- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 września 2016, 18:44
Może ma jakieś problemy finansowe?
18 września 2016, 18:47
.
Edytowany przez 22 września 2016, 09:37
18 września 2016, 18:52
laliho, raczej nie ma, bo np. nie pojechałby z nami na wyjazd i nie jadłby w restauracji dosyć drogiego obiadu, nie piłby z tamtąd piwa i nie powiedziałby mi: "Kup sobie swoje", gdzie nawet nie myślałam, bo wziąć od niego łyka, czy coś
18 września 2016, 18:57
Jak chcesz z nim być, to musisz być finansowo niezależna, bo Ci będzie nawet za waciki wypominał
18 września 2016, 18:57
Z jednej strony strasznie Wam współczuję. Z drugiej strony z każdym kolejnym tematem tego typu zdaję sobie sprawę jak wielka przepaść dzieli większość facetów ode mnie. Świetnie jest zdobywać potwierdzenie na każdym kroku. :D
18 września 2016, 19:13
Z jednej strony strasznie Wam współczuję. Z drugiej strony z każdym kolejnym tematem tego typu zdaję sobie sprawę jak wielka przepaść dzieli większość facetów ode mnie. Świetnie jest zdobywać potwierdzenie na każdym kroku. :D
Dobre samopoczucie chyba trochę na wyrost. Wydaje mi się, że opisane zachowanie jednak typowe nie jest.
Mi się zdarzyło umawiać z facetem, który był starszy ode mnie, dobrze zarabiał, ale chyba bardzo nie chciał dac się złapać jakiejś materialistycznej harpii i w rezultacie przeginal w drugą stronę. Było to na dłuższą metę męczące, bo podkreślał to na każdym kroku. Olalam gościa, bo czułam się wykorzystywana. Nie miałam za to problemu z utrzmywaniem mojego męża na początku związku, gdy ja miałam już dobrze płatną pracę, a on kijowa.
18 września 2016, 19:31
.
Edytowany przez 24 września 2016, 20:26
18 września 2016, 20:14
Ja z moim chłopakiem jestem już 3 lata i odkąd pamiętam zawsze za mnie płacił, nawet gdy nie miał pracy, fundował mi wycieczki i różne imprezy. Nie wyobrażam sb mieć chłopaka który by za mnie wgl nie płacił.;P Ja oczywiście starałam się też czasami coś mu kupić, zapłacić za kolacje, impreze, ale zwykle to mi nie daje i on chce płacić a fortuny nie zarabia. Więc Ci współczuje i na Twoim miejscu bym z nim porozmawiała albo zakończyła ten związek póki jesteście ze sobą krótko.
18 września 2016, 20:24
To nie jest zadna oszczednosc, ale brak taktu i brak podstawowego wychowania. Nie wierze,z e sie tylko objawia w niemozliwosci postawienia piwa "swojej dziewczynie". Co bedzie - gdy bedzie mial samochod? Bedziesz mu placila, ze po ciebie przyjedzie? Skaleczysz sie i bedziesz musiala zaplacic za plaster? U niego uczucia nie ida w parze z checia uchylenia kochanej osobie nieba. Uwazaj, abys nie poplamila mu szminka koszuli przy calowaniu, bo dostaniesz rachunek za czyszczenie.
Juz wiesz, ze nie chodzi o "sprawiedliwosc" finansowa, bo jak mu robisz obiad to zje bez zenady i wcale cie nie zaprosi na obiad ze swojej strony.
No niestety - czarno widze. Nie mam poojecia o czym chcesz z nim rozmawiac? Bedziesz go blagala, zeby raz w tygodniu zaplacil ci za piwo? Bedziesz blagala, zeby cie pokochal? Najwyrazniej jemu sie nie oplaca ci stawiac cokolwiek = czytaj = nic z tego nie ma, ze ci postawi piwo..
Edytowany przez 19 września 2016, 19:39