Temat: muszę się wygadać.

Jestem z chłopakiem ponad 4 lata. Obydwoje mamy po 23 lata. Mieszkamy osobno. Na początku on się starał o wiele bardiej niż ja. Miałam wiele problemów z którymi nie umiałam sobie poradzić jak śmierć bliskiej osoby, choroba trauma po wypadku on był inic nie mowił. 

od jakiś 6 miesięcy kłócimy się o byle co często on prowokował te kłótnie. Z mojej strony kończyło się to krzykiem i płaczem. Ostatnio wyjaśnił że chodzi mu o to że ja jestem obojętna w naszym związku i gdy on się starał to wszystko było ok a jak on nic nie robił to się sypało. Powiedział mi że teraz on mi daję wolną rękę żebym teraz to ja się wykazała i pokazała mu że mi zależy.

Szczerze? Brzmi wporządku coś na zasadzie jestem mu to winna, ale tak naprawdę boję się tego Boję się tego że zawale na całej linii. Nie chce tego. Nie chce mieć póżniej do siebie pretensji że mogłam coś lepiej zrobić i przeze mnie rozpadł się nasz związek. 

Wiele w zyciu przeszłam na dzień dzisiajeszy nie umiem nawet cieszyc sie z malych rzeczy bo tylko zaczynam to robic i za chwile znowu upadam na tylek. nie radze sobie z tym wszystkim. nie wiem co robic.

potrzebowalas sie wygadac, ale czego wlasciwie oczekujesz? rady?

na podstawie tego co napisalas ciezko powiedziec, o co Ci wlasciwie chodzi. najpierw powinnas okreslic, czego chcesz... kochasz go? zalezy Ci na tym zwiazku? pytam, bo to nie do konca wynika z Twojej wypowiedzi...

Pasek wagi

Kocham go i chce być z nim. Boję się że nie podołam jego oczekiwaniom. Miałam wrażenie że to co robię jest wporządku okazało się że nie więc teraz nie wiem jak ja mam się zachowywać . 

Chodzi o to, aby cie wysluchac? Ja cie wysluchalam. 

Jezeli chodzi ci o cos wiecej, to ja sugeruje, zebys nie przyjmowala wszystkiego, co twoj partner mowi czy robi - jako wyrocznie boska. W zwiazku - im wiecej wlozysz, tym wiecej dostaniesz. Skoro wg twojego partnera - on nie dostaje tyle co mu sie powinno nalezec, to moze nie daje tak duzo jak mu sie wydaje, a moze nie zasluguje w twoich oczach, aby wiecej otrzymac. Nikt nie powiniencie szantazowac i nie powinnas tego przyjmowac jako egzamin do zdania. Chcesz to okazesz mu uczucie - a jak nie chcesz, to nie ma sensu sie zmuszac. jakie on wnioski wyciagnie - to jego sprawa - nie masz na to wplywu co on mysli i jakie wnioski wyciaga

Gdybys jednak miala do niego ogromne uczucie i nie umiala tych uczuc okazac (a bardzo ci na tym zalezy) - to radze udac sie na kilka seansow do psychologa, aby wylapac blokady, ktore nie pozwalaja ci na okazywanie odpowiedniej ilosci uczuc do partnera.

p.s. gdybys w drugiej wypowiedzi nie zaznaczyla, ze go kochasz - to w zyciu nie domyslilabym sie po pierwszym poscie, ze masz do partnera inne uczucie jak żal i pretensje.

W zwiazku nie chodzi o to by sobie coś udowadniać i na zmianę raz Ty a raz On  "starać się". Jeżeli ten związek ma przetrwać ( a tego Ci życzę) to musi przychodzić samo. Teraz mieszkacie osobno i nie macie dzieci i obowiązków. Pomyśl co będzie gdy zamieszkacie razem i nie będzie od siebie "odpoczynku" i nie będziesz miała gdzie uciec. Dzieci i codzienność to dopiero jest wyzwanie. Możesz uznać że się wymądrzam, ale piszę to na moim przykładzie. Jestem żonaty 14 lat i od jakiś 2 lat też w moim związku nie najlepiej się dzieje. Próbuję to naprawić ale ciągle coś spieprzę. :) Rozmowa i wzajemne wsparcie - wzajemne!! Nie raz Ty jemu a raz On tobie a RAZEM. Związek to gra ustępstw i nie zapominaj o najważniejszym - szczera rozmowa z partnerem. Powiedz mu o swoich obawach. Przecież było Wam ze sobą dobrze. Zastanówcie się razem co możecie zrobić by to wróciło.

.

ja też mam wrażenie, że też niewiele wnosisz do tego związku

No to może zamieszkajcie razem?

W związku obie strony powinny się starać.

Nie dziw się że po takim czasie starań tylko z jego strony zaczął sie w końcu irytować. A to takie tłumaczenie: boję się , że coś spierniczę, więc się za to w ogóle nie będę zabierać to dla mnie co najmniej słabe jest jeśli uważasz, że go kochasz i ci na nim zależy. Staraj się, wytłumacz, że on też mimo wszystko powinien, bo na tym związek polega. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.