- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
21 lutego 2011, 18:48
Siedze właśnie wdomu straram sie skupić mysli na pracy, nauce czymkolwiek tym czasem jedyne o czym myślę to czemu on do cholery nie odbiera telefonu. Moja druga połowa od pewnego czasu poszukuje mieszkania do współdzielenia żeby było taniej, no i znaleźliśmy ofertę za małe pieniądze, blisko mnie o dosyc wysokim strandardzie, dzisiaj umówił się żeby je oglądac. Problem w tym, ze mieszkają tam już dwie dziewczyny.
Ja na prawd e nie bywam zazdrosna, jestem dosyć pewną siebie dziewczyną i nie czuje sie zwykle zagrożona, no i mój facet nigdy nie ogląda sie za innymi, nie mam powodów do zazdrości. Problem w tym że właśnie wyobrażam sobie dwie cycate blondyn rodem z filmów ponrno na dodatek biseksualne lesbijki, które szukają faceta do trójkącika i zapraszają do siebie facetów pod pozorem wynajmowania mieszkania. Niczym faceta od pizzy w tanim filmie klasy B. Nie odbiera, nie odbiera nie odbiera, a przecież zanim wyszedł na spotkanie mówiłam mu że mogę być troche zazdrosna, nie odbiera, nie odbiera nie odbiera, nie gap się tak na ten telefon, nie odbiera, nie dzwoń znowu do niego, najlepiej wyłącz telefon, nie odbiera nie odbiera nie odbieraaaaaaa
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
21 lutego 2011, 20:51
no i wątpię żeby mnie okłamywał tylko poto żeby mnie uspokoić skoro i tak przy pierwszej mojej wizycie w jego nowym mieszkaniu by sie wydało:) A Twój facet nie poznał tych chłopaków?
21 lutego 2011, 21:38
Edytowany przez 1c0efaee8312204f5cfd44591ba46bdc 8 października 2015, 21:49
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
21 lutego 2011, 21:49
nie pytałam go o to, może i bywam zazdrosna, ale sprawdzać go nie chcę:)
21 lutego 2011, 22:18
Edytowany przez 1c0efaee8312204f5cfd44591ba46bdc 8 października 2015, 21:50
- Dołączył: 2006-10-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 110
21 lutego 2011, 22:20
ja bym nie poszła nataki układ nigdy w życiu i nie dlatego że swojemu nie ufam, ale skoro już się denerwujesz, później będzie jeszcze gorzej, odradzam :/
21 lutego 2011, 22:33
no. ja bym sobie wyobrażała: co on teraz w tym mieszkaniu robi. wiadomo, czasem nie da się mieszkać razem, trzeba to jakoś przetrwac, ale i tak czulabym się z tym kiepsko.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
21 lutego 2011, 22:35
> heh ja jemu ufam, tym laskom nie ufam ;)
to stweirzdenie jest jednym z najgłupszych jakie w życiu widziałam i jest po prostu niedorzeczne. Aż sie dziwię, ze akurat ty to napisałas bo na ogół piszesz madzrez i rzeczowo heh :) A co do tematu: jeej.. ja bywałam starsznie zazdrosna ale az takich scenariuszy sobie nie wymyslałam nigdy. nie ma co wymyslac.
21 lutego 2011, 22:40
"Strzeżonego Pan Bóg strzeże" - jeśli Ci na nim zależy, to najlepszym rozwiązaniem byłoby gdybyście zamieszkali razem, ale jeśli jest to niemożliwe w danej chwili, a on potrzebuje mieszkania to niech poszuka takiego, w którym nie mieszkają żadne panny. Nie wierzę, że nie ma nic innego w okolicy, tylko to jedno lokum.
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
21 lutego 2011, 22:54
łojej łojej mam wrażenie że strasznie demonizujecie to ze poczułam sie zazdrosna, a ja jestem racjonalna na ogół, na ogół nie jestem zazdrosna, ale jestem kobietą i mam okres i mi wolno:P On tam będzie mieszkał jako trzecia osoba, nie zamiast tego chłopaka i teraz jak już z nim pogadałam to mi przeszło i ciesze się, że udało mu się takie fajne miejsce znaleźć, jeśli będzie mi to bardzo przeszkadzało w przyszłości to będzie trzeba poszukać czego innego, a na razie wszystko jest w porządku. Wiem że nie mam o co być zazdrosna, bo on jest we mnie totalnie wpatrzony i jak mówiłam jest jednym z najbardziej uczciwych ludzi jakich znam, a to że czasem ponoszą mnie emocje? Zależy mi na nim i tyle:)
paranormalsun nie odbierajmy życia zbyt poważnie, nie wszystko musi być logiczne i rozsądne zwłaszcza jeśli chodzi o miłość :)