Temat: Osiemnastka, dziwna sprawa.

W zeszłym tygodniu bratanica Męża skończyła 18 lat. Planując urlop w tym czasie (mieszkamy w Holandii) braliśmy właśnie to pod uwagę i w piątek mieliśmy jechać do Polski. Dzisiaj jednak do Męża zadzwoniła siostra i spytała dlaczego się nie zjawiliśmy na imprezie dla rodziny??? Brakowało tylko nas. Problem w tym, że nikt nas o imprezie nie powiadomił, nie zaprosił. Rodzina nie wiedziała, że mamy przyjechać. Urlop musieliśmy zaplanować w grudniu i podać termin kadrowej, tak więc założyliśmy że impreza może być wtedy i wtedy. I tak zostało. Nawet parę dni temu tak gadaliśmy i doszliśmy do wniosku, że się chyba nie załapiemy na imprezę dla rodziny bo skoro bratanica nie dzwoni to pewnie planuje zrobić ją jednak trochę później, a my mamy być w Polsce tylko tydzień. Aż tu nagle taka wiadomość. Impreza się odbyła, ale nikt nie pomyślał że stryjka wypadałoby zaprosić.... To, że nie mieszkamy w Polsce to chyba nie wymówka? Przecież 12h i jesteśmy samochodem, kilka godzin i jesteśmy samolotem. Nawet jeśli mogli myśleć, że nie damy rady to można było od pucu zadzwonić i poinformować... Jak jesteśmy w Polsce to zawsze u nich jesteśmy, mamy z nimi dobry kontakt... A tu coś takiego... Sama nie wiem co o tym myśleć. Mężowi przykro jak cholera, ja jestem zła bo czegoś takiego się nie spodziewałam...

Co o tym myślicie?

Pasek wagi

Salacja napisał(a):

annie.wilkes napisał(a):

mayuko napisał(a):

Wy chyba zartujecie.18-stka? A coz to za święto, żeby czuć się urażonym, że nie zostało się zaproszonym? Gdyby to był ślub, zrozumiałabym rozczarowanie, ale urodziny? Ile Wy macie lat, ze macie z tym problem a dodatkowo potrzebę, by pisać o tym na forum?
Nie dziwię się, że autorka jest wkurzona. Osiemnastkę ma się raz w życiu, a poza tym jeśli dobrze rozumiem zaproszona została bliska rodzina. Skoro była siostra to czemu dla brata miejsca zabrakło? Tym bardziej, że mają kontakt a nie np. są skłóceni i udają, że się nie znają. Rozumiem gdyby to był jakiś daleki kuzyn, ale proszę Cię... Stryjka nie zaprosić? Poza tym tu chyba nie chodzi bardziej o samą imprezę jako taką, ale fakt że ich po prostu olali.
Tak samo raz w zyciu ma sie 5 lat, 10 i 15. Zaden argument. Moze po prostu dziewczyna robila mala 18, zaprosila najblizszych, a nie chciala robic klopotu wujkowi, ktory mieszka za granica, by sciagac go tylko na kilka godzin? Poza tym co oznacza, ze jesli zaprosili ciotke, to i wujka powinni? Ja robilam dosc male wesele, zaprosilam po jednej ciotce/wujku z kazdej strony (od mamy, taty, tescia i tesciowej). Nie czulam potrzeby zapraszania wszystkich ciotek i wujkow i malo mnie obchodzilo czy ciotka X bedzie urazona za brak zaproszenia, bo przeciez zaprosilam ciocie Y!

Osiemnaste urodziny, to jednak co innego niż skończenie 10 czy 15. Jakoś rzadko ktoś wydaje huczne imprezy z okazji skończenia piętnastki. A ta huczna była, bo i rodzina niemała. Dzisiaj już znam trochę więcej szczegółów, bo dzwonił rano teść z tym samym pytaniem co siostra męża. A i parę osób też na imprezie pytało co się stało, że nas nie ma. Było mnóstwo osób, także chrzestny bratanicy, który mieszka nad morzem (bratanica i prawie cała rodzina mieszka we Wrocławiu, więc kawałek też mają). Także z tym fatygowaniem nas to pudło. Zamiast kręcić i wymyślać na pytanie teścia odpowiedziałam wprost - że o imprezie nie wiedzieliśmy, chociaż wyjazd był niejako pod nią zaplanowany. On nie wiem, zdawało mi się że się wkurzył, ale poprosiłam żeby nie robił draki, bo nie warto. Chociaż przyznałam, że jest nam bardzo przykro, bo jak mam nam nie być, skoro zaprosili prawie całą rodzinkę, łącznie z nieco dalszymi kuzynami, a stryjka olali. Zwłaszcza tak jak mówię, mamy bardzo dobry kontakt, jest fb tak popularny, chociaż by tam bratanica napisała coś w stylu "słuchajcie, jest impreza, jak będziecie kiedyś w Polsce to zapraszam na ciacho". Nawet gdybyśmy nie mieli tego urlopu, to bilety lotnicze są niedrogie a lotnisko mamy pod nosem, samoloty do Wrocka latają i spokojnie można było na weekend polecieć. Nie byłby to pierwszy raz, bo na 50 lecie teściów i roczek siostrzenicy też lecieliśmy specjalnie. 

Pasek wagi

A ktorego DOKLADNIE miala urodziny? 

U mnie w rodzinie bylo przyjete, ze termin urodzin to termin spotkania dla rodziny, a jedynie imprezy 18stkowe z udzialem znajomych robi sie w innym terminie.

Szczerze to nawet zdziwiloby mnie to, ze moja rodzina mialaby przyjechac dopiero tydzien po moich urodzinach na jakas impreze.

sweeetdecember napisał(a):

A ktorego DOKLADNIE miala urodziny? U mnie w rodzinie bylo przyjete, ze termin urodzin to termin spotkania dla rodziny, a jedynie imprezy 18stkowe z udzialem znajomych robi sie w innym terminie.Szczerze to nawet zdziwiloby mnie to, ze moja rodzina mialaby przyjechac dopiero tydzien po moich urodzinach na jakas impreze.

Urodziny były 23 lutego. U nas (tzn w rodzinie ze strony Męża) zawsze było tak, że najpierw robiło się imprezę dla przyjaciół a potem dla rodziny, zazwyczaj w kolejnym tygodniu. Rodzina Męża jest bardzo duża i ma sporo przyjaciół tak więc nigdy nie robią imprez domowych wspólnie, bo by trzeba było chyba salę wynająć. Dlatego właśnie założyliśmy, że z terminem trafimy. A tu się okazało że zrobili na odwrót. Oczywiście takie spotkania zawsze są w weekendy, nigdy w tygodniu nawet jeśli akurat tak rocznica wypada.

Pasek wagi

dla mnie problemem nie jest że was nie zaprosili problemem jest że kuzynka zadzwoniła tak jakby z pretensjami że was nie było według mnie to słabe

mayuko napisał(a):

Wy chyba zartujecie.18-stka? A coz to za święto, żeby czuć się urażonym, że nie zostało się zaproszonym? Gdyby to był ślub, zrozumiałabym rozczarowanie, ale urodziny? Ile Wy macie lat, ze macie z tym problem a dodatkowo potrzebę, by pisać o tym na forum?

Masz trochę racji, że to nie jest święto niewiadomojakie, ale jeżeli była wyprawiana impreza, to uważam, że Autorka i Jej Mąż mają święte prawo czuć się urażeni, że nie zostali nawet poinformowani o jej terminie. Tym bardziej, że mają dobry kontakt. Mi również byłoby przykro, gdybym została pominięta. 

Pasek wagi

Jesliktoś twierdzi, że 18 to nic takiego, to chyba nie widział jakie teraz dzieciaki imprezy z tego powodu wyprawiają. Niczym małe wesela z parkietem, obiadem i zespolem. 

A co do problemu: przykra sprawa, ale moze faktycznie dziewczyna po prostu "zapomniała". Znaczy nie zapomniała tylko pomyslała, że wujek za granicą to jak ma zaprosić. Nie wiem.. Możecie wprost o to spytać ją lub jej rodziców, czemu nie..

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.