Temat: Wesele brata- wypada nie iść

W sierpniu mój brat wyprawia wesele. Byliśmy skłóceni wiec nie liczyłam na zaproszenie, ale jednak wysłali. Ślub w kościele jest o 16, a potem impreza. Tylko ja mam dwójke małych dzieci i musielibyśmy sie zmyc z tego wesela 20-21. Nie wiem czy jest sens żeby za nas płacili skoro my ledwo tam zawitamy. Mamy tam ok 1000 km, więc mąż by musiał brac urlop,dziecko urwac się z przedszkola, żeby byc na mszy i złożyc życzenia też to dla nas niewygodne.

Dodam że bez dzieci nie mamy jak bo nie mamy ich z kim zostawić.

Co myslicie?

Pasek wagi

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

brat zgrywa cwaniaczka,jak mozna zaprosić siostrę z Niemiec na ślub i wesele bez dzieci?od razu wiedział ze nie będziesz mogła byc obecnadodam jeszcze ze jako matka doskonale cię rozumiem zostawienie dzieci z kimś zupełnie obcym nie wchodzi w grę a zostawienie dzieci w Niemczech i pojechanie z mężem do Polski rownież nie wchodzi w grę i koło sie zamyka no i o to chodziło właśnie bratu
No bez przesady, chyba jak dziki to w tych Niemczech nie mieszkają i mają jakiś bliskich znajomych. A jeśli brat chce mieć wesele bez dzieci i wszystkim wręczył zaproszenia bez dzieci to w czym problem? 
Nie no co ty za granica jest całkiem normalnie,sama mieszkałam 11 lat w Londynie ale nie o to tu chodzi,matce cieżko zostawić małe dzieci z kimś i pojechać sobie 1000km na wesele brata tym bardziej ze brat przekroczył granice dobrego stylu i chce aby siostra żyła według jego zasad czyli ślub kościelny,dzieci ochrzszczone itd.
To zadzwonić do brata i wyłożyć sprawę - albo z dziećmi albo wcale i niech on wtedy zdecyduje.

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

brat zgrywa cwaniaczka,jak mozna zaprosić siostrę z Niemiec na ślub i wesele bez dzieci?od razu wiedział ze nie będziesz mogła byc obecnadodam jeszcze ze jako matka doskonale cię rozumiem zostawienie dzieci z kimś zupełnie obcym nie wchodzi w grę a zostawienie dzieci w Niemczech i pojechanie z mężem do Polski rownież nie wchodzi w grę i koło sie zamyka no i o to chodziło właśnie bratu
No bez przesady, chyba jak dziki to w tych Niemczech nie mieszkają i mają jakiś bliskich znajomych. A jeśli brat chce mieć wesele bez dzieci i wszystkim wręczył zaproszenia bez dzieci to w czym problem? 
Nie no co ty za granica jest całkiem normalnie,sama mieszkałam 11 lat w Londynie ale nie o to tu chodzi,matce cieżko zostawić małe dzieci z kimś i pojechać sobie 1000km na wesele brata tym bardziej ze brat przekroczył granice dobrego stylu i chce aby siostra żyła według jego zasad czyli ślub kościelny,dzieci ochrzszczone itd.
To zadzwonić do brata i wyłożyć sprawę - albo z dziećmi albo wcale i niech on wtedy zdecyduje.

Autorka tematu dzwoniła juz do brata czy by nie pomógł jej w znalezieniu opiekunki do dzieci na co on odparł ze dzieci nie sa zaproszone wiec nie widzę tu chęci z jego strony tylko obowiązek wysłania zaproszenia,

brat bardzo dosadnie wyłożył sprawę 

To go olać i nie iść. 

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

brat zgrywa cwaniaczka,jak mozna zaprosić siostrę z Niemiec na ślub i wesele bez dzieci?od razu wiedział ze nie będziesz mogła byc obecnadodam jeszcze ze jako matka doskonale cię rozumiem zostawienie dzieci z kimś zupełnie obcym nie wchodzi w grę a zostawienie dzieci w Niemczech i pojechanie z mężem do Polski rownież nie wchodzi w grę i koło sie zamyka no i o to chodziło właśnie bratu
No bez przesady, chyba jak dziki to w tych Niemczech nie mieszkają i mają jakiś bliskich znajomych. A jeśli brat chce mieć wesele bez dzieci i wszystkim wręczył zaproszenia bez dzieci to w czym problem? 
Nie no co ty za granica jest całkiem normalnie,sama mieszkałam 11 lat w Londynie ale nie o to tu chodzi,matce cieżko zostawić małe dzieci z kimś i pojechać sobie 1000km na wesele brata tym bardziej ze brat przekroczył granice dobrego stylu i chce aby siostra żyła według jego zasad czyli ślub kościelny,dzieci ochrzszczone itd.
To zadzwonić do brata i wyłożyć sprawę - albo z dziećmi albo wcale i niech on wtedy zdecyduje.
Autorka tematu dzwoniła juz do brata czy by nie pomógł jej w znalezieniu opiekunki do dzieci na co on odparł ze dzieci nie sa zaproszone wiec nie widzę tu chęci z jego strony tylko obowiązek wysłania zaproszenia

Tak, tylko przeczytaj sobie posty autorki. Straszna jęczybuła (przepraszam za określenie, ale tak to widzę) - bo nie ma dzieci z kim zostawić, bo koszty, bo urlop męża, bo jedno dziecko płaczliwe, a drugie by trzeba wcześniej z przedszkola odebrać. Nie wiemy co tak naprawdę powiedziała bratu, jeżeli zadzwoniła z takimi wymówkami, marudzeniem i pretensjami jak tutaj to podejrzewam, że nawet anioł by mógł stracić cierpliwość. Jeżeli brat wszystkich zapraszał bez dzieci, zaproszenie było wyraźnie dedykowane dorosłym, po czym nagle odebrał telefon z pretensjami to mógł się lekko "zdziwić". Oczywiście, jeżeli inni przychodzą z dziećmi to chamówa i faktycznie nie ma o czym gadać. Tak samo jeżeli autorka przeprowadziła tą rozmowę normalnie - ale tego się raczej nie dowiemy. 

ja_od_nowa napisał(a):

To go olać i nie iść. [/quot

wiesz my tu na forum ,,doradzamy" na podstawie tego jakie informacje otrzymaliśmy o całej sytuacji,autorka zna brata najlepiej wiec niech pokieruje sie tym co jej serce podpowiada i tyle

maharettt napisał(a):

Geneza napisał(a):

ewidentnie szukasz wymówki, zeby na to wesele nie iść...Tak jak dziewczyny pisza, brat wyciągną rękę na zgodę, a ty tego nie doceniasz. Co do opiekunki, to mozesz zadzwonić do brata i się zapytac czy mogą kogoś polecić, czy wynajmują hotel dla najbliższych itp. 
Wynajmują. Ale bez opieki nad dziećmi.

nie możecie pojechać, iść spać z dziecmi jak się zmęczą czy jedno z was pójdzie a drugie zostanie, potem spędzić czesc następnego dnia z rodzina i wrócić? Skoro jest pokój to nikt nie kaze wam wracać do domu gdy dzieci się zmecza

Wilena napisał(a):

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

brat zgrywa cwaniaczka,jak mozna zaprosić siostrę z Niemiec na ślub i wesele bez dzieci?od razu wiedział ze nie będziesz mogła byc obecnadodam jeszcze ze jako matka doskonale cię rozumiem zostawienie dzieci z kimś zupełnie obcym nie wchodzi w grę a zostawienie dzieci w Niemczech i pojechanie z mężem do Polski rownież nie wchodzi w grę i koło sie zamyka no i o to chodziło właśnie bratu
No bez przesady, chyba jak dziki to w tych Niemczech nie mieszkają i mają jakiś bliskich znajomych. A jeśli brat chce mieć wesele bez dzieci i wszystkim wręczył zaproszenia bez dzieci to w czym problem? 
Nie no co ty za granica jest całkiem normalnie,sama mieszkałam 11 lat w Londynie ale nie o to tu chodzi,matce cieżko zostawić małe dzieci z kimś i pojechać sobie 1000km na wesele brata tym bardziej ze brat przekroczył granice dobrego stylu i chce aby siostra żyła według jego zasad czyli ślub kościelny,dzieci ochrzszczone itd.
To zadzwonić do brata i wyłożyć sprawę - albo z dziećmi albo wcale i niech on wtedy zdecyduje.
Autorka tematu dzwoniła juz do brata czy by nie pomógł jej w znalezieniu opiekunki do dzieci na co on odparł ze dzieci nie sa zaproszone wiec nie widzę tu chęci z jego strony tylko obowiązek wysłania zaproszenia
Tak, tylko przeczytaj sobie posty autorki. Straszna jęczybuła (przepraszam za określenie, ale tak to widzę) - bo nie ma dzieci z kim zostawić, bo koszty, bo urlop męża, bo jedno dziecko płaczliwe, a drugie by trzeba wcześniej z przedszkola odebrać. Nie wiemy co tak naprawdę powiedziała bratu, jeżeli zadzwoniła z takimi wymówkami, marudzeniem i pretensjami jak tutaj to podejrzewam, że nawet anioł by mógł stracić cierpliwość. Jeżeli brat wszystkich zapraszał bez dzieci, zaproszenie było wyraźnie dedykowane dorosłym, po czym nagle odebrał telefon z pretensjami to mógł się lekko "zdziwić". Oczywiście, jeżeli inni przychodzą z dziećmi to chamówa i faktycznie nie ma o czym gadać. Tak samo jeżeli autorka przeprowadziła tą rozmowę normalnie - ale tego się raczej nie dowiemy. 

widać po autorce ze nie ma ochoty byc na tym weselu ale najwyraźniej brat zaszedł jej za skore,ogólnie nie rozumiem wchodzenia z buciorami w czyjeś życie i wymaganie od siostry ślubu kościelnego itd.

Mnie rownież tydzien temu na weselu kuzyna spotkala bardzo przykra sytuacja,otóż:jak to na weselu zaczęły sie konkursy! i wywołane zostały panny stanu wolnego(ja jestem z moim mężem od 10 lat,mamy dziecko i jesteśmy 4 lata po ślubie) po czym kuzynka podchodzi do mnie i mówi Karolina a czemu ty nie startujesz w tym konkursie? na co ja odparłem ze to panienki idą,a ona do mnie przecież ty jestes po ślubie cywilnym i ten ślub to nie ślubi ze jestem wolna i kiedy będę miała ślub kościelny? na co odparlam ze my nie praktykujemy i ślubu innego nie będzie,kuzynka widziała moja minę i odpuściła temat ja natomiast nie miałam ochoty na dyskusje z nią ale nie smak pozostał bo zostałam zlekceważona

Moim zdaniem powinnaś pojechać, choćby bez męża i dzieci i na sam ślub. Dlaczego? Być może to najważniejszy dzień w życiu Twojego brata, a Ty mimo wszystko powinnaś tam być. Różnie się układa, może kiedyś wasze relacje będą lepsze i będziesz żałowała, że nie pojechałaś. Poza tym nie wiem, jaki charakter ma Twój brat, więc ciężko się wypowiadać, ale swoim niepojawieniem się możesz trochę zniszczyć mu humor w takim dniu, co jest dosyć słabe. Nawet jeśli się kłócicie, ślub to zupełnie co innego, szczególnie jeśli jest dość religijny, jak pisałaś.

Udzicha napisał(a):

Wilena napisał(a):

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

ja_od_nowa napisał(a):

Udzicha napisał(a):

brat zgrywa cwaniaczka,jak mozna zaprosić siostrę z Niemiec na ślub i wesele bez dzieci?od razu wiedział ze nie będziesz mogła byc obecnadodam jeszcze ze jako matka doskonale cię rozumiem zostawienie dzieci z kimś zupełnie obcym nie wchodzi w grę a zostawienie dzieci w Niemczech i pojechanie z mężem do Polski rownież nie wchodzi w grę i koło sie zamyka no i o to chodziło właśnie bratu
No bez przesady, chyba jak dziki to w tych Niemczech nie mieszkają i mają jakiś bliskich znajomych. A jeśli brat chce mieć wesele bez dzieci i wszystkim wręczył zaproszenia bez dzieci to w czym problem? 
Nie no co ty za granica jest całkiem normalnie,sama mieszkałam 11 lat w Londynie ale nie o to tu chodzi,matce cieżko zostawić małe dzieci z kimś i pojechać sobie 1000km na wesele brata tym bardziej ze brat przekroczył granice dobrego stylu i chce aby siostra żyła według jego zasad czyli ślub kościelny,dzieci ochrzszczone itd.
To zadzwonić do brata i wyłożyć sprawę - albo z dziećmi albo wcale i niech on wtedy zdecyduje.
Autorka tematu dzwoniła juz do brata czy by nie pomógł jej w znalezieniu opiekunki do dzieci na co on odparł ze dzieci nie sa zaproszone wiec nie widzę tu chęci z jego strony tylko obowiązek wysłania zaproszenia
Tak, tylko przeczytaj sobie posty autorki. Straszna jęczybuła (przepraszam za określenie, ale tak to widzę) - bo nie ma dzieci z kim zostawić, bo koszty, bo urlop męża, bo jedno dziecko płaczliwe, a drugie by trzeba wcześniej z przedszkola odebrać. Nie wiemy co tak naprawdę powiedziała bratu, jeżeli zadzwoniła z takimi wymówkami, marudzeniem i pretensjami jak tutaj to podejrzewam, że nawet anioł by mógł stracić cierpliwość. Jeżeli brat wszystkich zapraszał bez dzieci, zaproszenie było wyraźnie dedykowane dorosłym, po czym nagle odebrał telefon z pretensjami to mógł się lekko "zdziwić". Oczywiście, jeżeli inni przychodzą z dziećmi to chamówa i faktycznie nie ma o czym gadać. Tak samo jeżeli autorka przeprowadziła tą rozmowę normalnie - ale tego się raczej nie dowiemy. 
widać po autorce ze nie ma ochoty byc na tym weselu ale najwyraźniej brat zaszedł jej za skore,ogólnie nie rozumiem wchodzenia z buciorami w czyjeś życie i wymaganie od siostry ślubu kościelnego itd.Mnie rownież tydzien temu na weselu kuzyna spotkala bardzo przykra sytuacja,otóż:jak to na weselu zaczęły sie konkursy! i wywołane zostały panny stanu wolnego(ja jestem z moim mężem od 10 lat,mamy dziecko i jesteśmy 4 lata po ślubie) po czym kuzynka podchodzi do mnie i mówi Karolina a czemu ty nie startujesz w tym konkursie? na co ja odparłem ze to panienki idą,a ona do mnie przecież ty jestes po ślubie cywilnym i ten ślub to nie ślub i kiedy będę miała ślub kościelny? na co odparlam ze my nie praktykujemy i ślubu innego nie będzie,kuzynka widziała moja minę i odpuściła temat ja natomiast nie miałam ochoty na dyskusje z nią ale nie smak pozostał bo zostałam zlekceważona

Też nie rozumiem, ale uważam, że lepiej to sobie na spokojnie wyjaśnić. A jak się nie chce/nie da to lepiej wprost przyznać, że się nie ma ochoty jechać i się nie pojedzie, zamiast wymyślać sobie tysiąc wymówek. 

 Rodziny się nie wybiera, ale wybiera się z kim chcesz utrzymywać relacje i o nie dbać. Zadzwoniłabym i powiedziała, że jestem zaskoczona tym zaproszeniem na ślub, bo przecież nie mieliśmy kontaktu i czy to oznacza, że możemy sobie wybaczyć i wspólnie się cieszyć jego dniem? Jego odpowiedź byłaby znacząca. Co do dzieci, to bym zapytała czy nie mogłabym przyjechać jednak z nimi, bo to dla mnie bliska rodzina i dla niego też i chciałabyś, żeby były. Jeżeli on powie, że nie bardzo-okej, można przeboleć. Szczególnie, że dzieci są małe i nie będą pamiętać ślubu wujka ;) Albo masz wymówki, bo naprawdę czujesz urazę a nie wiesz jest właściwe (Twoja duma czy żeby rodzina nie gadała) albo jednak podświadomie chciałabyś się z nim pogodzić. Musisz wyrobić w sobie mocną postawę i nie pytać na forum o takie głupoty. Nikt z nas nie zna Was i tego co się stało,  i nikt nie wie czy masz prawo czuć się na tyle urażona, czy może on powinien czuć się urażony, a Ty swojej winy nie widzisz. Nic Ci wmawiać nie będę, co jest właściwe a co nie. Właściwe jest to z czym Ty się będziesz czuła dobrze. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.