11 lutego 2011, 13:09
Dzwoniłam do chłopaka (jesteśmy razem ponad 4 lata), on się nie rozłączył, a w słuchawce usłyszałam: znowu ona?...co znowu chciała, na to mój S, ze jutro wpadne, a ona: znowu? przeciez miała tyle roboty, po co?! i różne inne epitety w trakcie rozmowy, najbardziej zabolało mnie to, że mój S. powiedział ze w pn jedzie ze mna na egzamin, a ona: PO CO ZNOWU! ONA BY Z TOBA NIE JECHAŁA...i różne inne...
Co ja jej zrobiłam, ze mnie tak nienawidzi...wiem ze S jest synusiem mamuni, ale ona w stosunku do mnie zachowuje się jak moja druga mama, czasem nawet wydawało mi się ze lepiej, myslalam ze jej na mnie zalezy, zżyłam się z tą rodziną...czuje sie oszukana i nie wiem co mam teraz zrobic...powiedziec o tym S? Troche mi głupio ze podsłuchiwałam....wolałabym życ w nieświadomości, planujemy wspólna przyszłość, S. nawet cos wspominał że zamieszkalibysmy na poczatku u niego w domu, bo to wielki dom, a w tym czasie budowali swój na działce obok... Co ja mam teraz zrobic?;(
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 437
11 lutego 2011, 13:14
OMG jakaś masakra... współczuję... nie wiem co by zrobić w tej sytuacji... hmmm może najlepiej porozmawiaj z ukochanym !
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Nyc
- Liczba postów: 921
11 lutego 2011, 13:15
Ja bym powiedziała chłopakowi co usłyszałam w słuchawce. Chłopak nie będzie mógł się wypierać, że źle ją zrozumiałaś. Swoja drogą dziwne babsko, może jest zazdrosna o inną kobietę?
- Dołączył: 2009-04-25
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 574
11 lutego 2011, 13:17
jej.. :( Teraz to i mnie myśli naszły, bo też często u nich jestem.. Może, nie przyjeżdżaj przez tydzień lub dwa.. :P W pretekście, że masz zajęcia jakieś ważne.. Może sama zatęskni.. :P
11 lutego 2011, 13:17
to dlaczego ciągle w stosunku do mnie jest taka "kochana", S. mówi mi np. ze zaprasza mnie na obiad albo ze pyta co tam u mnie...nie miesci mi sie to w głowie poprostu, jak mozna byc tak zakłamanym;(
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
11 lutego 2011, 13:17
Czasem teściowe są zazdrosne o swoich synów- niestety...
11 lutego 2011, 13:19
I mam do końca zycia udawac ze nie wiem co ona naprawde o mnie sądzi?
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 437
11 lutego 2011, 13:22
nie... nie mozesz udawać bo oszalejesz :((
11 lutego 2011, 13:24
S. bardzo kocha mame, wiem jaką wartosc ma dla niego rodzina...i juz sama nie wiem czy naprawde mnie kocha... a jak kiedys mi powie ze mama kazała mu sie ze mna rozwiesc;/ ja juz wariuje...
11 lutego 2011, 13:27
nie ma co .. pogadaj z nim.. ale z drugiej strony to nie jego wina ze ma taka matke.. a ja mialam identyczna sytuacje ale z tesciem..