- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lutego 2017, 23:22
W zeszłym tygodniu bratanica Męża skończyła 18 lat. Planując urlop w tym czasie (mieszkamy w Holandii) braliśmy właśnie to pod uwagę i w piątek mieliśmy jechać do Polski. Dzisiaj jednak do Męża zadzwoniła siostra i spytała dlaczego się nie zjawiliśmy na imprezie dla rodziny??? Brakowało tylko nas. Problem w tym, że nikt nas o imprezie nie powiadomił, nie zaprosił. Rodzina nie wiedziała, że mamy przyjechać. Urlop musieliśmy zaplanować w grudniu i podać termin kadrowej, tak więc założyliśmy że impreza może być wtedy i wtedy. I tak zostało. Nawet parę dni temu tak gadaliśmy i doszliśmy do wniosku, że się chyba nie załapiemy na imprezę dla rodziny bo skoro bratanica nie dzwoni to pewnie planuje zrobić ją jednak trochę później, a my mamy być w Polsce tylko tydzień. Aż tu nagle taka wiadomość. Impreza się odbyła, ale nikt nie pomyślał że stryjka wypadałoby zaprosić.... To, że nie mieszkamy w Polsce to chyba nie wymówka? Przecież 12h i jesteśmy samochodem, kilka godzin i jesteśmy samolotem. Nawet jeśli mogli myśleć, że nie damy rady to można było od pucu zadzwonić i poinformować... Jak jesteśmy w Polsce to zawsze u nich jesteśmy, mamy z nimi dobry kontakt... A tu coś takiego... Sama nie wiem co o tym myśleć. Mężowi przykro jak cholera, ja jestem zła bo czegoś takiego się nie spodziewałam...
Co o tym myślicie?
26 lutego 2017, 23:58
Ja myślę, że powinni was o tym powiadomić. Nie wiem jak u was te imprezki rodzinne są organizowane, ale u nas zawsze solenizant/jubilat mówi kiedy impreza i sprawa jest jasna. W waszym przypadku nie miałabym się czym martwić, bo to nie wasza wina. Inna sprawa, jeśli to jest "data oczywista", jak np. w moim przypadku, czyli 25 grudnia. Wtedy jest wolne, po wigilii i zaproszeń nie rozsyłamy, bo sprawa jest dla wszystkich oczywista.
27 lutego 2017, 00:31
Dla mnie to jest dziwne że wiedząc że mieszkacie w innym kraju, nikt nie wpadł na to żeby upewnić się że będziecie, a to była czyjaś impreza, więc to ta osoba powinna się interesować swoimi gośćmi. Przecież gdyby terminy się nie zgrały, to zawsze można było po prostu umówić się na odwiedziny wtedy kiedy będzie w kraju i bez problemu. A tak to kwas po obu stronach, przykro, bo nawet jak już nikt nie będzie tego wspominał to kwaśny posmak zostanie
27 lutego 2017, 00:56
Ech, rodzina...Mieliśmy podobne sytuacje. Pewnej soboty zadzwonił teść i zapytał o której się wybieramy na urodziny do chrześnicy, bo by się chciał z nami zabrać. Okazało się, że brat i bratowa męża zorganizowali imprezę tydzień wcześniej, bo w kolejnym tygodniu coś im wypadło. Szkoda, że zapomnieli nas poinformować. A mieszkaliśmy rzut beretem od nich, wystarczyło chociaż podejść, zadzwonić. Zamiast tego nas olali. Najbliższa rodzina. Druga sytuacja, jak już mieszkaliśmy za granicą zadzwonił do nas kuzyn, który mieszka niedaleko. Zapytał czy się na wesele kuzyna wybieramy (brata ciotecznego moje męża). Chciał się zabrać we czwórkę i podzielić koszty na dwa. A my na to, że nikt nas nie zaprosił. Kuzynowi się głupio zrobiło. Nam też. I pomyśleć, że na co dzień jest wszystko ok, a potem jak przyjdzie co do czego to takiej jaja wychodzą. Nie rozumiem takich głupich sytuacji.
27 lutego 2017, 08:11
To pokazuje mi, jak bardzo rodzina/otoczenie się z nami liczy i jak im zalezy na naszej obecności, skoro nie potrafią nawet powiadomić wczesniej i wcale... Tak, nawiązuję do innego tematu, odnosnie komuni na tym forum i osob, ktore twierdzily, ze koniecznie trzeba olać swoje życie i pędzić;)
27 lutego 2017, 08:34
Wy chyba zartujecie.18-stka? A coz to za święto, żeby czuć się urażonym, że nie zostało się zaproszonym? Gdyby to był ślub, zrozumiałabym rozczarowanie, ale urodziny? Ile Wy macie lat, ze macie z tym problem a dodatkowo potrzebę, by pisać o tym na forum?
27 lutego 2017, 09:08
Wy chyba zartujecie.18-stka? A coz to za święto, żeby czuć się urażonym, że nie zostało się zaproszonym? Gdyby to był ślub, zrozumiałabym rozczarowanie, ale urodziny? Ile Wy macie lat, ze macie z tym problem a dodatkowo potrzebę, by pisać o tym na forum?
Nie dziwię się, że autorka jest wkurzona. Osiemnastkę ma się raz w życiu, a poza tym jeśli dobrze rozumiem zaproszona została bliska rodzina. Skoro była siostra to czemu dla brata miejsca zabrakło? Tym bardziej, że mają kontakt a nie np. są skłóceni i udają, że się nie znają. Rozumiem gdyby to był jakiś daleki kuzyn, ale proszę Cię... Stryjka nie zaprosić? Poza tym tu chyba nie chodzi bardziej o samą imprezę jako taką, ale fakt że ich po prostu olali.
Edytowany przez annie.wilkes 27 lutego 2017, 09:12
27 lutego 2017, 10:25
Nie dziwię się, że autorka jest wkurzona. Osiemnastkę ma się raz w życiu, a poza tym jeśli dobrze rozumiem zaproszona została bliska rodzina. Skoro była siostra to czemu dla brata miejsca zabrakło? Tym bardziej, że mają kontakt a nie np. są skłóceni i udają, że się nie znają. Rozumiem gdyby to był jakiś daleki kuzyn, ale proszę Cię... Stryjka nie zaprosić? Poza tym tu chyba nie chodzi bardziej o samą imprezę jako taką, ale fakt że ich po prostu olali.Wy chyba zartujecie.18-stka? A coz to za święto, żeby czuć się urażonym, że nie zostało się zaproszonym? Gdyby to był ślub, zrozumiałabym rozczarowanie, ale urodziny? Ile Wy macie lat, ze macie z tym problem a dodatkowo potrzebę, by pisać o tym na forum?
Tak samo raz w zyciu ma sie 5 lat, 10 i 15. Zaden argument. Moze po prostu dziewczyna robila mala 18, zaprosila najblizszych, a nie chciala robic klopotu wujkowi, ktory mieszka za granica, by sciagac go tylko na kilka godzin?
Poza tym co oznacza, ze jesli zaprosili ciotke, to i wujka powinni? Ja robilam dosc male wesele, zaprosilam po jednej ciotce/wujku z kazdej strony (od mamy, taty, tescia i tesciowej). Nie czulam potrzeby zapraszania wszystkich ciotek i wujkow i malo mnie obchodzilo czy ciotka X bedzie urazona za brak zaproszenia, bo przeciez zaprosilam ciocie Y!
27 lutego 2017, 10:29
ja tu nie widze niczego tragicznego, jedynie niedogranie, tez bym pomyslala, ze moze nie dacie rady byc. Rownie dobrze sami mogliscie zagadac, ze jedziecie do Polski i wtedy by was zaproszono.
27 lutego 2017, 10:51
Wystarczyło zeby prze ten telefon zapytał "chwila moment, a dlaczego nikt mi nawet nie powiedział kiedy ta impreza się odbędzie?". Nie jesteście na miejscu, nie widzieliście, nikt was nie powiadomił to co, macie z gwiazd wyczytać?
Ja bym się tak tym nie przyjmowała chyba. Jak pojedziecie i znowu ktoś poruszy temat czy będzie miał pretensje to spróbujcie odpowiedzieć z żartem, że nie czytacie nikomu w myślach i nie znaliscir nawet daty tej imprezy.
Swoją drogą, 18 lat ma a robi dym z powodu swojego błędu. Dojrzałe wejście w grono pełnoletnich.