- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 lutego 2017, 14:20
Hej. Jakiś miesiąc temu rozstaliśmy się z moim X.
Poznaliśmy się w internecie. Bardzo szybko zaczeliśmy być razem. Wyjechaliśmy do rodziny za granicę.
Po jakimś czasie on przestał mnie szanować. (wyzwiska ,krzyki nawet w miejscu publicznym) Dlatego też rozstanie. Prawie 3 lata ;/
Teraz po miesiącu okazuje się,że on znów jest w związku z jakąś panną poznaną przez internet.
Czy waszym zdaniem on mnie wykorzystał?.
21 lutego 2017, 21:38
Nie wiem, nie kupuje takiego tłumaczenia. Dalej wydaje mi się bardziej prawdopodobne pocieszanie w wykonaniu osoby porzuconej czy zawiedzionej niż tej, z której inicjatywy związek się zakończył. Kwestia nie jest czysto słownikowa, a ludzie niekoniecznie wiążą się z potrzeby emocji. Często wręcz kończą związki gdy nie mogą znieść ich nadmiaru.
21 lutego 2017, 21:44
Mnie najbardziej ciekawi po uj się interesujesz nim jeszcze? Co serduszko pika?
21 lutego 2017, 22:34
nie,nie wykorzystal cie to raczej ty nie mozesz przebolec ze ma nowa dziewczyne
Skad wiesz jak ja poznal?pytalas jego/jego znajomych? Sledzisz go na fb?
22 lutego 2017, 13:33
Cyrica ale to, że ktoś związek zakończył, nie oznacza, ze była to dla niego łatwa decyzja. Nawet jeśli miał dosyć tamtej osoby to jednak to było kilka lat w jego życiu, które z nią spędził (a czas ten był wypełniony różnymi emocjami - emocje same w sobie bardzo trudno wygaszaja i potrzeba na to sporo czasu, a jeszcze przy tym wzamcniaja pamiec o zdrazeniach). Dlatego nie da się w tak krótkim czasie odciąć i dlatego ja nie kupuje tego, że ktos z kims zrywa a kilka dni pozniej juz zupelnie jest wyleczony. Poza tym myślę, że jednak związki opierają się głównie na emocjach. No ale tacy ludzie też mogą wiążac się, bo nie chcą być sami, bo boją się, że sami będą; bo sa sfrustrowani, że im poprzedni nie wyszedl, więc chca sobie udowodnić, ze nie z ich winy itp itd. Co też jest formą odreagowywania. No nie wierzę, że naprawdę uważasz, że ktoś kto wchodzi w nowy związek po miesiacu od zerwania jest w dokładnie takim stanie emocjonalnym jak ktos wchodzacy w nowy zwiazek po kilku miesiacach bycia samemu, kto zyskał już nową równowagę.
22 lutego 2017, 16:35
ojej, ja rozumiem to Ty mi próbujesz uprzejmie wyjaśnić, ale ja kompletnie nie o tym :)
nie bedziemy się przecież oszukiwać, że stwierdzenie "szybko sie pocieszył" czy czmkolwiek innym jak tylko złosliwym, ironicznym parsknieciem, skierowanym przeciwko temu facetowi, że on niby taki be. Tu aż by się chciło parsknąc w odwecie, ze akurat pocieszać to nie on się musiał. I takie to właśnie parskanie jest bardzo brzydkie, no ale pytanie kto zaczął, a kto się bedzie śmiał ostatni. Dlatego zwróciłam uwagę, bo to się bardzo często przewija jako element wsparcia dla dziewczyn majacych podobne problemy.
22 lutego 2017, 17:44
Wg mnie znalazl sobie jakas pierwsza lepsza z brzegu laske z neta, sadze ze po to zeby odreagowac nieudany zwiazek, dlatego pocieszenie