12 lutego 2011, 17:52
Wychowałam się w rodzinie katolickiej, jestem praktykującą katoliczką i zamierzam nią być. A także, jeśli będę miala 'okazję' chciałabym wziąć ślub kościelny. Jednak poznałam teraz wspaniałego chłopaka, widzę, że mu zależy, troszczy się o mnie... No i tu jest problem. On jest świadkiem Jehowy. Podczas jednej z naszych rozmów powiedział, że nigdy nie weźmie ślubu kościelnego, ja mu powiedziałam, że inaczej sobie tego nie wyobrażam... No i tu mam problem. Czy wchodzić w stały związek z takim mężczyzną czy odpuścić sobie? Dla mnie to ciężka sprawa... Pewnego razu też wyleciał do mnie z tekstem: 'nienawidzę katoli!' ;/ no po prostu mnie to zamurowało... Gdy mu odpowiedziałam, ze nią jestem to sie trochę uspokoił. Chociaż od czasu do czasu mam wrazenie, że delikatnie próbuje mu wmówić, że to on ma w kwestii religii rację....
Co zrobiłybyście na moim miejscu?
Edytowany przez lalka1991 11 marca 2011, 19:07
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 366
12 lutego 2011, 17:59
trudna sytuacja, ale jesli maja z tego byc jakies konflikty to moze lepiej sobie odpusc?
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 507
12 lutego 2011, 18:03
poczekałabym czas pokarze...
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1063
12 lutego 2011, 18:04
Ja jestem w podobnym związku- z tym, że mój ukochany jest ateistą ze straszną nienawiścią do katolików. Żarty na temat Jezusa mam praktycznie na co dzień:) Na początku płakałam bo nie umiałam się bronić. W tym momencie olewam bo wiem, że ten temat jest u nas "zakazany". Z drugiej strony pokazał mi drugą stronę religii jako takiej. Jest to ciężka sprawa... Ja mam chociaż takie szczęcie, że mimo iż on tego nie chce to weźmiemy (kiedyś) ślub kościelny bo wie, że to dla mnie ważne. Życzę Ci łatwości podejmowania trydnych decyzji i dużo cierpliwości :)
12 lutego 2011, 18:09
ja bym odpuscila.. moja przyjaciolka jest świadkiem Jehowy..
caly czas mnie nawraca,
12 lutego 2011, 18:11
No ja na pewno nie dam się 'nawrócić' ;/
Dzisiaj na gg była np taka sytuacja: powiedziałam mu, że nie mogę teraz u niego być, ale będę u niego duchem (no takie jest powiedzenie..), a on się hmm... oburzył? że to jest nieprawda, że jestem w błedzie itp ... ;/
12 lutego 2011, 18:21
Ja chyba bym sobie odpuściła. ... Nie mogłabym, bo moja religia jest dla mnie bardzo ważna < też jestem katoliczką> . Ale jeśli naprawde go kochasz i jest Ciebie wart to zastanów się dobrze i podejmij decyzje sama ; )
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
12 lutego 2011, 18:22
Edytowany przez naturminianum 17 lipca 2015, 09:52
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
12 lutego 2011, 18:25
Jak najbardziej w kosciele katolickim mozesz wziasc slub z osoba innej wiary a nawet niewierzaca. Choc odzywka twojego chlopaka 'nie lubie katoli' swiadczy, ze jeszcze nie dorosl do wielu rzeczy, z slubem wlacznie. Jak dla mnie to szczeniackie-osadzac ludzi na podstawie wyznania. Ale to tylko moja opinia. Sama musisz zdecydowac na ile jestes wierzaca albo tolerancyjna.
12 lutego 2011, 18:28
Nie no najgorsze było to, że on mi powiedział, że nigdy nie będzie chciał kościelnego. To było podczas ogladania jakiegoś filmu i była właśnie taka scena, że para bierze ślub. I zapytał mnie, czy chcialabym tylko cywilny, ja mówię, że koniecznie kościelny, a on, że 'odpada'... eh.