- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 czerwca 2016, 21:41
czesc, z ciekawosci pytam.
W jakim wieku poznały sciezkach o even go meza, ostatniego partnera z którym zostanie już na zawsze?
Są osoby, które poznały w wieku 18,19,20,21-23 lat? Ile miałyśmy partnerów wczesniej?
23 czerwca 2016, 08:16
nie jest jeszcze moim mezem ale wszystko zmierze w dobrym kierunku - mialam 15 lat. Juz 5 lat razem :)
23 czerwca 2016, 08:29
Miałam 19 lat jak poznałam męża. Jesteśmy 13 lat razem z czego 8 po ślubie. Wcześniejsze moje związki to były 2 miesięczne zauroczenia bez miłosnych uniesień ;)
23 czerwca 2016, 08:33
ja poznałam jakmiałam lat 16 on 14, był moim najlepszym przyjacielem. Patrzył na moje dwa powazniejsze związki. Przed slubem z tym drugim , okazało sie ze tak na prawde jestem zakochana na zabuj w moim przyjacielu i co ja wyprawiam, rzuciłam miesiac przed slubem wszystko w cholere i jestesmy od 3 lat razem szczesliwi;) rok po slubie i z 7 miesiecznym bąblem.
23 czerwca 2016, 08:36
Jak miałam 20, ale czy to na zawsze to nie wiem. Nigdy nie wiadomo.
23 czerwca 2016, 08:48
23 lata, razem od dziesięciu lat, w tym dziewięć jako małżeństwo. wcześniej dwóch sensownych facetów.
23 czerwca 2016, 08:59
Wow, sporo osób, które sie tu wypowiedziały poznalo swoich mężów bardzo wcześnie, ciężko mi uwierzyć, ze można miec tylko jednego faceta cale życie, podziwiam, ja pomimo znalezienia kogoś wspaniałego troche po studiach milo wspominam te wszystkie randkowania przed, gdybym poznała obecnego wiele lat temu pewnie miałabym poczucie, ze coa mnie omija.
23 czerwca 2016, 09:08
Wow, sporo osób, które sie tu wypowiedziały poznalo swoich mężów bardzo wcześnie, ciężko mi uwierzyć, ze można miec tylko jednego faceta cale życie, podziwiam, ja pomimo znalezienia kogoś wspaniałego troche po studiach milo wspominam te wszystkie randkowania przed, gdybym poznała obecnego wiele lat temu pewnie miałabym poczucie, ze coa mnie omija.
Czlowiek tak ma, ze zawsze ma poczucie, ze cos go omija. Poznasz kogos w mlodym wieku wiec omija cie randkowanie itp. poznasz kogos w starszym, to tracisz czas na szukanie tego jednego. Masz dzieci to omija cie kariera, nie masz, to omija cie macierzynstwo ( macierzynstwo w poznym wieku tj. + 35 to juz jednak cos innego). Pracujesz po liceum to omija cie bestroski czas szalenstwa na studiach, bawisz sie na studiach to omija cie dorabianie sie w mlodym wieku itp. itd.
Mialam 17 lat, pierwszy i ostatni powazny zwiazek, przed- kilka mlodzienczych znajomosci. Niczego nie zaluje. Spedzilismy z moim owczesnym chlopakiem, obecnym mezem fajna mlodosc, teraz mamy udany zwiazek. Nie tesknie za randkowaniem i nie mam poczucia, ze cos mnie ominelo, znacznie wiecej mnie spotkalo
23 czerwca 2016, 09:13
Poznałam w wieku 19 lat, ale zaczęliśmy być razem gdy miałam 21. W tej chwili 5 lat razem, w tym rok po ślubie. Jako nastolatka bardzo się wyszalałam i szybko zrozumiałam na czym mi zależy.
Biorąc pod uwagę jednak Twoje wątpliwości - mimo wszystko uważam, że to kwestia bardzo indywidualna, kiedy i w jakim momencie spotka się tego odpowiedniego. W moim otoczeniu jednak większość dość późno decydowała się na małżeństwa ( zazwyczaj po innych kilkuletnich związkach), a i nawet sporo moich koleżanek (25-28 lat) nie było wcześniej w żadnym poważnym związku i wciąż nikogo nie ma.