- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 kwietnia 2017, 11:20
My tu pitu-pitu o aborcji, a USA zaatakowały Syrię, zareagowała Rosja.
Boicie się wojny? Myślicie, że już niedługo będzie?
Co myślicie o nastrojach w Syrii i na świecie?
7 kwietnia 2017, 15:58
Akurat "Do prostego człowieka" jest o wojnie napastniczej, nie obronnej. Ja w obronie Polski może i bym zaryzykował życie, ale w obronie tego bandyckiego państwa polskiego, które obecnie mamy - nigdy.Nie bede poswiecac swojego zycia dla obrony panstwa ani Polski, ani zadnego innego. Mam jedno zycie, i umieranie "honorowo" mam w nosie.
Nie zgodze sie, to rowniez moze byc walka obronna. To, ze wspomina o nafcie nie oznacza, ze to wojna w innym kraju, wrog mogl przyjsc do Polski. Piosenka raczej przedstawia podstawy wojny (dla pieniedzy wladza rozpoczyna wojne, przelewa krew niewinnych osob, a sami siedza z dala od niej czekajac na wynik).
7 kwietnia 2017, 16:05
Nie Syrie tylko lotnisko, gdzie przechowywana byla bron chemiczna, ktora uzyta byla wczesniej na cywilow, wiec dobrze zrobili.
7 kwietnia 2017, 16:53
Nie zgodze sie, to rowniez moze byc walka obronna. To, ze wspomina o nafcie nie oznacza, ze to wojna w innym kraju, wrog mogl przyjsc do Polski. Piosenka raczej przedstawia podstawy wojny (dla pieniedzy wladza rozpoczyna wojne, przelewa krew niewinnych osob, a sami siedza z dala od niej czekajac na wynik).
Wiersz [do prostego człowieka] został opublikowany 7 listopada 1929 w dzienniku "Robotnik", wydawanym wówczas w Warszawie; spotkał się ze zdecydowaną reakcją prawicowej krytyki, która zarzucała autorowi, że zachęca do niszczenia polskiej broni (Rżnij karabinem w bruk ulicy!) i do dezercji. Autor w odpowiedzi stwierdził m.in.:W wierszu moim zwracałem się wyraźnie do wszystkich narodów, aby w chwili decydującej przeciwstawiły się wojnie zaborczej, którą – jako człowiek uczciwy i rozsądny – uważam za zbrodnię. Absurdem jest przypuszczać, że nie odczuwam czci dla bohaterstwa w obronie niepodległości kraju.
Edytowany przez JaNoName 7 kwietnia 2017, 16:54
7 kwietnia 2017, 16:54
You're wrong:Nie zgodze sie, to rowniez moze byc walka obronna. To, ze wspomina o nafcie nie oznacza, ze to wojna w innym kraju, wrog mogl przyjsc do Polski. Piosenka raczej przedstawia podstawy wojny (dla pieniedzy wladza rozpoczyna wojne, przelewa krew niewinnych osob, a sami siedza z dala od niej czekajac na wynik).Wiersz został opublikowany 7 listopada 1929 w dzienniku ?Robotnik?, wydawanym wówczas w Warszawie; spotkał się ze zdecydowaną reakcją prawicowej krytyki, która zarzucała autorowi, że zachęca do niszczenia polskiej broni (Rżnij karabinem w bruk ulicy!) i do dezercji. Autor w odpowiedzi stwierdził m.in.:W wierszu moim zwracałem się wyraźnie do wszystkich narodów, aby w chwili decydującej przeciwstawiły się wojnie zaborczej, którą ? jako człowiek uczciwy i rozsądny ? uważam za zbrodnię. Absurdem jest przypuszczać, że nie odczuwam czci dla bohaterstwa w obronie niepodległości kraju.
Dzieki, nie czytalam interpretacji autora. Widocznie zrozumialam z tekstu co innego niz on chcial przekazac.
7 kwietnia 2017, 17:25
a ja czasem sobie myślę, że nawet może by się przydała, tylu znieczulonych bezmózgowców chodzi teraz po ulicach, taka trochę selekcja naturalna...Bardziej niż to, czy się boję, myślę, co w świetle realnego zagrożenia by się stało- czy Polacy, tak na co dzień znieczuleni, podzieleni, zwaśnieni- potrafiliby się zjednoczyć ?
wez sie dziewczyno zastanow co ty mowisz
7 kwietnia 2017, 17:55
Nie boję się (właściwie powinnam napisać, że nie boję się bardziej niż zawsze). To było do przewidzenia, Trump robi prezentację siły, tyle. Wojny moim zdaniem z tego nie będzie, sila już była to teraz czas na medialne deliberacje, lamenty dyplomatów i tak dalej.
7 kwietnia 2017, 18:50
a w polsce odmówiono przyjęcia kilkuletnich sierot z bombardowanych terenównajbardziej boje sie ludzkiej znieczulicy
I bardzo dobrze
7 kwietnia 2017, 23:50
nie ma się czego obawiać, będzie co ma być. Już teraz jest nieciekawie, normalne kiedyś kraje zalewa fala "gości" i niestety, do niczego dobrego ten świat nie zmierza. Ale masz Europo, coś chciała.
a co do USA to wcale im się nie dziwię, każdy walczy o swoje, nic w tym nadzwyczajnego.
7 kwietnia 2017, 23:56
Mieszkam w Irlandii która poniekąd jest krajem neutralnym i nawet nie posiada własnej armii na zasadzie walki wojennej. Armia jest ale raczej działająca jak Armia Zbawienia czyli np. Wyławia imigrantów z Syrii i Afryki na morzach Greckich. Pomaga ich ratować i tyle. Irlandia jest na skraju Europy i wychodzi na to że najbardziej bezpieczna. Zamiast martwić się czy będzie wojna, wolę modlić się o pokój. Według mnie to siła ludzkiej woli jest ogromna. Im więcej ludzi będzie się pozytywnie modlić o pokój tym więcej wiary i siły będzie jako dobro wysłane w świat. Co do znieczulicy, no cóż wiele przesłan z tzw Coachingu Personalnego mówi " Myśl o sobie, bądź sobą, działaj tak abyś to ty był szczęśliwy... " Niestety wielu ludzi troszkę źle to rozumie i staje się egoistami. Wierzę jednak że jest więcej tych dobrych ludzi na świecie :)
8 kwietnia 2017, 00:48
Za duzo juz sie dzieje. Nie mysle o wojnie ale nie wykluczam, ze predzej czy pozniej co pier.....lnie i spelni sie 3-cia tajemnica fatimska.
Bulgarska babcia, najslynniejsza jasnowidzka Baba Vanga, przewidziala stalina, hitlera, atak na wtc., obie wojny i ze 3 zacznie sie od broni chemicznej. Pokrywa sie to z przepowiednia Nostradamusa. Co prawda pisalo w artykule, ze to co przewidziala przed smiercia w 1996 r. nie nalezy interpretowac doslownie, bo staruszka nigdy nie spisala swoich widzen, byla analfabetka i mowila w takim dialekcie, ze ciezko bylo ja zrozumiec a co dopiero przetlumaczyc. Ponoc we Francji ma sie ujawnic dziewczynka, ktora odziedziczy jej zdolnosci.
Z jej slow wynika ze 3 wojna bedzie.
Ludzie sie wymieszaja rasowo. Powstanie nowy gatunek ludzki.
Czekaja nas kataklizmy pogodowe i zmiany planetarne.
Skontaktujemy sie bezposrednio z obcymi, niektorzy juz sa wsrod ludzi.
Znajdziemy leki na istniejace choroby ale powstana nowe , leki na nie tez wymyslimy.
Czlowiek bedzie ewoluowal i zaludnial inne planety, bo slonce bedzie gasnac.
Stworzymy generator slonca ale zostanie uszkodzony.
Na calym swiecie powstanie nowa religia.
I najciekawsze....dowiemy sie gdzie jest granica przestrzeni kosmicznej ale nikt nie zdecyduje sie wykroczyc poza nia.
Jak to czytalam, wlos mi sie zjerzyl, to brzmi jak opis kilku amerykanckich filmow fikcji o zagladzie planety i ludzkosci.