- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 sierpnia 2016, 17:44
Zainspirowana postem w innej grupie, pytam Was o zdanie:
Wasz narzeczony idzie na swój kawalerski, który organizują mu kumple. Okazuje się, że na wieczorze jest striptiz, narzeczony wybiera sobie babkę i idzie do VIP roomu. Tłumaczy się tym, że głupio odmówić kolegom.
Robicie aferę, czy nie?
Jestem bardzo ciekawa co powiecie ;)
3 sierpnia 2016, 17:47
Ja ogólnie przeciw striptizowi nic bym miała, ale dlaczego w vip roomie? I tylko dla niego?
3 sierpnia 2016, 17:49
Tego to nie wiem, czy tylko dla niego.
3 sierpnia 2016, 17:52
Pytanie, czy po powrocie on by mi to opowiedział raczej w formie ciekawostki, czy dowiedziałam bym się niechcący od kolegi kumpla narzeczonego.
W pierwszym przypadku - nie byłabym zachwycona, ale tez bym się nie wkurzała.
W drugim przypadku - pewnie zrobiłabym awanture, ale nie jestem pewna, bo w takiej sytuacji nie byłam. W pierwszej byłam.
3 sierpnia 2016, 17:55
Podziwiam Cię laliho za spokój, bo mi by się to nie podobało ;)
3 sierpnia 2016, 18:09
Podziwiam Cię laliho za spokój, bo mi by się to nie podobało ;)
Nie ma czego podziwiać. Mój były był kutafonem i po prostu jestem zahartowana na takie sytuacje.
A co Twój narzeczony planuje kawalerski?
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 3 sierpnia 2016, 18:09
3 sierpnia 2016, 18:14
Planuje ognisko z kolegami w przyszłym roku :) To jest autentyk z innego miejsca.
3 sierpnia 2016, 18:19
Nie podobałoby mi się to. Striptiz to rzecz bardzo erotyczna i zapewne podniecająca. Skoro będąc w związku nie mam potrzeby na oglądanie i jaranie się innymi mężczyznami, to oczekuję tego zachowania od drugiej osoby. Jeśli facet uważa, że musi bo to kawalerski i ostatnie 'dni wolności' (wtf?) to zastanowiłabym się nad tym poważnie. Jestem w tym staroświecka i wychodzę z założenia, że człowiek powinien podniecać się ukochaną osobą, a nie obcą babą czy faciem w ciasnych gaciach.