- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 listopada 2016, 21:42
Hej. Od 3 miesięcy spotykam się z chłopakiem. Od 3 tyg jestemsy razem. Pisalismy ze soba od 5 miesięcy. Jutro wyjezdza za granicę na 2,5 tyg (urlop z kolegami po skończeniu studiów). Wyjazd jak twierdzi miał zaplanowany od lutego (bilety podobno wtedy też kupili lotnicze). Ja jednak dzisiaj jak odwoziłam go na dworzec popłakałam się, bo po 1 poczułam się olana... on jak twierdzi nie zrezygnował bo to było zanim się poznaliśmy.. plus straciłby 2 tys zł. Niewątpliwie będę tęsknić. Kontakt będzie słaby (ma nie mieć neta,a tel bardzo drogi..). Czuję się olana i zlekceważona. Nie wiem czy słusznie? Za miesiąc ja będę miała urlop 2 tyg... i nie wiem czy spędzić je z nim? On mieszkać będzie sporo dalej ode mnie- podzieli nas spora odległośc. czy celowo polecieć sobie do Anglii (jechać miałam od dawna...). Czy wyjazd podzielić na pół? I czy według Was mam prawo być zła o ten jego wyjazd? On jest zdania, że to są 2 rozne wyjazdy... bo on to zaplanował zanim się poznaliśmy, ja planuje jak już się znamy. Co Wy myślicie?
26 listopada 2016, 22:18
jak Ty masz takie problemy to wspolczuje chlopakowi, co bedzie mial pozniej
to samo pomyślałam :)
A tak w temacie jak uważacie ...
Mój Narzeczony 2 miesiące po zaręczynach wyjechał na 7 miesięcy za granicę na delegacje, zjeżdża co 2 tygodnie na weekend, ale to tylko weekend. Czy powinnam zerwać zaręczyny i sie z nim rozstać ? No i jeszcze obowiązkowo na niego nakrzyczeć :P ? Pomóżcie, bo nie wiem co robić :(
Edytowany przez .daydream. 26 listopada 2016, 22:19
26 listopada 2016, 22:19
Mial wyjazd zaplanowany od dawna, wiec niech jedzie. Nie widze, zeby ciebie olewal.
A twoj wyjazd, czy pojedziesz sama czy z nim, to tylko twoja decyzja. To, ze planujesz teraz, bedac z nim od 3 miesiecy, nie oznacza, ze nie mozesz sama gdzies pojechac, jesli tego chcesz :P
26 listopada 2016, 22:26
czujesz się olana bo pojechał na urlop zaplanowany dawno temu jak nawet nie znal ciebie? No bez przesady.. Żyj i daj zyc innym..
26 listopada 2016, 22:30
jejku dziewczyny, po co tyle jadu i złośliwości? dziewczyna zwyczajnie pyta.
autorko: może jest Ci przykro, to normalne, ale nie możesz czuć się olana - skoro Twój chłopak od dawna planował ten wyjazd, to na pewno nie myślał "hmmm, ciekawe co będzie jak poznam dziewczynę".wyluzuj. A jeśli pojedziesz sobie do tej Anglii, żeby się na nim odegrać to lepiej zerwać... Nie ma sensu tak prowokować. Zaplanuj urlop z nim, lub pół na pół. Twój facet nic złego nie zrobił ;)
26 listopada 2016, 22:34
kolejna królewna która myśli że świat kręci się wokół niej, dorośnij i wtedy bierz się za budowanie związku.
26 listopada 2016, 22:50
E..... A co jest złego w tym, że ktokolwiek wyjeżdża ze znajomymi na dwa tygodnie?
Ale tak, masz prawo być zła. Masz prawo do każdej emocji, którą czujesz. Tylko że z racjonalnością nie ma to nic wspólnego. Zdaje się, że uważasz, ze on jest teraz twoją własnością i nie ma prawa do SWOJEGO życia. I tu błądzisz.
26 listopada 2016, 22:50
przez myśl by nie przeszło wkurzać się na faceta w takiej sytuacji.
26 listopada 2016, 22:54
Też uważam, że on ma rację. Jesteście razem naprawdę bardzo krótko. Wyjazd opłacony, dawno zaplanowany. Jak dla mnie nie ma tematu.
Dokładnie tak.