- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 stycznia 2017, 21:14
Hej. Chciałabym poznać rady od obiektywnych osób. Byłam prawie rok z chłopakiem (ja mam jeszcze 19 lat, on 18 niedlugo). Piszę ze byłam bo postanowiłam tydzień temu zerwać. Początkowo było okej, miło. Jednak dość często były sprzeczki, ale szybko się godziliśmy. Chłopak był zazdrosny, jego zazdrość spotęgowało gdy zobaczył że pisałam z innymi. Pisałam też gdy zaczęłam się z nim spotykać (mój błąd i wiem że po tym miał prawo trochę stracić do mnie zaufanie). Potem wszędzie wietrzył zdrady, koledzy skomentowali moje zdj - od razu awantura, że go zdradzam, mówił że nie mogę mieć kolegów ‘’już ja wiem jakich ty masz kolegów’’, poszłam raz na imprezę z koleżankami i przyznałam się mu do tego po fakcie – powiedział że poszłam ‘’pokręcić d*** dla typków i bajerować sobie”. Gdy rozmawiałam z nim przez tel i w tle usłyszał jakiś męski głos od razu mówił że się z kimś spotykam, że pewnie znalazłam już sobie pocieszyciela. Czułam jak dobija nerwowo mnie ten związek. Jakiś czas temu pisał do mnie jakiś chłopak i wydzwaniał, chciał się spotkać to pisałam mu ze nie chce – wiec byłam mu wierna a on potem mówił i tak w kłótni „idź sobie do niego” itp.. nawet raz podszył się specjalnie pod niego by sprawdzić moją wierność, po czym zadzwonił do mnie – no widzę że masz nowego koleżkę, czemu nic nie powiedziałaś? To była chora sytuacja a takich akcji, które szarpały nerwy było trochę. Koledzy polubili mój świąteczny post – „co to za typki?! Przyznaj się w końcu że kłamiesz!”. Nie wyrabiałam już. Mówił że daje mi szansę bo już mi nie ufa po tamtym ale mówił ‘’ty musisz mieć wielu”, „tylko imprezy i typki ci w głowie”, „czy ty jesteś taka pusta?’’. Zwyczajnie gadałam z kolegą w jego obecności to stwierdził ‘’czemu się tak przymilasz’’ , ‘’dla kogo tak się odwaliłaś’’. Często mówił to w złości i potem żałował to racja ale ja czułam się okropnie. Choć to on mówił że jego nie doceniam i nie patrze na jego uczucia :/ wiem że zrobiłam głupio z tym pisaniem, miałam wyrzuty sumienia bo ciągle tak mi gadał. Jednocześnie coraz bardziej miałam go dość i tego gadania. Gdy wspomniałam że może zapiszę się do zespołu to „że co? Jeszcze tego brakuje! Nie będziesz mieć dla mnie czasu! Chcesz to znajdz sobie grajka a ja znikam wtedy!’’ Poszłam na studia, to też było dla mnie trudne, a on wtedy miał pretensje ze nie mam dla niego czasu, ze pewnie ‘’zabawiam się już z typkami’’. Czułam ze wypaliłam się przez te kłótnie. Potem nie miałam nawet ochoty na spotkania z nim, złościłam się na niego. Plus wyrzuty sumienia bo czasem to czułam się najgorsza :/ Gdy powiedziałam że chcę odejść , to płakał, przepraszał, obiecywał że się zmieni. Potrafił być kochany, czuły, dawał mi prezenty, gdy byłam chora zaopiekował się, nie mogę powiedzieć że było tylko źle, ale gorsze rzeczy zaczęły przeważać w tym związku. Wiem że mu zależało i angażował się bardzo,nie czułam się nigdy olana przez niego, to są jego plusy. Ale opisana sytuacja zaczęła jakoś mnie męczyć. Prosił bym wróciła, ale jakaś trudna ta miłość. Powiedział gdy zmienię zdanie, bym się odezwała, to obiecuje że będzie już inaczej i nie będzie tych kłótni.. Nadal ciągle o nim myślę, przywiązałam się do niego ale czuję że lepiej w to już nie wchodzić :/ co o tym myślicie :/
Edytowany przez Melodia97 15 stycznia 2017, 21:14
16 stycznia 2017, 08:56
On mnie nie nachodzi, nigdy nie uderzył nic z tych rzeczy (ktoś wspomniał o policji). Teraz po prostu powiedział że będzie na mnie czekał i gdy zechcę do niego wrócić to bym napisała.. ale to racja to w sumie po kilku miesiącach bycia razem takie kłótnie i problemy..
Edytowany przez Melodia97 16 stycznia 2017, 09:08
16 stycznia 2017, 10:24
A dla mnie dziwne jest pisanie z innymi chlopakami za plecami obecnego partnera, albo nie mowienie mu o tym, ze sie wychodzi na impreze.
W zwiazku nie powinno byc niezdrowej zazdrosci, ale nie powinno tez robic sie tajemnic z tego, z kim sie pisze albo z kim spotyka.
Mysle, ze do siebie nie pasujecie i nie powinniscie do siebie wracac.
16 stycznia 2017, 10:48
Hm może dlatego że gdy powiedziałam mu że chcę wyjść potańczyć z nowymi koleżankami to on ''nie ma mowy! nie będziesz się szlajać z typami"! Więc porozumienia nie było. Pisanie było na początku, wiem że to był mój błąd, ale mógł mnie zostawić jeśli tak nie ufał, a nie ciągle robił ze mnie nie wiadomo kogo.. nie pasowaliśmy wiem.
16 stycznia 2017, 18:23
szczeniackie problemy, do zwiazku potrzeba dojrzec. Tutaj nie ma dojrzalisci wiec i zwiazek nie ma sensu
18 stycznia 2017, 15:00
nie dałam rady doczytać do końca. oboje jesteście dziećmi i zachowujecie się jak dzieci. rozstańcie się i poczekajcie kilka lat ze związkami.