- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lutego 2017, 19:23
Cześć Dziewczyny !!
Moze cos mi podpowiecie, a mam ochote sie wygadac i po prostu krzyczec. Zaczne od tego , ze mam 20 lat i przed sobą maturę , mieszkam z chłopakiem od ponad roku i pojawia sie problem, że on robi mi problem ze studiami , on nie chce wyprowadzac sie z rodzinnego miasta z tego co mi uświadomił "nidy", a ja ide mu na reke i wybieram blizsze studia ZAOCZNE, ale dla niego jest to dalej problem twierdzi ze bede tam ciagle zostawac poznam tam faceta czy bede miala nowe kolezanki i bede chciala tam zostawac na noc , a nie wsiadac w pociag i od razu po wykladach do domu. Ehh nie wiem co mam robic czuje sie jak w złotej klatce. RATUNKU
!!!
3 lutego 2017, 08:52
Powiem Ci, że najgorsza rzecz mieć faceta na studiach xd
Widziałam to po koleżankach, keidy jeszcze nie byłam w związku czy mój związek nie był na tyle dojrzały i mieszkaliśmy osobno.
Olewanie studiów, a pozniej nerwy, stres, pretensje facetów, wymagania itp.
Sama doznałam tej nieprzyjemności. Widze po sobie, że od keidy mieszkamy razem i jestesmy ze sobą juz tak poważnie było gorzej w kwesti uczelni.
Kiedyś byłam pilną uczennicą, zainteresowania, wszystko zrobione ponad program i przed czasem, zajęcia dodatkowe, dodatkowe szukanie wiedzy etc. A później już ta ambicja nie była taka jak wcześniej, i to nie tylko z mojej winy, bo ja się staralam, ale niesteyy doszło kil;ka obowiązków etc.
Zauważasz to w konkretnych sytuacjach, czasu nie masz dużo, bo oprocz tego jeszcze np. pracujesz, dom na glowie, a on nie rozumie czasami, ze musisz sp,ęddzić sporo czasu na nauce, że nauka moze męczyć itp. Czują się zaniedbywani, szczegolnie keidy oni juz pracują.
Nieraz mi przychodzi do glowy taka myśl, że jakbym od poczatku miala faceta to byloby mi cięzej ukonczyc studia, o ile bym ukonczyla.d
Moj niby wie i stara się mnie wspierać, ale czasami ma pretensje, że wekend wolę/wolalam spędzić na odpoczynku nauce, ze czułam się zmęczona nauką, ze potzreva sporo czasu nieraz poswiecić, i tak lazil i pytal kiedy wkoncu gdzies pojedziemy, vczy już skonczylam się uczyć (ta, jasne, bo to trwa 5 minut). Same studia nie są cięzkie, ale jesli ma się więcej obowiązków niż tylko studia to neistety trzeba czasami poswiecic czas w ktorym mogloby się gdzies pojechac etc.
A ja itak mam w mairę "wyrozumiały" typ, bo potrafi posprzatc, ugotować, dac mi spokoj, keidy się uczę. Czasami tylko pomarudzi jak chce gdzies jechac,a ja nie. (Wczesniej duzzoo pracowalam, wiec wolny czas to byla szybka nauka i szybki odpoczynek, teraz koncze i jest ciąża, więc też sily nie te). Nie wyobrazam sobie jakbym miala sama ograniać wszystko, jak niektore kobiety...
Racja jest faktycznie tylko w jednej sprawie: dziś załuję, ze tak dużo pracowałam na własne życzenie, sporo straciliśmy przez to, taki rytm życia w zamian za grosze.. trzebabyło życ skromniej, ale pracować jak czlowiek, mieć wolne, odpoczywać, używa,ć życia, a tak... nieraz czlowiek mial ochotę w lato jechać nad wodę, pojsc posiedziec gdzieś. cokolwiek, a przeze mnie i moją pracę było to zaniedbywane.. Ja siedzialam w pracy, na uczelni, uczylam się, ogarnialam dom i wlasciwie tyle mi sil starczylo, a on musial po pracy siedziec sam w domu. Tego żałuję i b ędę zalować pewnie do konca zycia, bo stracilismy najlepszy czas. Teraz jestem w ciązy i mimo, ze się cieszymy, to juz nigdy nie będzie tak samo... Przed tym przestrzegam, warto też miec czas dla siebie i dla partnera.
A takie ograniczanie młodej, żądnej życia i wiedzy dziewczyny może się źle skonczyć.
Uswiadom faceta i nigdy, a;le przenigdy nie pozwalaj sobie wejść na glowę, bo niejedna już nie skonczyla przez faceta studipow, nie zaczęla lub zrobila, ale po najnizszej linii oporu.
Edytowany przez martaxyz 3 lutego 2017, 09:29