Temat: Czy zapłacić rachunek w knajpie za faceta?

Cześć. Tak jak w temacie. Poznałam fajnego mężczyznę, byliśmy kilka dni temu na pierwszej randce. Kolacja za która On zapłacił, później kolejna knajpai wino również On płaci rachunek. Ok pierwsze spotkanie więc to zaakceptowania, zresztą tak bywa zazwyczaj. Jutro jednak idziemy do kina a po kinie na obiad. Chce wyjść z inicjatywą ze tym razem ja place. Tylko nie wiem.. Zapłacić za kino ? Kupić wcześniej bilety ? Wolałbym byśmy razem wybrali miejsca... Czy po przeniesieniu przez kelnera rachunku powiedzieć ze tym razem ja zapłacę ? Chce by to dobrze wyglądało.

Pasek wagi

Na pewno nie probuj placic na sile, jest grupa facetow, ktorzy uwazaja zaplacenie za kobiete za swoj meski obowiazek ;). Ja zawsze, gdy zbliza sie pora placenia zadaje pytanie "moze tym razem ja?" jak odmowi to lepiej nie drazyc tematu.

Mój kolega kiedyś tłumaczył mi jak to działa(wiadomo, co facet to inna sprawa, jednak uważam, że to dość fajnie wytłumaczył). Według niego jeśli facet płaci, a kobieta nic nie robi w tej kwestii to dobrze, bo to znaczy, że podobała jej się randka/spotkanie. Jeśli kobieta chce za siebie zapłacić to według tego co mi mówił jest to uznawane za to, że się nim nie interesujesz, nie chcesz, żeby Cię zdobywał, a wolisz kumpelską relację. Z drugiej strony sam mówi, że kiedy chce dać do zrozumienia dziewczynie, że nic z tego nie wyjdzie to sam proponuje podział rachunku. Wiadomo, są różni faceci, więc nie bierz sobie do serca tego co napisałam. Z kolei mój przyjaciel(gej, więc nic do mnie nie miał) nie wyobrażał sobie tego, że ja jako kobieta miałabym przy nim płacić za siebie, jakoś mu to ujmowało męskości :P 

W każdym razie sprobuje po tym obiedzie :)
Pasek wagi

Jesli tak Ci zalezy,i czujesz sie skrepowana to moze na 3 spotkaniu powiedz ze dzisiaj Ty zapraszasz na obiad lub cos co zaplanujesz.

Pasek wagi

Temat na czasie, właśnie dopiero co wróciłam z pierwszej randki :P Nigdy nie miałam wyczucia podczas płacenia, jak się powinnam zachować itp., jakoś tak (zwłaszcza po dłuższym pobycie w Niemczech, gdzie tam zazwyczaj każdy płaci za siebie na randkach..) gdy kelner przyniósł rachunek, wyciągnęłam rękę aby sprawdzić, ile mam za siebie zapłacić. Chłopak w pierwszym momencie był jak porażony, że co ja właściwie robię..Także grzecznie podziękowałam i nie próbowałam na siłę za siebie zapłacić, bo to wg mnie zawsze wychodzi żałośnie..

Także teraz wiem, że jak będę chciała zapłacić za randkę, to po prostu sama zaproponuję spotkanie podkreślając to, że to JA zapraszam go do kina, teatru czy gdziekolwiek indziej. 

Pasek wagi

MsLissoir napisał(a):

Temat na czasie, właśnie dopiero co wróciłam z pierwszej randki :P Nigdy nie miałam wyczucia podczas płacenia, jak się powinnam zachować itp., jakoś tak (zwłaszcza po dłuższym pobycie w Niemczech, gdzie tam zazwyczaj każdy płaci za siebie na randkach..) gdy kelner przyniósł rachunek, wyciągnęłam rękę aby sprawdzić, ile mam za siebie zapłacić. Chłopak w pierwszym momencie był jak porażony, że co ja właściwie robię..Także grzecznie podziękowałam i nie próbowałam na siłę za siebie zapłacić, bo to wg mnie zawsze wychodzi żałośnie..Także teraz wiem, że jak będę chciała zapłacić za randkę, to po prostu sama zaproponuję spotkanie podkreślając to, że to JA zapraszam go do kina, teatru czy gdziekolwiek indziej. 

Serio wyciagnelas reke do kelnera przed nim ? Musial miec mine (smiech)

Doma19 napisał(a):

MsLissoir napisał(a):

Temat na czasie, właśnie dopiero co wróciłam z pierwszej randki :P Nigdy nie miałam wyczucia podczas płacenia, jak się powinnam zachować itp., jakoś tak (zwłaszcza po dłuższym pobycie w Niemczech, gdzie tam zazwyczaj każdy płaci za siebie na randkach..) gdy kelner przyniósł rachunek, wyciągnęłam rękę aby sprawdzić, ile mam za siebie zapłacić. Chłopak w pierwszym momencie był jak porażony, że co ja właściwie robię..Także grzecznie podziękowałam i nie próbowałam na siłę za siebie zapłacić, bo to wg mnie zawsze wychodzi żałośnie..Także teraz wiem, że jak będę chciała zapłacić za randkę, to po prostu sama zaproponuję spotkanie podkreślając to, że to JA zapraszam go do kina, teatru czy gdziekolwiek indziej. 
Serio wyciagnelas reke do kelnera przed nim ? Musial miec mine 

Nie;) Niedokładnie napisałam. Kelner przyniósł rachunek, on spojrzał na rachunek i odłożył i rozmawialiśmy dalej, i wtedy ja chciałam zobaczyć ile powinnam zapłacić.. Ja po prostu nie chciałam aby to wyglądało, że ja ZAKŁADAM, że on zapłaci, ale jak zwykle źle się do tego zabrałam :P 

Pasek wagi

MsLissoir napisał(a):

Doma19 napisał(a):

MsLissoir napisał(a):

Temat na czasie, właśnie dopiero co wróciłam z pierwszej randki :P Nigdy nie miałam wyczucia podczas płacenia, jak się powinnam zachować itp., jakoś tak (zwłaszcza po dłuższym pobycie w Niemczech, gdzie tam zazwyczaj każdy płaci za siebie na randkach..) gdy kelner przyniósł rachunek, wyciągnęłam rękę aby sprawdzić, ile mam za siebie zapłacić. Chłopak w pierwszym momencie był jak porażony, że co ja właściwie robię..Także grzecznie podziękowałam i nie próbowałam na siłę za siebie zapłacić, bo to wg mnie zawsze wychodzi żałośnie..Także teraz wiem, że jak będę chciała zapłacić za randkę, to po prostu sama zaproponuję spotkanie podkreślając to, że to JA zapraszam go do kina, teatru czy gdziekolwiek indziej. 
Serio wyciagnelas reke do kelnera przed nim ? Musial miec mine 
Nie;) Niedokładnie napisałam. Kelner przyniósł rachunek, on spojrzał na rachunek i odłożył i rozmawialiśmy dalej, i wtedy ja chciałam zobaczyć ile powinnam zapłacić.. Ja po prostu nie chciałam aby to wyglądało, że ja ZAKŁADAM, że on zapłaci, ale jak zwykle źle się do tego zabrałam :P 

No jest to niezreczna sytuacja, zwlaszcza na poczatku :P

Doma19 napisał(a):

MsLissoir napisał(a):

Doma19 napisał(a):

MsLissoir napisał(a):

Temat na czasie, właśnie dopiero co wróciłam z pierwszej randki :P Nigdy nie miałam wyczucia podczas płacenia, jak się powinnam zachować itp., jakoś tak (zwłaszcza po dłuższym pobycie w Niemczech, gdzie tam zazwyczaj każdy płaci za siebie na randkach..) gdy kelner przyniósł rachunek, wyciągnęłam rękę aby sprawdzić, ile mam za siebie zapłacić. Chłopak w pierwszym momencie był jak porażony, że co ja właściwie robię..Także grzecznie podziękowałam i nie próbowałam na siłę za siebie zapłacić, bo to wg mnie zawsze wychodzi żałośnie..Także teraz wiem, że jak będę chciała zapłacić za randkę, to po prostu sama zaproponuję spotkanie podkreślając to, że to JA zapraszam go do kina, teatru czy gdziekolwiek indziej. 
Serio wyciagnelas reke do kelnera przed nim ? Musial miec mine 
Nie;) Niedokładnie napisałam. Kelner przyniósł rachunek, on spojrzał na rachunek i odłożył i rozmawialiśmy dalej, i wtedy ja chciałam zobaczyć ile powinnam zapłacić.. Ja po prostu nie chciałam aby to wyglądało, że ja ZAKŁADAM, że on zapłaci, ale jak zwykle źle się do tego zabrałam :P 
No jest to niezreczna sytuacja, zwlaszcza na poczatku :P

Oj zdecydowanie niezręczna :) Ale, pierwsze koty za płoty ;) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.