Temat: Wojna

My tu pitu-pitu o aborcji, a USA zaatakowały Syrię, zareagowała Rosja.

Boicie się wojny? Myślicie, że już niedługo będzie?

Co myślicie o nastrojach w Syrii i na świecie?

JaNoName napisał(a):

Salacja napisał(a):

Nie bede poswiecac swojego zycia dla obrony panstwa ani Polski, ani zadnego innego. Mam jedno zycie, i umieranie "honorowo" mam w nosie. 
Akurat "Do prostego człowieka" jest o wojnie napastniczej, nie obronnej. Ja w obronie Polski może i bym zaryzykował życie, ale w obronie tego bandyckiego państwa polskiego, które obecnie mamy - nigdy. 

Nie zgodze sie, to rowniez moze byc walka obronna. To, ze wspomina o nafcie nie oznacza, ze to wojna w innym kraju, wrog mogl przyjsc do Polski. Piosenka raczej przedstawia podstawy wojny (dla pieniedzy wladza rozpoczyna wojne, przelewa krew niewinnych osob, a sami siedza z dala od niej czekajac na wynik).

Nie Syrie tylko lotnisko, gdzie przechowywana byla bron chemiczna, ktora uzyta byla wczesniej na cywilow, wiec dobrze zrobili. 

Salacja napisał(a):

Nie zgodze sie, to rowniez moze byc walka obronna. To, ze wspomina o nafcie nie oznacza, ze to wojna w innym kraju, wrog mogl przyjsc do Polski. Piosenka raczej przedstawia podstawy wojny (dla pieniedzy wladza rozpoczyna wojne, przelewa krew niewinnych osob, a sami siedza z dala od niej czekajac na wynik).

You're wrong: 
Wiersz [do prostego człowieka] został opublikowany 7 listopada 1929 w dzienniku "Robotnik", wydawanym wówczas w Warszawie; spotkał się ze zdecydowaną reakcją prawicowej krytyki, która zarzucała autorowi, że zachęca do niszczenia polskiej broni (Rżnij karabinem w bruk ulicy!) i do dezercji. Autor w odpowiedzi stwierdził m.in.:
W wierszu moim zwracałem się wyraźnie do wszystkich narodów, aby w chwili decydującej przeciwstawiły się wojnie zaborczej, którą – jako człowiek uczciwy i rozsądny – uważam za zbrodnię. Absurdem jest przypuszczać, że nie odczuwam czci dla bohaterstwa w obronie niepodległości kraju.

JaNoName napisał(a):

Salacja napisał(a):

Nie zgodze sie, to rowniez moze byc walka obronna. To, ze wspomina o nafcie nie oznacza, ze to wojna w innym kraju, wrog mogl przyjsc do Polski. Piosenka raczej przedstawia podstawy wojny (dla pieniedzy wladza rozpoczyna wojne, przelewa krew niewinnych osob, a sami siedza z dala od niej czekajac na wynik).
You're wrong: 
Wiersz został opublikowany 7 listopada 1929 w dzienniku ?Robotnik?, wydawanym wówczas w Warszawie; spotkał się ze zdecydowaną reakcją prawicowej krytyki, która zarzucała autorowi, że zachęca do niszczenia polskiej broni (Rżnij karabinem w bruk ulicy!) i do dezercji. Autor w odpowiedzi stwierdził m.in.:
W wierszu moim zwracałem się wyraźnie do wszystkich narodów, aby w chwili decydującej przeciwstawiły się wojnie zaborczej, którą ? jako człowiek uczciwy i rozsądny ? uważam za zbrodnię. Absurdem jest przypuszczać, że nie odczuwam czci dla bohaterstwa w obronie niepodległości kraju.

Dzieki, nie czytalam interpretacji autora. Widocznie zrozumialam z tekstu co innego niz on chcial przekazac.

Beebiann napisał(a):

a ja czasem sobie myślę, że nawet może by się przydała, tylu znieczulonych bezmózgowców chodzi teraz po ulicach, taka trochę selekcja naturalna...Bardziej niż to, czy się boję, myślę, co w świetle realnego zagrożenia by się stało- czy Polacy, tak na co dzień znieczuleni, podzieleni, zwaśnieni- potrafiliby się zjednoczyć ? 

wez sie dziewczyno zastanow co ty mowisz

Nie boję się (właściwie powinnam napisać, że nie boję się bardziej niż zawsze). To było do przewidzenia, Trump robi prezentację siły, tyle. Wojny moim zdaniem z tego nie będzie, sila już była to teraz czas na medialne deliberacje, lamenty dyplomatów i tak dalej.

tarczycowa napisał(a):

a w polsce odmówiono przyjęcia kilkuletnich sierot z bombardowanych terenównajbardziej boje sie ludzkiej znieczulicy

I bardzo dobrze 

nie ma się czego obawiać, będzie co ma być. Już teraz jest nieciekawie, normalne kiedyś kraje zalewa fala "gości" i niestety, do niczego dobrego ten świat nie zmierza. Ale masz Europo, coś chciała. 

a co do USA to wcale im się nie dziwię, każdy walczy o swoje, nic w tym nadzwyczajnego.

Mieszkam w Irlandii która poniekąd jest krajem neutralnym i nawet nie posiada własnej armii na zasadzie walki wojennej. Armia jest ale raczej działająca jak Armia Zbawienia czyli np. Wyławia imigrantów z Syrii i Afryki na morzach Greckich. Pomaga ich ratować i tyle. Irlandia jest na skraju Europy i wychodzi na to że najbardziej bezpieczna. Zamiast martwić się czy będzie wojna, wolę modlić się o pokój. Według mnie to siła ludzkiej woli jest ogromna. Im więcej ludzi będzie się pozytywnie modlić o pokój tym więcej wiary i siły będzie jako dobro wysłane w świat. Co do znieczulicy, no cóż wiele przesłan z tzw Coachingu Personalnego mówi " Myśl o sobie, bądź sobą, działaj tak abyś to ty był szczęśliwy... " Niestety wielu ludzi troszkę źle to rozumie i staje się egoistami. Wierzę jednak że jest więcej tych dobrych ludzi na świecie :)

Pasek wagi

Za duzo juz sie dzieje. Nie mysle o wojnie ale nie wykluczam, ze predzej czy pozniej co pier.....lnie i spelni sie 3-cia tajemnica fatimska. 

Bulgarska babcia, najslynniejsza jasnowidzka Baba Vanga, przewidziala stalina, hitlera, atak na wtc., obie wojny i ze 3 zacznie sie od broni chemicznej. Pokrywa sie to z przepowiednia Nostradamusa. Co prawda pisalo w artykule, ze to co przewidziala przed smiercia w 1996 r. nie nalezy interpretowac doslownie, bo staruszka nigdy nie spisala swoich widzen, byla analfabetka i mowila w takim dialekcie, ze ciezko bylo ja zrozumiec a co dopiero przetlumaczyc. Ponoc we Francji ma sie ujawnic dziewczynka, ktora odziedziczy jej zdolnosci. 

Z jej slow wynika ze 3 wojna bedzie.

Ludzie sie wymieszaja rasowo. Powstanie nowy gatunek ludzki. 

Czekaja nas kataklizmy pogodowe i zmiany planetarne.

Skontaktujemy sie bezposrednio z obcymi, niektorzy juz sa wsrod ludzi.

Znajdziemy leki na istniejace choroby ale powstana nowe , leki na nie tez wymyslimy.

Czlowiek bedzie ewoluowal i zaludnial inne planety, bo slonce bedzie gasnac. 

Stworzymy generator slonca ale zostanie uszkodzony.

Na calym swiecie powstanie nowa religia. 

I najciekawsze....dowiemy sie gdzie jest granica przestrzeni kosmicznej ale nikt nie zdecyduje sie wykroczyc poza nia. 

Jak to czytalam, wlos mi sie zjerzyl, to brzmi jak opis kilku amerykanckich filmow fikcji o zagladzie planety i ludzkosci. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.