Temat: przesadzam?

jestem ze  swoim facetem, obecnie mężem od ok 10 lat. pomimo to nigdy nie widział mnie tak naprawdę nago, tzn nie chodzę przy  nim zupełnie rozebrana.wynika to z moich ogromnych kompleksów z  którymi niestety nie umiem sobie poradzić. jestem ogólnie szczupła, a raczej drobna.na górę czasem nawet rozmiar 32 jest mi za duży, zwłaszcza jeżeli chodzi o żakiety, natomiast w spodniach nie chodzę praktycznie w ogóle bo  żadne na mnie nie pasują. moje nogi są po prostu "za grube" w porównaniu do góry. jeżeli coś pasuje w udach jest dużo za duże w pasie i biodrach. jednak moje kompleksy wynikają głównie z  braku biustu.jestem już stara, mam 30 lat i nie potrafię zaakceptować swojego wyglądu.ostatnio trochę przytylam i niestety nie poszło w biust na co liczyłam, a tylko w nogi...więc czuje się jeszcze gorzej.tydzień temu zrobiłam sobie zdjęcie w  samych majtkach i wysłałam mężowi zdjęcie.pomyślałam że to chore  że mój mąż, najbliższa mi osoba nie wie jak wyglądam. A skoro mnie kocha to kocha taka jaka jestem.jednak nie odpisał mi smsa nic... nie widzieliśmy się tego dnia gdyż wrócił  z pracy jak już spałam. na drugi dzień rano widząc że jestem dziwna, zapytał dlaczego jestem zła. powiedziałam że nie jestem. przez cały dzień nie nazwaliśmy się do siebie. wieczorem siedzieliśmy razem i mąż  widząc moją  objętość zapytał śmiejąc się "co ja mu za zdjęcie porno wysłałam". nie odpowiedziałam nic. od tego czasu minął tydzień, w ogóle nie rozmawiamy. on tylko od czasu do czasu pyta  o rzeczy typu czy kupić coś w sklepie, albo o której wrócę z pracy. ja opowiadam jednym słowem.

jest mi strasznie źle, przykro. czuje się jeszcze gorzej niż wcześniej. nie oczekiwałam że odpowiedzą na to zdjęcie będzie jego zachwyt nad moim ciałem Ale liczyłam chociaż właśnie na to że dla niego jestem i tak najpiękniejsza. 

on  pewnie jak gm znam, myśli że jak zwykle przesadzam, wymyślam sobie problemy i czeka  aż po prostu mi przejdzie i zaczniemy normalnie rozmawiać, Bo tak z  reguły się kończą nasze kłótnie czy tego typu sytuację.

czy ja rzeczywiście przesadzam? czy słusznie czuje się jego obojętnością urażona?

Ciężko stwierdzić czy jest obojętny, czy to coś innego.

O co Tobie chodzi też ciężko stwierdzić.

Z opisu wybija się tylko "ja się nie odzywałam" i tak w kółko. Może jednak warto czasami otworzyć buzię i powiedzieć o co nam chodzi, dać tym samym szansę drugiej stronie na wypowiedzenie się.

Przesadzasz. Jestes z mezem 10 lat i takie podchody robisz? Z reszta chyba po tylu latach facet zauwazyl, ze masz problem i moze nie chce dolewac oliwy do ognia? O czym tu dyskutowac? Sama twierdzisz, ze twoje cialo wyglada tak zle, ze przez 10 lat nie pokazalas sie mu nago.... Dla mnie nie do pomyslenia. 

Zastanow sie rowniez czego oczekiwalas wysylajac zdjecie. Ale serio. Jakby mi maz wyslal zdjecie w bieliznie to pewnie potraktowalabym to jak zart i skomentowala dokladnie tak jak to zrobil Twoj. 

Nie odzywac sie z takiego powodu to juz serio, bez komentarza. Co robicie w takim razie jak problem jest z tych naprawde powaznych? 

polecam wizyte u psychologa, bo masz ogromne problemy ze sobą i męczysz nimi kochaną osobe. On sie nie domysli o co Ci chodzi, Ty mu nie powiesz i sytuacja robi sie chora.Lubisz tak? Strasznie stara rzeczywiscie jesteś, jak na takie dziecinne zachowania

Pasek wagi

i ta dziwna sytuacja zawieszenia trwa od tygodnia? To wygląda tak, jakbyś nie miała ważniejszych zajęć, problemów, że potrafisz prowadzić takie rozkminy, w dodatku sama, w swojej głowie. Mąż zaczepił temat zdjęcia, więc zareagował, nie rozumiem czemu sądzisz, że mu się nie spodobało, a Ty się zacielas i nijak nie odpowiedziałas... Dla mnie to bardzo dziwne, też nie wiem o co Ci Chodzi, małżonek zapewne to samo. Prerwij w końcu te ciche dni to niezdrowo to rokuje

Pasek wagi

on wie ze mam problem z akceptacja swojego ciała. ciągle slyszy ze czuje sie zle, że od pasa w górę wyglądam jak 12 letnie dziecko a w mój dól przypomina starą babę z niekształtnimi, obwisłymi nogami. on twierdzi ze mój biust jest najlepszy na swiecie. tak jasne...podobaja mu sie w takim razie dzieci.....a na komorce widziałam jakieś zdjęcia dziewczyn sciągnięte z neta......nieważne...

wiem ze mam problem i to duzy ze sobą i wiem ze nie powinnam sie tym przejmowac. ale nie umiem.

Jeśli tak życie zatruwasz sobie i bliskim i ciągle nad uchem mu marudzisz o nogach, cyckach itp, to siłą rzeczy on sam zacznie Cię tak postrzegać i to Ty do tego doprowadziłaś. Nawet jeśli tak nie uważał. Potrzebujesz pomocy jakiejś.

aaniaa20 napisał(a):

on wie ze mam problem z akceptacja swojego ciała. ciągle slyszy ze czuje sie zle, że od pasa w górę wyglądam jak 12 letnie dziecko a w mój dól przypomina starą babę z niekształtnimi, obwisłymi nogami. on twierdzi ze mój biust jest najlepszy na swiecie. tak jasne...podobaja mu sie w takim razie dzieci.....a na komorce widziałam jakieś zdjęcia dziewczyn sciągnięte z neta......nieważne...wiem ze mam problem i to duzy ze sobą i wiem ze nie powinnam sie tym przejmowac. ale nie umiem.

Powtorze za Eszaa, psycholog plus ode mnie cwiczenia  poprawiajace proporcje. Jesli facet twierdzi, ze biust mu sie podoba to przyjmij to i nie wyprowadzaj go z "bledu" . Nie udowadniaj, ze nie ma racji. Popracuj nad sylwetka ogolnie, zmien troche proporcje, ujedrnij i bedzie dobrze. Jednoczesnie popracuj nad akceptacja siebie z psychologiem, zupelnie serio i szczerze Ci radze. 

Na chwile obecna zameczasz siebie i meza, zupelnie niepotrzebnie, bo zakladam ze az tak zle z Twoim cialem nie jest. Moze masz pare rzeczy do poprawki, moze modelka nie zostaniesz, ale powaznie, ile kobiet moze pochwalic sie idealna figura? 

Wiesz ile w zyciu tracisz  zameczajac sie takimi myslami i chowajac po katach?  Zmien nastawienie (z pomoca specjalisty), popracuj nad sylwetka i wiele rzeczy sama wskoczy na swoje miejsce. 

Powodzenia!  

pewnie macie w tym wszystkim racje....potrzebuje pomocy. myslalam ze po prostu mąż mi pomoże zaakceptować się taką jaka jestem. bo ja mam tylko jego, jest mi najblizszy. i z tym zdjeciem nie chodziło mi o to, żeby udowodnić mu że się myli, tylko po prostu chciałam usłyszeć że to moje "nic" mu się podoba, po tym jak tak naprawdę zobaczy jak wyglądam. tylko tego chciałam. a nie uszłyszałam nic. więc dla mnie to oznacza, że się ze mmną zgadza....

LinuxS bardzo proszę o te ćwiczenia

Nie wierzę w to co czytam. Powinnaś z nim szczerze porozmawiać o co Ci chodzi, jakiej reakcji oczekiwałaś i dlaczego nie odpisał na wiadomość. Mógł się bardzo zdziwić takim zdjęciem skoro od 10 lat nie pokazałaś mu się na nago. Seks też tylko przy zgaszonym świetle? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.