Temat: Zareczyny-tak czy nie?

Mieszkam wraz z moim partnerem za granica, jestssmy ze soba od 2 lat. W Marcu planujemy wylot do Polski na urlop.. zapytal mnie dzisiaj czy chcialabym aby mi sie zareczyl na tym urlopie gdzie bedzie nasza rodzina cala itd. Nie wiem co myslec bo z jednej strony nie wyobrazam sobie zycia bez niego, kocham go, chce z nim spedzic zycie ale z drugiej strony martwie sie co powiedza ludzie.. moja mama troche :D w sumie czesto mowi zebysmy sie juz zaeeczali brali slub a nie tak siedzimy na kocia lape. 

Pytanie.. kiedy wy wiedzialyscie ten koment wktorym bylyscie pewne na 100% i powiedzialyscie zdecydowame tak? ;)

Pasek wagi

Jakbyś tak naprawdę go kochała i widziała swoją strarosc z nim to bylabys gotowa na zaręczyny już po 2 miesiącach. 

Nie mam pojęcia co Ci siedzi w głowie skoro się przejmujesz "co ludzie powiedzą. Jak widać to Ty z całego otoczenia masz największe obiekcje. Ty, kobieta, która powinna być najbardziej pewna mężczyzny z którym planuje przyszłość. Co jak poczekasz kolejne 2 lata to będziesz pewniejsza że to już nie wstyd na zaręczyny? Żenada. Jeśli jesteś niepewna to nawet 10 lat związku Ci nie wystarczy żeby się zareczyc. A w ogóle to 2 lata "chodzenia", to już dość solidna podstawa na decyzję.

Pasek wagi

O matko... Przede wszystkim:
1. Dla mnie oświadczyny (chce się Tobie OŚWIADCZYĆ,a  nie ZARĘCZYĆ, jak to napisałaś) przy rodzinie to kompletna porażka. Mojemu powiedziałam o tym już dawno, że to ma być coś naszego, a nie rodzinne spotkanie.
2. Mi z moim facetem w marcu stukną 3 lata i wiem, że w tym roku się zaręczamy. Uważam, że jeśli oboje macie na to chęć, uważacie że juz czas to tak jest. Nie ma co patrzeć na rodzinę. Moi rodzice raczej jeszcze sie nie spodziewają wieści o zaręczynach, jego tak. Ja powiem "tak" bez względu na to, co powiedzą moi rodzice.

przeciez jestescie dopiero 2 lata razem, wiec co Twoja mama Cie tak pogania? to jest twoje zycie, wiec dlaczego boisz sie o to, co ona powie. dziwne

Nigdy nie chcialabym oswiadczyn przy publicznosci ... poza tym uwazam ,ze to nie dojrzałe ,chciec z kims spedzic zycie , ale interesowac sie tym co powiedza ludzie czy rodzina ... To jest wasz zwiazek i wasza sprawa , ale oswiadczyny to intymny moment i powinny odbyc sie w spokoju i na osobnosci ,bez publiki ( to oczywiscie moje zdanie ) .

Mój oswiadczył mi się po ponad 2 latach związku i nie mialam watpliwosci , żadnych ... bardziej mam teraz , ale nie sa one zwiazane z nim bo chce z nim spedzic zycie , to nie ulega watpliwosci .. tylko troche poglady mi sie zmieniły ,ze nie do konca rozumiem idee ślubu , jednak najpewniej go wezmiemy - tak jest prosciej przy wszelkich formalnosciach , a my mieszkamy ze soba od 4 lat , mamy wspolne zwierzeta,oszczednosci ..dobrze by bylo by załatwic formalnosci .

Moj oswiadczyl mi sie w 2 rocznice na szczescie wczesnie go uprzedzalam ze zaeczyny maja byc dla nas i nie chce robic z tego zadnej szopki przed publicznoscia... Mimo ze spodzewalam sie tych oswiadczyn bo coraz czesciej o tym wspominal o jak juz ukleknal przede mna i powiedzialam tak to mialam pozniej pewne mysli i niepwenosci, ale wszystko mi przeszlo z czasem a teraz juz sie nie moge doczekac slubu :)

a co do pierscionka oraz rozmiaru to sam zalatwial?

Pasek wagi

przecież od zaręczyn do ślubu może minąć parę lat (u mnie 3- a znam i dłuższe starze) Poza tym zaręczyny to jeszcze nie ślub pierścionek możesz oddać jeśli wam nie wyjdzie  

Pasek wagi

wiedziałam po pierwszej randce. wcześniej byłam m.in. w związku 4 lata i tego nigdy nie poczułam.

Mój mężczyzna w ogóle mnie nie pytał kiedy chce się zaręczać :( zdecydowałam na 100% jak był już na tych kolanach z bukietem róż, ale wcześniej wiedziałam, że to ten więc nie bałam się takiej chwili :P

Skoro pytasz na forum = nie jesteś pewna. Ja bym się wstrzymała.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.