Temat: nie wiem co robic!!!!!!!!!!

hey :) mam 18 lat i od prawie półtora roku umawiam się z pewnym chłopakiem nazwijmy go "D". No i jestem z nim tak długo lecz chyba nic do niego nie czuje. Praktycznie to na poczatku bycia razem bylismy dla zabawy tak dl jaj bylismy razem no i mi to nie odpowiadalo mimo iz wiedzialam ze nic do niego nie czuje chcialam zeby sie we mnie zakochał(zawsze tak robie z chlopakiem a potem nic od niego wiecej nie chce) dlatego wlasnie on jest moim pierwszym prawdziwym chlopakiem. On przedemna mnial mnostwo dziewczyn, zdradzal je i wykorzystywal, najdluzej wytrzymal z dziewcczyna 3 miesiace:) Ale teraz jestesmy poltora roku i mimo tego ze co chwile go zdradzam i on o tym wie, nie ma zamiaru mnie zostawiac. Ostatnio gdy zdradzilam go z chlopakiem to sama z nim zerwalam bo powiedzialam mu ze jest zbyt zazdrosny i nie przezyje on kolejnej zdrady. NIe wytrzymal tygodnia powiedzial ze mi wybacza bo uznal ze ja tego nie chcialam zrobic:)). On mnie kocha nad zycie caly czas mi to mowi lecz ja nie wiem czy go kocham :( chyba nie, ale nie moge go zostawic i nie wiem dlaczego, boje sie chyba samotnosci sama nie wiem:(. Chce z nim byc ale nie jestem stworzona dla stalego zwiazku, potrzebuje innych wiec wiem ze i tak go bede zradzac;p nie wiem co robic:(
najwazniejsze to zastanow sie po co to robisz.rozumiem mlodosc i kazdy musi sie wyszalec,sa rozne sposoby.no ale przez ciagle zdradzanie nie wiem co ci to daje satysfakcje ze ktos sie toba interesuje i pojdzie z toba do lozka.nie wiem dowartosciowujesz sie tym.zastanow sie i wiesz jak potocznie mowi sie na takie dziewczyny.pomysl na pewno tak moga i mowic o tobie.szanuj sie dziewczyno
jeżeli był kiedyś taki jak piszesz to doceń jego zmianę.
sama mam chłopaka który kiedyś przebierał w dziewczynach zmienił się dla mnie..
doceń jak bardzo musi cię kochać...
chcesz go karać za to jaki kiedyś był ????
skoro umiesz go zdradzać to na pewno nie chodzi tu o strach przed samotnością, bo pewnie szybko znalazłabyś jego zastępce... 

A dla mnie jestes niezła zdzirą, moj chłopak sidzi obok mnie i mówi to samo i serriooo, niewiem jak mozeszmiec takie sumienie i patrzyc na tylko i wyłacznie swoją dupke a faceta zrównac z ziemią, przeciez on jest teraz sam dla siebie śmieciem. Twoim obowiazkiem jest teraz go zostawic i dopilnowac by traktował cie jak szmate którą w moich oczach jestes. "niechcesz zostac sama" oooo no normalnie mnie to ROZje**ło. Moje skromne zdanie.

 

Proszę o powstrzymanie się od wyzwisk, bo będę usuwać takie posty. MOD

Pasek wagi
nieee!! ja go nie chce karac;/ chyba najlepszym wyjsciem bedzie jak go zostawie. Ale mowie wam on nie da za wygrana, pisalam przeciez ze wmowil sobie ze ja nie chcialam itp. NIe wiem co robic;/ A moze jestem z nim bo go kocham... lecz nie moge byc ograniczona tylko do jednego faceta.
Czekajcie czekajcie... wy myslicie ze jaka to zdrada? ze sie pieprze z kazdym co popadnie? Halo ile ja mam lat? 18 w tym roku, i zdradzam go w sposob inny niz myslicie. no wiecie całowanie i takie tam ale nie sex;|
ana5005 moim zdaniem nie powinnaś jeszcze wchodzić w zwiąki, bo nie dojrzałaś do tego. Swoim postępowaniem robisz krzywdę przede wszystkim sobie. Takie zachowania mogą być wynikiem problemów w relacjach międzyludzkich w środowisku rodzinnym. Może rodzice nie dawali Ci wystarczającego poczucia bezpieczeństwa? Pomyśl, czego Ci tak naprawdę brakuje, bo w moich oczach jesteś małą, przerażoną i szukającą uczuć dziewczynką. Niestety chłopcy nie dadzą Ci tego, czego szukasz. Oni tylko wezmą to, czego sami chcą nie patrząc na Twoje potrzeby. A chłopak, który Ci wybacza... hmmm obawiam się, że niedługo to wszystko wytrzyma i może być tak, że w momencie, gdy naprawdę będziesz go potrzebowała, odwróci się od Ciebie. Niestety słusznie. Dlatego przestań siebie tak nielubić i krzywdzić. Na pewno jesteś warta więcej niż myślisz.
NO nic... wychodzi na to ze nie potrafie stworzyc zwiazku. Zostawie tego chlopaka, mam nadzieje ze jakos to przzezyje i spotka kiedys dziewczyne ktora bedzie go kochac tak mocno jak on ja. A ja tym czasem dojrzeje do zwiazku, nie wiem ile mi to potrwa moze rok moze pare lat, jest jeszcze mozliwosc ze nigdy nie spotkam tego jedynego:(
Wybacz, ale jesteś nienormalna!!
Zostaw tego biednego faceta w spokoju, daj mu żyć, a nie bez przerwy plujesz mu w twarz bez zadnych wyrzutów sumienia!! Nie cofniesz czasu ale może On sobie znajdzie wartościową dziewczynę...
I życzę Ci szczęścia przyszłości, może znajdzie się facet, który zaufa Ci bezgranicznie wiedząc o twoich zdradach itp

FetiFet  mądrze pisze i coś w tym jest.  jak chcesz się wyszaleć. Ok ale nie kosztem innej osoby (On może ma takie podejście jak Ty.. i także Cię zdradza)- jeszcze wydoroślejesz i pojmiesz jak się zachowywałaś, byś za parę lat nie pluła sobie w twarz. 


Pasek wagi
technicznie; jak mozna napluc sobie w twarz? co najwyzej w brode...
A poza czepianiem sie slow: tak naprawde dlaczego zakladasz ze koniecznie autorka postu musi miec wyrzuty sumienia z powodu tego co robi? Ona nie jest dojrzala emocjonalnie i tyle. Myslisz, ze za kilka lat bedzie pamietala o jakims facecie, ktorego zdradzala z premedytacja. Zeby cos sobie udowodnic.  Nie sadze. Nie popieram bycia w zwiazku przy jednoczesnych przygodach poza nim, w przypadku jesli obie strony tego nie akceptuja (w tm przypadku raczej tak jest), ale poza tym, ze autorka postu powinna zmierzyc sie oko w oko z sama soba i najzwyczajniej polubic siebie ( a nie przez pryzmat ilosci zaliczonych facetow) oraz zaakceptowac to jaka jest (ale bez miotania sie na wszystkie strony i wciagania w to postronnych obserwatorow), to nie widze powodu do oburzania sie. Nie jest dojrzala, to tyle. Czy kazda z Was urodzila sie z mentalnoscia dojrzalej kobiety? To pytanie retoryczne.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.