Temat: Rozstanie po 10 latach

hej. Postaram się opisać w skrócie. Historia dosyć zawiła. Otóż jestem z chłopakiem już ponad 10 lat.. Ja mam 25 lat, on 33. Ślubu nie planowaliśmy, bo najpierw byliśmy młodzi (ja ok 15 lat), więc trzeba było najpierw skończyć szkołę. Studia już skończyłam, obroniłam się, od roku pracuje w banku. Zamieszkaliśmy razem 3 lata temu- on wziął mieszkanie na kredyt- tylko na siebie. Ale o ślubie ani widu ani słychu... ciągle ma jakieś wymówki, bo to mieszkanie zrobić, bo to przyjaciółki najpierw ślub, przyjdzie jeszcze czas. Nie chce nawet dziecka. Ja już nie wiem po co on ze mną jest??? Planuje rozstanie, mam tego dość, bo zaczyna nam się nie układać, zrobiłam się oschła. Niestety jest to trudne- sporo rzeczy w mieszkaniu jest wspólnych.. jak to rozwiązać?? co mam zrobić? Jestem zrozpaczona. Nie wiem dlaczego on taki jest..Był ktoś w takiej sytuacji??

Też uważam, że jeśli ktoś po wielu latach związku nadal nie planuje ślubu, to nie traktuje partnera jako osoby na cale życie, tylko jest z nim z tzw. braku laku, bo mu wygodnie i czeka ewentualnie na tę właściwą drugą połówkę. Bo co szkodzi komu iść choćby do urzędu z dwoma świadkami i podpisać papiery?

*

Chyba to co było już się między wami wypaliło :( pewnie zakończy się rozstaniem

a co do wspólnych rzeczy: może masz paragony za zakupy mebli, albo czegoś? albo wyciągi z konta? zawsze to będzie dowód, że ty coś kupiłaś i należy do ciebie : przynajmniej w razie czego nie zostaniesz na lodzie

Powodzenia! :)

Ja w poprzednim tygodniu zakończyłam 7 letni związek i mój były narzeczony powiedział, że nie wie czego w końcu chce ale na razie chce być sam i z nim jest coś nie w porządku a nie ze mną. No i nie chce mnie krzywdzić...takie farmazony. Przyznał się, że podoba mu się inna więc uznałam, że nie będę sobie głowy zawracać. Myślę, że w sumie te rozstanie wyjdzie mi na zdrowie.Planuję przeprowadzkę do innego miasta i znalazłam już tam pracę. Wiem, że dam radę. Jeśli nie jesteś zadowolona już z związku to go zakończ i nie patrz na staż. Trzymam kciuki.

Ktos wspomniał, że jestem dla niego już za stara..  mloda bylam jak sie zwiazalismy. Tez tak myślę. Znudzilam mu się pewnie. Chce się rozstać,ale gdy rozmawiam z nim o tym to zawsze obiecuje i mną manipuluje, że brak mi serca i nie umiem tego zrobić :( 

tez u mnie bylo tylko ze ja nie chcialam dzieci i ślubu, rozstaliśmy sie i teraz jestem w szczęśliwym związku bez dzieci :-)

Pasek wagi

Po pierwsze, szczera rozmowa. Powiedz mu co czujesz, zapytaj go wprost jak wyobraża sobie wspólną przyszłość. Jeżeli nie ma w niej miejsca na Ciebie, Twoje marzenia, rodzinę, wspólne plany, to zakończ to. Jak już podejmiesz decyzję, trzymaj się jej. Wiem co mówię. 3 lata temu powiedziałam szanownemu narzeczonemu "to koniec". Dłuuuugo się zbierałam, rozmyślałam, kombinowałam. A jak już to w końcu powiedziałam na głos, to poczułam tak wielką ulgę, że jasna cholera. A potem zabierzesz swoje rzeczy i będziesz szczęśliwa. Gdyby to była miłość i wspólne priorytety, już dawno byłabyś żoną. Z właściwą osobą nie ma żadnych dylematów :) Najgorsze co może być to tkwić w czymś tylko dlatego, że obawiamy się zmiany. Już robisz się oschła, jak sama piszesz. Nie rób sobie tego, bądź szczęśliwa. A może i on będzie bardziej szczęśliwy z inną kobietą. Mój były przez miesiąc wypłakiwał sobie oczy, listy pisał, błagał. Dla jego i swojego dobra byłam konsekswentna, bo wiedziałam że z tego chleba nie będzie i bez uczucia chłopakowi życie w piekło zamienię. I proszę, dzisiaj oboje jesteśmy szczęśliwi z innymi osobami. A ex mi nawet podziękował. Nie dramatyzuj, uszy do góry, porozmawiaj z chłopakiem i krótka piłka :) Powodzenia! 

Na pewno wyjdzie Ci na dobre, powodzenia! :)

A może on cię kocha, a dzieci i ślubu po prostu nie chce?

Jestem w 5/6 letnim związku, kocham mojego partnera. Mieszkamy razem, ale ja dzieci i ślubu nie planuję...

Mam 27 lat, moj luby 34 i jest mi tak dobrze :)

U nas tez tak bylo.  Ja chcialam slubu i on do tej pory ( kilka mc temu) tez go niby chcial. W koncu po pieciu latach mu sie odwidzialo i zaczal wymyslac smieszne powody dlaczego nie. Rozstalismy sie 3,5 mc temu. On ma juz nowa (smiech)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.