- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2017, 12:28
Byłybyście złe gdyby wasz facet sam pojechał na chrzciny do koleżanki. Mój mąż został zaproszony przez koleżankę ze studiów na chrzciny i komunie do jej dzieci, nie byłoby go cały weekend. Ja jeszcze nie wiem czy z nim pojadę bo jest to dosyć daleko a ja wtedy będę w 35 tygodniu ciąży więc nie mam pojęcia jak będę się czuć, tak czy siak mąż mówi że jeśli nie będę w stanie z nim pojechać to on pojedzie sam. Nie jestem chyba zazdrosna tylko dziwnie mi jest że mimo tego czy ja będę się czuła źle czy dobrze to on i tak pojedzie. Gdyby to była rodzina to nie miałabym pretensji ale to jednak tylko koleżanka to jakoś dziwnie mi z tym
25 kwietnia 2017, 12:31
Moj maz by nigdy tak nie postapil, albo razem, albo wcale. Nie wspominajac, ze zostawienie ciezarnej (zaawansowanie) kobiety samej na weekend jest slabe z jego strony. Nie chcialabym by moj partner tak mnie kiedys zostawil.
25 kwietnia 2017, 12:45
Wszystko byłoby fajnie kiedy oboje nie macie nic przeciwko jego samotnemu wyjazdowi.
W sytuacji kiedy Ty masz coś przeciwko, a dodatkowo jesteś w ciąży i niechęć nie jest z pupy wzięta, no to robi się mniej ciekawie i miło.
U nas by nie przeszło. Ja bym miała żal do partnera, że moje potrzeby i potrzeby naszego dziecka są niżej w hierarchii. Chrzestnym rozumiem nie będzie?
25 kwietnia 2017, 12:46
Ale Ty też byłaś zaproszona? Bo ja jeżeli bym dostała zaproszenie, ale w ciąży nie chciałoby mi się, ale nie miałabym siły już na takie podróże, to sama bym zaproponowała, że może niech sam pojedzie. Nie widzę problemu. Gdyby chciał zostać ze mną i nie jechać, to fajnie, ale jakby chciał, to czemu nie? Pamiętam, że chciał kiedyś jechać na ryby na majówkę z kumplami, a ja miałam termin na początek maja i wtedy go poprosiłam, żeby jednak sobie darował, bo mieliśmy rodzić razem, ale w innym wypadku to też bym go puściła.
25 kwietnia 2017, 12:50
Mój mąż wyjechał czysto rekreacyjnie na weekend jak byłam w zaawansowanej ciąży. Sama go wypchnęłam z domu, żeby odpoczął zanim się pojawi dziecko...
25 kwietnia 2017, 12:53
zależy wszystko co znaczy "źle się czuc". Typowe ciążowe objawy czy już coś bardziej poważnego. Jeśli poważnego to powinien z Tobą zostać, jeśli nie to nie wieże powodu żeby pojechał. Chyba że jest to kilka ładnych godzin drogi samochodem, to w razie czego nawet nie będzie w stanie przyjechać do Ciebie i pomoc... ciężka sprawa. Też nie można nikomu niczego zabraniac
25 kwietnia 2017, 13:02
troche to słabe. Ciąża zaawansowana, a on ma jechać na weekend. Albo jedziecie razem albo wcale. Tym bardziej ze to tylko koleżanka
25 kwietnia 2017, 13:06
widać bliska ta koleżanka, skoro nie chce odmówić i zostać w domu z żoną w zaawansowanej ciąży. jak rozumiem te dzieci i rodzinę też zna i nie będzie mu głupio siedzieć samemu w grupie osób, które znają się od lat?
25 kwietnia 2017, 13:14
nie chciałabym zabraniac mu wyjazdu, jednak w głębi serca oczekiwalabym, ze sam od siebie nie będzie chciał jechać. byłoby mi przykro gdyby nie czuł potrzeby ze mną zostać, szczególnie w ciąży.