Temat: Ekstrawertyk i introwertyk

Mam pytanie: może ktoś z Was jest w związku, w którym osoby mają różne temperamenty? Jak radzicie sobie z innym podejściem do wspólnego spędzania czasu, rozmowy?

Mój mąż jest introwertykiem, a ja ekstrawertykiem. Przed ślubem fascynowała nas nasza odmienność - mi podobała się jego stabilność, spokój, rozwaga (oczywiście jeszcze wiele innych cech), a mu - moja energia, otwartość, dynamika. Jesteśmy 2 lata po ślubie i mi zaczyna ciążyć jego spokój, który odbieram jako brak zaangażowania i dbania o relacje. Ciężko nam idą rozmowy na temat różnic i wzajemnych potrzeb. Dla mnie normalna jest otwarta rozmowa o potrzebach, upodobaniach i tego oczekuję od drugiej osoby. On czuje się przytłoczony, atakowany, gdy chcę rozmawiać. Twierdzi, że wszystko jest dobrze. Jemu wystarczy praca, siłownia i laptop do szczęścia. Nie potrzebuje spędzać wspólnie czasu.

wg mnie problem nie jest w tym, że TY jesteś ekstrawertykiem a on intro tylko w tym, że Ty jesteś kobietą, a on facetem :P Takie gadanie o emocjach i potrzebach jest typowe dla bab :P

męczylabym się w takim związku, ale trudno jak już w nim jesteś musisz trochę przyhamować ze swoją energia

Jeżeli masz możliwość, wypożycz książkę Marti Olsen Laney "Introwertyzm to zaleta", jest tam temat o byciu w związku z osobą o przeciwnym temperamencie.

witaj w klubie, ja już 10 lat się z tym męczę, na prawdę męczę...

troche za duzo zwalasz na te roznice intro extra. Introwertyk moze interesowac sie potrzebami bliskich. Jedynie wolalby o tym mowic w zaciszu domowego ciepla.  mnie kiedys cieszyla ugodowosc partnera dopoki nie odkrylam,  ze nie jest Sam zdolny podjac absolutnie zadnej decyzji 

grazynazewsi napisał(a):

witaj w klubie, ja już 10 lat się z tym męczę, na prawdę męczę...

powinnaś mieć bana na forum dopóki z nim nie zerwiesz ;)

da się dogadać ale trudno. kompromisy. Choć mnie ekstrawertycy męczą okropnie wszędzie ich pełno, na miejscu nie usiedzą, ciszy nie lubią i buzia im się nie zamyka. Tak to jest widziane z drugiej strony. Ja jestem introwertyczką z tym, że z początku skali i niestety moje pierwsze małżeństwo z ekstrawertykiem się rozpadło bo był zbyt towarzyski spraszał gości i sam w domu siedzieć nie chciał. Teraz mam męża introwertyka  i jest lepiej. Od roku jestem też w związku z ekstrawertykiem i jakoś się dogadujemy ale razem nie mieszkamy...

Pasek wagi

Różnice intro vs ekstrawertyk - nie jestem pewna czy nasze nieporozumienia wynikają z różnicy charakterów, a może z różnic między kobietą a mężczyzną, wychowaniem. Szukam przyczyny i sposobu na rozmowę, aby nam było dobrze. Wiem, że mąż mnie kocha, a ja jego. Nie mogę jednak zrozumieć dlaczego nie chce ze mną rozmawiać o naszych upodobaniach. Wychodzę z założenia, że każdy wie lepiej czego potrzebuje. Banalny przykład: pytam się na co ma ochotę na obiad- kurczak czy ryba, kasza czy ziemniaki, ciasto czekoladowe czy waniliowe. Kupuję mu ubranie to też dopytuję się jakie kolor, krój, styl podoba mu się, dobieram pod jego gust, kupuję prezent to podpytuję się czy mu coś się podoba, ustalam gdzie chciałby wyjechać na wycieczkę. On się mnie nie pyta, tylko narzeka, że mi ciężko dogodzić więc nic nie robi. Nie kupi mi prezentu, nie zabierze do kina, teatru, wycieczkę. Już mu sama o tym mówię nie pytana-chciałabym to dostać, iść na ten spektakl, film. A on swoje -że mi nie dogodzi. Życiowo jest samodzielny, podejmuje decyzje, zawodowo jest ekspertem w swojej dziedzinie i zarządza pracą zespołu. A prywatnie ... jakby nie miał sił, ochoty interesować się potrzebami bliskiej osoby. Powtarza, że kobiety są takie skomplikowane i w ogóle co ja chcę, przecież jak był kawalerem też prowadził takie życie- praca, sport, newsy w necie. Był szczęśliwy i nie potrzebował więcej.

tez mam wrażenie ze roznica jest taka ze ty jestes kobieta a on mężczyzna. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.