Temat: Nagie zdjęcia od koleżanki-facet

Cześć. Powiedzcie mi jak postąpić, bo ja jestem zbyt emocjonalna i nerwowa, teraz dodatkowo jestem w ciąży, więc w ogóle nie ręczę za siebie, bo hormony mi buzują.

Mój partner pracuje w branży typowo męskiej i nie w biurze. Sam jeździ do pracy do klientów, że tak powiem. Ma dwie koleżanki, które pracują w branży, ale to ewenement, bo kobiety zazwyczaj takich prac nie wykonują. No i czasem zdarza się, że pracują razem, lub podsyłają sobie klientów. Odkąd jesteśmy razem z moim facetem, to pracowali ze sobą dwa razy, to znaczy przez około 2 tygodni codziennie od rana do nocy pracowali na jednym mieszkaniu. I ja o dziwo nie byłam zazdrosna, podeszłam do tego spokojnie, a niestety moje poczucie własnej wartości do tej pory było tak kiepskie, że zazdrość mną rządziła.

Do rzeczy.

Zobaczyłam wczoraj w telefonie mojego partnera, że ta właśnie laska, z którą czasem pracuje wysłała mu życzenia noworoczne...no i ok..ale okraszone zdjęciem nagiej kobiety od tyłu, w takim mega przyciemnionym świetle. Kopara mi opadła, ale sobie myślę- może to jakieś zdjęcie z neta i w taki głupi sposób składa mu życzenia. Było mi dziwnie, ale się jeszcze wczoraj nie odezwałam. On nie wie, że ja o tym wiem. Potem widziałam, że on jej odpisał- "masz coś wspólnego z tym zdjęciem?", a ona dziś w nocy odpisała mu "tak;-)". Czyli jeśli dobrze rozumiem, to ona jest na tym zdjęciu?????!!!

Od rana nadal udawałam, że nic nie wiem i starałam się być normalna, chociaż w mojej naturze bardziej leżałoby rzucenie mu tym telefonem w twarz... I tak teraz nie wiem co zrobić. Może on jej coś odpisze i zobaczę to wieczorem, ale bardziej wydaje mi się, że to skasuje. Jak się odezwę na ten temat to wyjdzie na jaw, że przeglądam mu smsy. Oraz zapewne on powie, że nic złego nie zrobił i mam nie przesadzać.

A mi jest tak strasznie...dziwnie i przykro:( Miałam też pomysł , by zadzwonić do tej laski i grzecznie i kulturalnie zapytać jaki ma cel w takich smsach... nie wiem jak postąpić.

ja to bym chyba zaczęła Mojego baczniej obeserwować. jeśli coś między nimi jest to jak z nim pogadasz może zacznie się lepiej pilnować.. i niczego się nie dowiesz. a jak na razie on może powiedzieć, że to żart i on nie ma wpływu na to co ona pisze, że nic między nimi nie ma i prawdy się nie dowiesz.. nie dzwoniłabym do laski, bo jeśli rzeczywiście ona ma takie "poczucie humoru" to Tobie będzie głupio, a ona się wykręci sianem.

No nie wiem, gdyby to miało być "śmieszne" zdjęcie to wysłała by po prostu gołą babę z internetu, z wiertarką czy czym tam, w zależności od branży. Ale zdjecie w keipskim świetle..? Wiadomo, że to jej... Nie wiem, w najlepszym wypadku jest tak, że dziewczyna ma na niego ochotę, a on na nią niebardzo. W najgorszym jest tak, że "pracują razem" nie tylko przy remontach. Obserwuj go. Do niej nie dzwoń, bo co powiesz "przepraszam, czy to Pani dupa jest w telefonie mojego męża?". Wiadomo, że zaprzeczy.

Tylko nie mów że nadal jesteś z facetem, o którym zakładałaś miliony wątków opisując jak beznadziejny jest :O I jeszcze zaszłaś z nim w ciążę... Nie wiem co tu doradzić, facet się raczej nie zmieni i takich kwiatków będzie coraz więcej.

Pasek wagi

snowflake_88 napisał(a):

Tylko nie mów że nadal jesteś z facetem, o którym zakładałaś miliony wątków opisując jak beznadziejny jest :O I jeszcze zaszłaś z nim w ciążę... Nie wiem co tu doradzić, facet się raczej nie zmieni i takich kwiatków będzie coraz więcej.

No abstrahując od tego... wiele się zmieniło, że pozwoliło mi to sądzić, że jest już dobrze. Rozumiem, że jeśli ktoś kojarzy moje wątki to może miec takie zdanie jak Ty, ale teraz najbardziej zależy mi na tym, by jakoś zastanowić się nad tą konkretną sytuacją.

Do tej pory już od bardzo dawna wszystko było dobrze. Kupiliśmy mieszkanie, postaraliśmy się o dzidziusia. A to zdjęcie to chlast w twarz.

przeczytałam inne Twoje wątki. to przykre, że są kobiety, które pozwalają się tak traktować :( smutno jakiś mi się zrobiło. musisz mieć bardzo małe poczucie własnej wartości. 

KaszkaManna napisał(a):

snowflake_88 napisał(a):

Tylko nie mów że nadal jesteś z facetem, o którym zakładałaś miliony wątków opisując jak beznadziejny jest :O I jeszcze zaszłaś z nim w ciążę... Nie wiem co tu doradzić, facet się raczej nie zmieni i takich kwiatków będzie coraz więcej.
No abstrahując od tego... wiele się zmieniło, że pozwoliło mi to sądzić, że jest już dobrze. Rozumiem, że jeśli ktoś kojarzy moje wątki to może miec takie zdanie jak Ty, ale teraz najbardziej zależy mi na tym, by jakoś zastanowić się nad tą konkretną sytuacją.Do tej pory już od bardzo dawna wszystko było dobrze. Kupiliśmy mieszkanie, postaraliśmy się o dzidziusia. A to zdjęcie to chlast w twarz.

Nie Kaszka tu nie ma co abstrahować, bo nic się nie zmieniło, bo on się nie zmienił i nie zmieni. Ty zresztą też. 

Pytasz co  z tą sytuacją, no cóż...

W którymś poście napisałaś: <<Mój najgorszy błąd jest taki: chciałam zrobić wszystko, żeby dbać o związek, bo nie chciałam powtórek z poprzednich. Starałam się być dobrą przyjaciółką, kobietą, partnerem do rozmów, kucharką, sprzątaczką, kochanką. Sprawiało mi przyjemność bycie miłą, robienie niespodzianek itd. Ale sama chciałam uwagi, też chciałam, żeby ktoś dla mnie robił coś miłego.>>

Więc albo nie wychodź z tej roli albo zrób coś, cokolwiek, tylko coś zrób. Choć pewnie i tak nic nie zrobisz bo:

a) jesteś z nim w ciąży i kupiliście mieszkanie i było tak pięknie,

b) taka jesteś zalofciana i nie wyobrażasz sobie bez niego życia bo chociażby patrz a)

Tak na logikę on musiał wykazywać nią jakieś zainteresowanie, bo nie wierzę że kobieta wysyła koledze nagie zdjęcie ot tak (nieważne czy jest na tym zdjęciu, czy nie, przekaz jest jasny) bez jakichś wcześniejszych zachęcających sygnałów z jego strony. Sposób w jaki jej odpisał też o czymś świadczy. Jakby był w porządku to by tego smsa zignorował albo wysłał jakieś suche podziękowania za życzenia, a on pociągnął temat. Nie mam pojęcia co bym zrobiła w takiej sytuacji, pewnie jakbyś mu to teraz wygarnęła to by się wyparł. Nie jestem za tym żeby grzebać partnerowi w telefonie, ale w tym wypadku chyba nie masz wyjścia żeby mieć wszystko czarno na białym.

Pasek wagi

<<Mój najgorszy błąd jest taki: chciałam zrobić wszystko, żeby dbać o związek, bo nie chciałam powtórek z poprzednich. Starałam się być dobrą przyjaciółką, kobietą, partnerem do rozmów, kucharką, sprzątaczką, kochanką. Sprawiało mi przyjemność bycie miłą, robienie niespodzianek itd. Ale sama chciałam uwagi, też chciałam, żeby ktoś dla mnie robił coś miłego.>>

No owinął sobie Ciebie wokół palca. Też kiedyś taka byłam tylko w dobrym momencie przestałam. Facet się nie będzie o Ciebie starał, jak ma wszystko na tacy. Niestety jest już za późno, dziecko w drodze, wspólne mieszkanie. On się nie zmieni, a Ty utknęlaś w związku, który raczej nie będzie dla Cb szczęśliwy. Musisz się z tym pogodzić i żyć dalej, bo co zrobisz? Nie odejdziesz od niego...

unodostress napisał(a):

przeczytałam inne Twoje wątki. to przykre, że są kobiety, które pozwalają się tak traktować :( smutno jakiś mi się zrobiło. musisz mieć bardzo małe poczucie własnej wartości. 

Kobiety boją się samotności .... złapią jakiegokolwiek gacha i będą się go trzymać mimo wszelakich upokorzeń,a także przemocy,zarowno fizycznej jak i psychicznej.Przykre 

Szczytem głupoty jest robienie sobie dziecka z takim typem tylko po to,zeby odiciąć mu drogą ucieczki od siebie samej.Bądź co bądź przynosi to odwrotny skutek.

Oczywiście nie wypowiiadam się na temat osoby autorki,ponieważ nie zagłębialam się w Jej wczesniejsze posty. Niemniej jednak najlepiej w tej sytuacji mniej mówić,a zwyczajnie obserwować co sie dzieje.

Dla sprostowania - nie piszę tu o wszystkich kobietach,ponieważ niektore są świadome wlasnej wartosci,

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.