- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 lipca 2016, 18:23
Twoja mama prawdopodobnie również popadła w chorobę przez Twojego ojca.
Mam wrażenie, ze wszyscy "prawacy" tacy niestety są. To jest stan umysłu.
Uciekaj z domu i ogranicz kontakty z rodziną jeśli chcesz wyjść na ludzi. Walcz o siebie.
29 lipca 2016, 19:25
Twoja mama prawdopodobnie również popadła w chorobę przez Twojego ojca.Mam wrażenie, ze wszyscy "prawacy" tacy niestety są. To jest stan umysłu.Uciekaj z domu i ogranicz kontakty z rodziną jeśli chcesz wyjść na ludzi. Walcz o siebie.
Sory, ale czy ty w ogole przeczytalas to co napisala autorka? Jesli tak to to stwierdzenie, ironia, zart cokolwiek to mialo byc bylo bardzo slabe w sytuacji w jakiej znajduje sie dziewczyna.
A co Cie jeszcze trzyma w tym domu? rozumiem ze moze milosc i fakt ze to jednak rodzice i nie chcesz zostawiac ich samych ale skoro maja powazne problemy psychiczne(nie wiem czy terapia wchodzi w gre i czy cokolwiek by dala na takim etapie) i traktuja ciebie i twoja siostre w ten sposob to na waszym miejscu poszukalabym sobie osobnego gniazda, jesli oczywiscie macie takie mozliwosci. Nie ulozycie sobie zycia z takimi ludzmi pod jednym dachem a troche tego szkoda no bo w sumie sporo macie go jeszcze przed soba
29 lipca 2016, 19:32
Niestety, ale sama zauważyłaś, że Twoja psychika jest w coraz gorszym stanie, a co za tym idzie - cierpi Twoje ciało.
Sama popadniesz w chorobę jeżeli będziesz przebywać z Ojcem...albo postaraj się zdystansować albo po prostu zerwij kontakt choć wiem jak to niesamowicie ciężkie.
29 lipca 2016, 20:15
29 lipca 2016, 20:38
Sory, ale czy ty w ogole przeczytalas to co napisala autorka? Jesli tak to to stwierdzenie, ironia, zart cokolwiek to mialo byc bylo bardzo slabe w sytuacji w jakiej znajduje sie dziewczyna. A co Cie jeszcze trzyma w tym domu? rozumiem ze moze milosc i fakt ze to jednak rodzice i nie chcesz zostawiac ich samych ale skoro maja powazne problemy psychiczne(nie wiem czy terapia wchodzi w gre i czy cokolwiek by dala na takim etapie) i traktuja ciebie i twoja siostre w ten sposob to na waszym miejscu poszukalabym sobie osobnego gniazda, jesli oczywiscie macie takie mozliwosci. Nie ulozycie sobie zycia z takimi ludzmi pod jednym dachem a troche tego szkoda no bo w sumie sporo macie go jeszcze przed sobaTwoja mama prawdopodobnie również popadła w chorobę przez Twojego ojca.Mam wrażenie, ze wszyscy "prawacy" tacy niestety są. To jest stan umysłu.Uciekaj z domu i ogranicz kontakty z rodziną jeśli chcesz wyjść na ludzi. Walcz o siebie.
Tak, przeczytałam wszystko uważnie. Autorka wyraźnie napisała o anty lewicowych wyzwiskach ojca, do wszystkich którym lepiej się powodzi a nawet do swoich córek. I niestety miałam przez ponad rok wątpliwą przyjemność znać osobę o prawicowych poglądach, wydająca się na pierwszy rzut oka normalną (i dlatego też nieświadoma wówczas weszłam z tą osobą w kontakt), której poglądy i zachowanie wypisz wymaluj pokrywają się z poglądami i zachowaniem opisanym przez autorkę. Niestety takich ludzi mam w rodzinie, która miesza na wsi, stąd moja opinia.
29 lipca 2016, 20:59
Wyprowadz sie i zyj swoje zycie.Wiem czym jest choroba taty,zniszczy wszystkich bliskich.Czasem trzeba zostawic rodzicow choc to trudne,choc boli,ale Ty tez masz swoje zycie przed soba ,nie mecz siebie.
30 lipca 2016, 08:40
Twój tata poprzez swoją chorobę jest dla Was toksyczny. Wmawia Ci, że jesteś nic nie warta, że sobie nie poradzisz, że jesteś złą córką, a on tak się dla Was poświęca na każdym kroku. Co do psychologów- to tylko wymówka, że terminy są długie.... nie przeczę , że nie są, ale jakbyś chciała naprawdę tam chodzić to byś się zapisała pół roku temu i teraz miałabyś wizyty. Uważam, że są konieczne, by zerwać tą chorą "pępowinę" i zacząć żyć własnym życiem. Nie rozumiem jak możesz ulegać tym szantażom emocjonalnym ze strony ojca, widocznie jesteś już na etapie współuzależnienia od tej choroby. Powinnaś się usamodzielnić i wyprowadzić. Znaleźć inną pracę i ograniczyć kontakty. Nie zrywać, ale ograniczyć. Zrozum, że choroba Twoich rodziców niszczy Ciebie i Twoją siostrę. Już masz problemy z nerwami, a co będzie później? Teraz to Ty daj mu ultimatum- albo będzie brał leki i zacznie się leczyć psychiatrycznie, albo odchodzisz ze sklepu [i nie mają to być tylko slowa, ale i czyny]. Jesteś osobną jednostką, a nie organizmem przyrośniętym do własnych rodziców. Jesteś młoda, będziesz mieć rodzinę i musisz nauczyć się tego, jak powinny wyglądać normalne relacje między członkami rodziny. Inaczej nieświadomie będziesz powielać schemat znany od dzieciństwa.
30 lipca 2016, 10:50
Mnie zastanawia dlaczego Ty i Twoja siostra jeszcze mieszkacie w tym domu? Najlepiej byłoby się wyprowadzić. Jeśli nie masz pieniędzy na wynajęcie mieszkania to zawsze można wynając pokój. Nie można tak żyć.
EDIT: Pomyśl, jaką Ty sama zbudujesz relację ze swoim przyszłym mężem i dziecmi skoro masz takie wzorce w domu. Musisz to przerwać jak najszybciej dla własnego dobra. Przecież nie będziesz w tym tkwiła do końca życia.
Edytowany przez 7c3e8ceb3d846f36c2d528df6c121617 30 lipca 2016, 10:52
30 lipca 2016, 12:01
Mnie zastanawia dlaczego Ty i Twoja siostra jeszcze mieszkacie w tym domu? Najlepiej byłoby się wyprowadzić. Jeśli nie masz pieniędzy na wynajęcie mieszkania to zawsze można wynając pokój. Nie można tak żyć. EDIT: Pomyśl, jaką Ty sama zbudujesz relację ze swoim przyszłym mężem i dziecmi skoro masz takie wzorce w domu. Musisz to przerwać jak najszybciej dla własnego dobra. Przecież nie będziesz w tym tkwiła do końca życia.
To znaczy moja siostra się już wyprowadziła, ale dopiero rok temu (ma 26 lat). Wcześniej były próby wyprowadzki, ale na krótki okres, tata zawsze sprawiał, że się wszystkiego odechciewało i każdy się martwił, żeby tylko się za bardzo nie denerwował.