- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2017, 21:03
Hej, mam bardzo zły humor i naprawde nie mam się komu wygadać, jak ktoś nie chcę słuchać użalania się nad sobą, niech od razu wyjdzie.
- jestem zmęczona strasznie, śpię po 14 h i to mało dla mnie, każdy poranek to przekleństwa na to, że musze wstawać
- całe życie jestem na diecie, mimo ze wiem, ze nie jestem gruba to i tak się sobie nie podobam
- podejrzewam, że tym swoim odżywianiem nabawiłam się cukrzycy, wszystkie objawy się zgadzają, ale oczywiście brak motywacji by zrobić badania bo to trzeba rano, a codziennie szkoła a w soboty śpię...
- palę i niestety ale po prostu nie chcę rzucać, to jedyna przyjemonośc dnia..
- ostatnio nie mam w ogóle motywacji do nauki, ani do niczego, ale ja jestem w maturalnej klasie w bardzo dobrym liceum, mam chwilowe zrywy do nauki, kiedy mam lepszy humor i wtedy potrafie się nauczyc na te 4, 5 , ale niesety to są tylko zrywy, a coraz więcej takich dni kiedy dosłownie nie mogę się skupić na niczycm, godzinami patrzę się w sciane i tym sposobem są dwóje, troje... co prawda próbne matury napisalam dobrze, ale wiem, że mogę napisać dużo lepiej, gdybym się uczyła
- straciłam ambicje na dobre studia, pracę.. na niczym mi nie zalezy
- moi rodzice są chorzy, a ja z nimi jestem w ciagłym konflikcie, nie umiemy się dogadac
- dużo piję, mam dużo znajomych, ale tak naprawdę chyba każdy udaję mojego kolege, moja koleżankę, a za plecami.... jak nie mam z kim to pije sama, wiem straszne, myslslam ze z tym skonczylam, ale ostatnio znowu zaczelam
- mam ogromną wadę, ktorą mam wrażenie wszyscy wykorzustują przeciwko mnie, bardzo lubię cie całowac i uprawiac seks z chlopakami, ktrozy mi się podobają i nie musi mnie z nimi nic wiązać, żebym to zrobiła, wystarczy ze się kolegujemy, wiem, ze to okropne ale nie umiem przestac tak robic, kiedy mam okazje, przez to wiadomo jakiej dorobiłam sie opini
- od pół roku kocham chlopaka, z ktorym sie spotykałam i okazało się, że chiał ( i to zrobił) mnie tylko wykorzystac, co prawda ja go "zdradziłam" ale powód rozstania, według mnie jest taki, że mu po prostu od początku nie zależało ( poznaliśmy się na imprezie na której zrobiliśmy prawie wszystko... ale zakochalam się, keidy poznaliśmy i spotykaliśmy się tak normalnie: tematy do rozmów sie nie kończyły, czuliśmy sie ze sobą cudownie, ale jak widać to było złudzenie)
- straciłam ostatnio przyjaciółki, które miały być na całe zycie (znalazły chlopaka/innych znajomych)
- to "nieszczęśliwe zakochanie" nie przechodzi, dobiła mnie informacja, ze on bedzie na studniówce z jakas dziewczyna z mojej klasy, ktorej w ogole nie zna... myśłam, ze zaczynam o nim zapominac, ale pech chcial, ze go przypadkiem spotkalam i niestety zagadał, moze to głupie ale wydaje mi sie ze kocham go naprawdę
-na studniówke ide z kolegą, którego nawet nie wiem czy lubię, kilka razy źle mnie bardzo potraktował, czuję, ze to bedzie najgorsza impreza w moim zyciu, beda tez koledzy mojego "bylego"
Plusy mojego zycia:
- mam prace (weekendy jako kelnerka i udzielam korepetycji młodszym klasom)
- jestem podobno ładna
- nawet lubię swój charakter, bo nie jestem nieśmiała, jestem towarzyska i według nauczycieli inteligentna (inaczej by powiedzieli, gdyby dowiedzieli się o moim dawaniu dupy heh)
- nie mam jakichs ogromnych problemów ze zdrowiem
- mam rodziców
Wydaje mi się, ze jestem taka głupio mądra, bo rozmaiwaijac ze mna nikt nie powiedzialby, ze zachowuję się jak taka debilka, a tak naprawdę często tak się zachowuje. Tylko mi nie piszcie ogarnij się, bo ja ciagle próbuję, ze teraz to juz nie mam na to siły i niesety zaczynam obojętniec na wszystko... Chaialm się tylko wygadac :)
10 stycznia 2017, 22:16
To się nazywa młodość - tzn. kwestia picia i seksu. Jak ci to pasuje, to co komu do tego - jesteś zdaje się dorosła.
Za to żywienie i regeneracja to rzeczy, które stosunkowo łatwo można zmienić i czasem od nich zmienia się cała reszta. Serio - lepiej jesz i śpisz, masz więcej energii, którą możesz spożytkować np na naukę. Jak człowiek śpi 14 godzin dziennie, to ciężko się zmotywować do czegokolwiek, bo czas przepływa przez palce.
10 stycznia 2017, 22:21
A ja trochę z innej beczki...
Denerwuje mnie takie gadanie typu "jak można tak siebie nie szanować", "jak można" i "jak można".... Gadanina pseudo cnotek. NIE chcesz postępować tak jak autorka to tego NIE rób, ale po co kogoś tak oceniać skoro ona nikomu krzywdy tym nie robi? Mnie jakoś to nie obrusza. Mam swoje życie i gów** mnie obchodzi kto z kim co i ile razy robi w łóżku. Natomiast takie wielkie oburzenie to chyba jedynie może świadczyć o tym, że ktoś próbuje wygłuszyć własne sumienie i na siłę się wybielić, pokazać że jest jakiś "lepszy". Żenada.
A przechodząc do meritum to życie ma się tylko jedno. Ona sobie korzysta z jednej z jego uciech na swój sposób. Ja gdybym nie była tak nie śmiała i nie poznała mężczyzny którego pokochałam na tyle wcześnie że nie miałam kiedy "poszaleć" to może i też bym tak robiła. A co. Kto wie. Gdybym miała chęć to na pewno. Wszelkie zasady tego typu moralności ludzie narzucili sobie sami, a czy warto bawić się całe życie w konwenanse skoro i tak wszyscy poumieramy? A zapewne pośmiertnego orderu za cnotliwość nikt nie dostanie ;) Nie każdy ma ochotę z kimś iść do łóżka, ale jeśli ktoś ma to co? MUSI sobie powiedzieć "o nie, nie mogę, bo 2 dni temu byłam z innym"? MUSI z jakiego powodu?
Zaczepiłam o ten wątek, ale w konkretnym celu i odnoszę go do każdego aspektu życia. Reasumując - nie bierzcie życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdziecie z niego żywe. Znacie to? Chyba nie, a warto to sobie uświadomić i pomyśleć o życiu i jego sensie w ogóle nieco głębiej niż tylko zero jedynkowym prostym schematem wklepywanym przez społeczeństwo. Niech każdy robi to co chce dopóki nie krzywdzi tym nikogo.
Edytowany przez Wild_Rose 10 stycznia 2017, 22:22
10 stycznia 2017, 22:36
Śpisz 14 godzin, to o wiele za dużo, wiec jesteś ciagle zmęczona. Masz wiec do wykorzystania tylko 10 w ciągu doby, dolicz szkole i jakieś podstawowe zajęcia. Życie ci ucieka. Ani sie obejrzysz, a będziesz zgnusniałą nieszczęśliwa kobieta, która przegrała własne życie.
O Twojej moralności nie będę sie wypowiadać. Być może niedługo dojdzie Ci mały krzyczący owoc Twojego dawania rzyci i zaczniesz spać po 2 godziny na dobę. Może wtedy przestaniesz użalać sie nad sobą i zaczniesz jakoś żyć.
10 stycznia 2017, 22:59
To jest sztuka sama w sobie - tak sie pozalic, ze w sumie sie pochwalic - jaka to ja jestem Oryginalna -).
No coz - twoje wczorajsze wybory daly rezultat - taki jaki jaka jestes dzisiaj a twoje dzisiejsze wybory dadza pewien rezultat jutro. Podoba ci sie - przede wszystkim nic nie zmieniaj. Jednak jezeli chcesz jakis element zmienic - pracuj nad tym. Jak to powiedzial Einstein - tylko idiota robi to samo i oczekuje innego rezultatu.
Ale z tego co piszesz swietnie sie bawisz wiec o co halo?
Edytowany przez 10 stycznia 2017, 23:01
10 stycznia 2017, 23:06
To jest sztuka sama w sobie - tak sie pozalic, ze w sumie sie pochwalic - jaka to ja jestem Oryginalna -). No coz - twoje wczorajsze wybory daly rezultat - taki jaki jaka jestes dzisiaj a twoje dzisiejsze wybory dadza pewien rezultat jutro. Podoba ci sie - przede wszystkim nic nie zmieniaj. Jednak jezeli chcesz jakis element zmienic - pracuj nad tym. Jak to powiedzial Einstein - tylko idiota robi to samo i oczekuje innego rezultatu.Ale z tego co piszesz swietnie sie bawisz wiec o co halo?
Jak można nie zrozumieć ogólnego najważniejsze przekazu w którym zawarte jest ze się bawię chujowo. Chce coś zmienić ale nie umiem nie wiem jak nie mam siły dlatego się żale, może i jestem oryginalna może nie ale nie obchodzi mnie to i co to ma w ogóle do twmagu
10 stycznia 2017, 23:09
Jurysdykcja, najważniejsza i chyba jedyna sensowna odpowiedz, po prostu muszę zmusić się do tych lekarzy i badań a może znajdę sole na pozostałe
Dziękuje chyba masz racje
Edytowany przez Natalia1081 10 stycznia 2017, 23:10
10 stycznia 2017, 23:13
To jest sztuka sama w sobie - tak sie pozalic, ze w sumie sie pochwalic - jaka to ja jestem Oryginalna -). No coz - twoje wczorajsze wybory daly rezultat - taki jaki jaka jestes dzisiaj a twoje dzisiejsze wybory dadza pewien rezultat jutro. Podoba ci sie - przede wszystkim nic nie zmieniaj. Jednak jezeli chcesz jakis element zmienic - pracuj nad tym. Jak to powiedzial Einstein - tylko idiota robi to samo i oczekuje innego rezultatu.Ale z tego co piszesz swietnie sie bawisz wiec o co halo?
I co według ciebie moim dzisiejszym wyborem będzie to ze jutro będę się super czuła, nie będzie bolała mnie głowa i poucze się chociaż trzy godziny? Czy mam sobie "wybrać" ze studniówka będzie super a mój były do mnie wróci? Bo nie rozumiem do czego ta wzmianka o wyborach i rezultatach, pRzeciez to całkiem nie na temat
10 stycznia 2017, 23:16
Jedyne co zrob na poczatek to zbadaj sie na te cukrzyce,reszta z czasem sie ulozy,mysle ze taki okres po prostu glupio madry,z tymi dziecmi to tez cuda sie zdarzaja wiec lepiej sie zabezpieczaj ,guma bo jeszcze jakas wenere zlapiesz
10 stycznia 2017, 23:39
mi tez Cie zal
11 stycznia 2017, 10:46
I co według ciebie moim dzisiejszym wyborem będzie to ze jutro będę się super czuła, nie będzie bolała mnie głowa i poucze się chociaż trzy godziny? Czy mam sobie "wybrać" ze studniówka będzie super a mój były do mnie wróci? Bo nie rozumiem do czego ta wzmianka o wyborach i rezultatach, przeciez to całkiem nie na temat
Niektorzy mysla, ze jak nic nie zmieniaja dzisiaj w swoim zyciu, to nic nie robia. Blad. Wybor nic nierobienia jest wyborem. Wybor niepojscia do lekarza jest wyborem. Niezrobnienia badan - jest wyborem. Przespanie sie z tym facetem a nie z innym, alkohol w tej , a nie innej objetosci to sa nasze wybory - à nie juz taka jestem czy bo ja tak mam. Twoim problemem sa podejmowane decyzje - (brak podejmowania decyzji jest takze decyzja czyli decyzja niepodjecia decyzji) i branie za nie odpowiedzialnosci.
Mysle, ze kazdy z nas podejmuje czasami nieciekawe decyzje, gorzej - podejmuje calkiem zle decyzje, ale stara sie z nich wyciagnac lekcje - i dokladnie tego mi w twoim podejsciu brakuje . Brak wyciagania wnioskow, jakby zycie toczylo sie obok ciebie bez twojej woli i wiedzy.
Edytowany przez 11 stycznia 2017, 12:30