- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 czerwca 2016, 21:41
czesc, z ciekawosci pytam.
W jakim wieku poznały sciezkach o even go meza, ostatniego partnera z którym zostanie już na zawsze?
Są osoby, które poznały w wieku 18,19,20,21-23 lat? Ile miałyśmy partnerów wczesniej?
23 czerwca 2016, 19:47
Wow, sporo osób, które sie tu wypowiedziały poznalo swoich mężów bardzo wcześnie, ciężko mi uwierzyć, ze można miec tylko jednego faceta cale życie, podziwiam, ja pomimo znalezienia kogoś wspaniałego troche po studiach milo wspominam te wszystkie randkowania przed, gdybym poznała obecnego wiele lat temu pewnie miałabym poczucie, ze coa mnie omija.
Ja tam nie czuje ze cos mnie ominelo. Moj tz jest na tyle wyrozumialy ze zawsze moglam balowac do rana z kolezankami i wychodzic tam gdzie mi sie podoba . Jest miedzy nami spora roznica wieku takze wiedzial ze musze sie troche "wyszalec"
23 czerwca 2016, 20:43
Nie poznałam:( Obecnie jestem z drugim chłopakiem, ja lat 32.
Inna sprawa, że na żonę się raczej nie nadaję:D P.S. Ale posiadam już kota! od 4 lat:))
Edytowany przez ZbuntowanyAniol2013 23 czerwca 2016, 20:50
23 czerwca 2016, 21:42
Moj tz jest na tyle wyrozumialy ze zawsze moglam balowac do rana z kolezankami i wychodzic tam gdzie mi sie podoba . Jest miedzy nami spora roznica wieku takze wiedzial ze musze sie troche "wyszalec"
Ja wychodzę nawet z kolegami, akurat nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek komuś zabraniał takich rzeczy. Chodzi bardziej o to, ze wyjeżdżając na dluzej za granicę nie musiałam martwić się o kogoś, jak fajny znajomy zapraszał mnie na randkę to szlam, dobrze się bawiłam i wcale nie traktowałam każdego z nich jak potencjalnego partnera, po prostu fajnie było poflirtować. Generalnie kobiety, podobnie jak faceci, nie dzielą się tylko na poszukujące lub posiadające partnera, są jeszcze takie, które po prostu cieszą się tym co jest i dają sobie czas na poważniejsze deklaracje. Ale oczywiście ludzie są różni i maja różne potrzeby na różnych etapach w życiu, absolutnie nie krytykuje nikogo, raczej czytam z zainteresowaniem :)
24 czerwca 2016, 13:43
Ja miałam 29 lat jak poznałam męża. Wcześniej miałam dwa poważne związki gdzie zamieszkaliśmy razem i kilka mniej poważnych...
24 czerwca 2016, 14:46
Miałam 17 lat - 16 jak się poznaliśmy, jesteśmy 8 lat razem, rok po ślubie :) Nie byłam wcześniej w związku.
Edytowany przez nitktszczegolny 24 czerwca 2016, 14:47
27 czerwca 2016, 13:18
w sumie jak tak czytam to dochodzę do wniosku ze fajnie trafić wczesniej. Człowiek nie przechodzi przez te wszystkie dramaty, nie męczy się i ma większą ochotę na to żeby ten związek był fajny i ma większą wiare. Jakbym miała dużo poważnych nieudanych związków t bym se chyba dala spokuj albo jakbym została w końcu z kimś to i tak bym nie wierzyła ze może być zawsze dkbrze.
Ja tam nie czuje ze cos mnie ominelo. Moj tz jest na tyle wyrozumialy ze zawsze moglam balowac do rana z kolezankami i wychodzic tam gdzie mi sie podoba . Jest miedzy nami spora roznica wieku takze wiedzial ze musze sie troche "wyszalec"Wow, sporo osób, które sie tu wypowiedziały poznalo swoich mężów bardzo wcześnie, ciężko mi uwierzyć, ze można miec tylko jednego faceta cale życie, podziwiam, ja pomimo znalezienia kogoś wspaniałego troche po studiach milo wspominam te wszystkie randkowania przed, gdybym poznała obecnego wiele lat temu pewnie miałabym poczucie, ze coa mnie omija.