- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lipca 2016, 14:10
Nie mam w zwyczaju wylewania swoich żali publicznie ale mnie dziś krew zalewa. Mieszkamy z teściowa (ona na parterze, my na piętrze, wszystko osobne). Na codzień z teściową mam normalny kontakt, ale gdy ona ma publikę to zdaża jej się mnie upokażać. Kiedyś przy listonoszu nazwała mnie ciamajdą a dziś przy nim, niby w żartach, uderzyła mnie mocno w ramię. Nosz! Wyzwałam ją przy nim, że sobie nie życzę takiego traktowania a ona teraz chodzi jak obrażona królewna. Uduszę babę!
Edytowany przez Anna.Marianna90 15 lipca 2016, 14:39
15 lipca 2016, 14:16
wlasnie dlatego nigdy nie zgodzilabym sie na mieszkanie z rodzicami bedac mezatka, i to niewazne czy moimi czy meza. Takie cos raczej zawsze doporowadza do glupich spiec na lini synowa-tesciowa. A na Twoim miejscu bym ja olala, niech sie focha, jej sprawa
Edytowany przez JaTezBedeFit 15 lipca 2016, 14:16
15 lipca 2016, 14:17
Jest takie cos, ze jak ktos traktuje Cie przy innych, tak naprawde mysli o Tobie...A nie jaki jest slodki sam na sam. Wlasnie takie sytuacje z osobami trzecimi pokazuja prawde. Dobrze jej odpowiedzialas i na Twoim miejscu jesli ja spotkasz, powiedzialabym, ze czujesz sie upokarzana przez nia, ze nie zyczysz sobie takich sytuacji jakie mialy miejsce i ze oczekujesz przeprosin.
15 lipca 2016, 14:17
olej ją nie przemowalabym sie jej fochem:D
A niech się focha!☺Po prostu ciśnienie mi babsztyl podniósł. Poza tym to jej stała technika-odwrócić kota ogonem, że ona taka biedna i poszkodowana bo na nią nakrzyczałam. Żal.
15 lipca 2016, 14:20
Jest takie cos, ze jak ktos traktuje Cie przy innych, tak naprawde mysli o Tobie...A nie jaki jest slodki sam na sam. Wlasnie takie sytuacje z osobami trzecimi pokazuja prawde. Dobrze jej odpowiedzialas i na Twoim miejscu jesli ja spotkasz, powiedzialabym, ze czujesz sie upokarzana przez nia, ze nie zyczysz sobie takich sytuacji jakie mialy miejsce i ze oczekujesz przeprosin.
Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że ona za mną nie przepada, po prostu mieszkając razem "tolerujemy się".
15 lipca 2016, 14:22
wlasnie dlatego nigdy nie zgodzilabym sie na mieszkanie z rodzicami bedac mezatka, i to niewazne czy moimi czy meza. Takie cos raczej zawsze doporowadza do glupich spiec na lini synowa-tesciowa. A na Twoim miejscu bym ja olala, niech sie focha, jej sprawa
Jeszcze tylko rok i będziemy na swoim
15 lipca 2016, 14:25
Spodziewałam się jakiejś umęczonej, dającej sobą pomiatać myszki, ale nie tym razem. Reakcja prawidłowa :)
15 lipca 2016, 14:35
"Zezwałam" eee chyba "wyzwałam" ale mniejsza o to. Ja bym to olała, niech ma fochy i udaje taką pokrzywdzoną a i bym jej jeszcze do słuchu przemówiła, że nie ma mnie szturchać i obrażać bo sobie nie życzysz.
Edytowany przez liliana200 15 lipca 2016, 14:36