10 lutego 2011, 21:20
Kochane proszę Was o pomoc, bo sama już nie wiem co mam myśleć.
Jakieś 6 miesięcy temu odkąd wyjechałam na studia poznałam świetnego faceta. Wszystko potoczyło się tak strasznie szybko. Jesteśmy już ze sobą 2 miesiące, a on ciągle mi powtarza, że cholernie mu zależy na mnie i nie chcę już żadnej innej. Ostatnio powiedział, że mnie kocha. Na początku nie zdawałam sobie sprawy co do niego czuję, ale teraz już wiem, że też Go kocham. Niby dziwne, że tak po krótkim czasie, ale czuję się przy nim wspaniale.
Jednak przeprowadził się do innego mieszkania i tam jest dziewczyna z dzieckiem, a on na punkcie dzieci szaleje. Kilka razy już słyszałam jakie one są zajebiste i w ogóle. Ostatnio pili razem i świetnie się bawili, ona pisała do mnie z jego gg a potem strasznie pisała, że nic nie robimy tutaj. Ufam mu, bo wiem, że nie zrobi nic głupiego, ale nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Czy faktycznie mnie kocha. Gdy byłam u niego to pierwsze co usłyszałam: "Masz szczęście, bo P**** jest już z małą i musisz je poznać zobaczysz jakie fajne." a potem zajmij się małą to P*** sobie odpocznie. Ja nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Dzisiaj miałam już takiego doła, że ine wytrzymałam i mu napisałam, że może powinien być z P*** to się upił i poszedł spać. Nie odzywa się teraz.
Kompletnie nie wiem co mam robić. Nie chcę Go stracić, nigdy czegoś takiego nie czułam.
Co sądzicie moje Drogie o tym?
Edytowany przez patrycja091 10 lutego 2011, 21:26
10 lutego 2011, 21:41
Myślałam o tym dużo i jeżeli będzie miał pretensje to zakończę to.. Mieszka z nią bo chce kupić mieszkanie i to tymczasowo ma być tzn. do końca miesiąca...
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
10 lutego 2011, 21:49
Dziwna sprawa, dlaczego TWÓJ facet mieszka z obcą dziewczyną z dzieckiem?
Oni sobie razem piją, a Ty? Dlaczego oni się tak spoufalają i dlaczego na samym początku tego nie wyjaśniłaś?
Jakim cudem on nie widzi problemu? Bez przesady, dobra dziecko dzieckiem, niech je sobie lubi, ale bez przesady żeby on nie widział w matce tego dziecka KOBIETY....
Poza tym ja widzę tylko jedno rozwiązanie: gadka szmatka, którą musisz przeprowadzić w spokoju, bez nutki zazdrości/złości/wkurzenia się - bo jak to wyczuje, to zacznie mieć brąchy, że mu nie ufasz itd (wywróci kota ogonem i nici z wniosków po prostu).
- Dołączył: 2009-07-09
- Miasto: Kanice
- Liczba postów: 55
10 lutego 2011, 21:52
9magda6 idealnie ci odpisała. Popieram.
10 lutego 2011, 21:57
On ma trochę dziwny charakter pod tym względem, że jak ma problem to nigdy nie poprosi mnie o pomoc, tylko sam chce Go rozwiązać.. Teraz jest już lepiej bo mu tłumaczyłam to, że zawsze mu pomogę. Poza tym ostatnio była jeszcze jedna sytuacja kiedy ja się uczę do egzaminu a ona pisze do mnie o 12 w nocy z tekstem, że jej się nudzi żebym przyjeżdżała.
Może to ja jestem przewrażliwiona nie wiem już. Muszę z nim na spokojnie porozmawiać. A co do mieszkania to jak proponowałam żeby ze mną zamieszkał na jakiś czas to powiedział nie, bo nie chce mi robić problemów z moimi rodzicami ( straszni konserwatyści). Więc wynajął u tej dziewczyny.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
10 lutego 2011, 22:03
Popieram w całości wypowiedź Magdy... nic dodać nic ująć...
10 lutego 2011, 22:12
nvbn
Edytowany przez 9magda6 24 października 2011, 00:00
10 lutego 2011, 22:21
Dziękuję za radę.. Ponoć już ma się wyprowadzać tylko dostanie pieniądze ze sprzedaży na mieszkanie. Dogadał się już z właścicielem i wpłacił trochę kasy, ale oni do końca miesiąca tam są
10 lutego 2011, 22:24
Mhm. oby wszystko poszło po Twojej myśli, powodzenia :*
10 lutego 2011, 22:26
Dziękuję bardzo... zobaczymy jutro wszystko się wyjaśni;*