nie jak zawsze 5... jestem bardzo senna....sex byl z guma ale zakladal ja na szybko po ciemku:(i teraz siedze i sie boje...mam dosc wszystkiego... wszystko mi sie wali
6 marca 2011, 11:51
2razy ze soba spalismy..kupilam test ciążowy chce chociaz pod tym
wzgledem byc spokojna... i oczywiscie zjadlam cala czekolade ze
stresu... musze cos zaczac robic ze soba zaczac walczyc,odnalezc te sily
ktore jeszcze gdzies tam mam...dzieki dziewczyny szczegolnie warrlady za slowa wsparcia,chcialam zeby wiedzial wczesniej... myslalam,ze jako 26letni facet inaczej to potraktuje coz myliłam sie.
dziewczyny zrobic test teraz czy lepiej jutro rano?
6 marca 2011, 11:55
Nie mam wąskich horyzontów.. znam definicję poglądu i wiem, że takie pisanie nie ma nic wspólnego z poglądami. Na medycynie często widzę malutkie martwe dzieci, płody które są maleńkimi ludźmi i rozpacz rodziców po stracie tych dzieci. Nie można zejść żadnymi słowami poniżej poziomu człowieka który namawia do zabójstwa. Gdyby to dziecko już się urodziło, ktoś by napisał "zabij je" to na pewno wszyscy by byli bardzo wyrozumiali. Poglądy to jedno a podstawowe prawa morale przyjęte w społeczeńtwie to drugie. Wszyscy wiemy, że nie wolno kraść i zabijać. Bo to jest karalne i społeczeństwo nie pozwala na to. Czy jak napiszę, że jutro zabiję 3 osoby bo mi przeszkadzają i okradnę 6 bo chcę mieć więcej pieniędzy to trzeba mnie szanować za odmienność poglądów? Nie!! Sytuacja tej dziewczyny jest trudna, ale prawdopodobnie nie jest w ciąży i z pomocą przychylnych dla niej ludzi poradzi sobie. Dobry lekarz i wsparcie od najbliższych jej pomoże najbardziej.
Malena93 skoro nie masz wiedzy o moralności, fizjologii to pisząc takie mądrości życiowe kompromitujesz się bardzo..
6 marca 2011, 12:08
No nie wiem czy zlepek komórek na początku ciąży można nazwać małym dzieckiem z rączkami i nóżkami, więc daruj sobie.
Jeśli jesteś taka mądra to potem dziecko wychowaj na dobrego i wartościowego człowieka (nie mówię, ze autorka by tak nie zrobiła)
Pewnie na medycynie, chociaż nie koniecznie, bardziej w tv słyszałaś o dzieciach (już dzieciach!urodzonych) palonych w piecu, topionych, krojonych...z jakich względów? nie wiem. Ale jeśli jest się na początku ciąży i WIE SIĘ, że za żadne skarby nie da się człowiekowi po urodzeniu godnego życia...lepiej usunąć.Takie jest moje zdanie i nie pouczaj drugiego człowieka o moralności, bo gdybyś NIE BYŁA tak ograniczona to wiedziałabyś, ze moralność moralności nie równa. Masz swoje poglądy ok...ja też mam ale od razu przezywanie człowieka, który by tak postąpił, lub już postąpił jest ograniczone.
6 marca 2011, 12:59
dziewczyny nie kłoccie sie,dla mnie by sie zawalil swiat ale zrobilabym wszystko zeby urodzic dziecko bo to od chwili zaplodnienia nazywa sie zyciem nawet jesli to tylko na poczatku niewidoczna kropka!ja sie ciesze,ze moja mama mnie urodzila mimo,ze jestem chora nie radze sobie z emocjami,z psychika z myslami samobojczymi ale chce zyc chce walczyc,niechce sie poddac.kazdy byl kiedys taka niewidoczna kropka ktora sie rozwijala.dziewczyny kiedy najlepiej zrobic test ciazowy?ja kupilam z bobo test tam pisze,ze mozna o okazdej porze dnia robic ale moze lepiej rano jednak niz teraz?
6 marca 2011, 13:08
Rano mocz jest bardziej stężony i wynik może być bardziej wiarygodny. Bardzo się cieszę, że tak piszesz NOWALINO. To wspaniałe, że są dziewczyny, które myślą i postępują tak jak Ty. To co robisz świadczy o prawdziwej sile twojego charakteru. Jesteś silna, poradzisz sobie z emocjami, depresją i wszystkim co Cię spotka.
6 marca 2011, 14:23
dokładnie wyluzuj najwyraźniej nie trafiłaś na tego odpowiedniego
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
6 marca 2011, 14:50
wg mnie za wcześnie powiedziałaś mu o depresji. gdyby mi koleś na początku znajomości zaczął mówić o tym, że ma depresję i problemy ze sobą, też bym zwiała, mam wystarczająco dużo własnych kłopotów i nie mam ochoty na bycie obarczoną jeszcze czyimiś. a do tego, powiedzenie mu o depresji tak wcześnie zabrzmiało jak "mam depresję, musisz się ze mną obchodzić jak z jajkiem nawet jak będę nie do zniesienia, a do tego, proszę, byś się mną zaopiekował".
takie rzeczy mówi się dużo, dużo później, kiedy się zrodzi ewentualna miłość i 100% zaufanie.
w każdym razie nie martw, będziesz miała po prostu nauczkę na przyszłość. a w ciąży sądzę, że nie jesteś. to może być po prostu efekt stresu (ja ostanio też miałam własnie taki nędzny nibyokres, ale zwalam to właśnie na stres i szybkie tempo, jakie mam ostatnio).
ps. a tak w ogóle to szczerze łączę się w bólu. sama walczę z depresją od 3 lat, ostatnio jest znacznie lepiej, nawet odstawiłam tabletki, liczę, że już nigdy do tego nie wrócę, ale cóż, miałam już tyle nawrotów, że wszytskiego można się spodziewać. mimo wszystko sądzę, że tabletki nie są rozwiązaniem. na początku są elementem pomocniczym, ale same w sobie nie rozwiążą problemu. dlatego musisz wziąć tyłek w garść i przeć do przodu mimo wszystko. ja się staram.
Edytowany przez patasola 6 marca 2011, 14:53
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
6 marca 2011, 15:39
> No nie wiem czy zlepek komórek na początku ciąży
> można nazwać małym dzieckiem z rączkami i nóżkami,
> więc daruj sobie.
aż nóż się w kieszeni otwiera
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
6 marca 2011, 18:06
NOWALINIA czy chodzisz na jakąś psychoterapię? Poza tym, uważam jak wyżej, to było za wcześnie by mu powiedzieć.
Uważasz, że wasze stosunki były udane?
7 marca 2011, 09:51
Nowalinia, na Twoim miejscu wstrzymałabym sie z ,,dzieleniem" z facetem swoimi tajemnicami.
Nie wiem czy to kwestia czasu czy nie,ale znałam jako nastolatka dziewczyne, ktora na wejsciu powiedziała nam ze ma ,,problemy emocjonalne"
Grupka z ktora stałam jak i ja sama zareagowalismy małym szokiem,
A jak jeszcze mówisz kolesiowi ze boisz sie zranienia +ze masz depresje to jest to mieszanka wybuchowa
Ja miałam anoreksje w wieku 15 lat,co prawda szybko mi ,,przeszło" o ile tak mozna powiedziec ale nigdy męzowi czy nowym znajomym o tym nie mówie.
Dla mnie to krepujace ze byłam kiedys tak głupia zeby niszczyc swoje ciało nic nie żrąc.
To przeszłosc ale tylko ja o tym wiem ze to za mna