Temat: Nie wiem co robić.

Witam , ogólnie mam dość prywatny temat ,ale nie wiem co mam zrobić a wydaje mi się ,że może ludzie poza moim gronem w jakiś sposób mnie pokierują . Otóż chodzi o mojego faceta , z którym jestem od 2 lat - powiem szczerze to nie byla miłość od pierwszego wejżenia ,bo gdy on zapytał ,czy chcę się z nim spotykać to się wahałam ale odpowiedziałam , ze tak -wydaje mi się . że tylko dlatego bo chciałam mieć kogoś blisko i pomyślałam ze może wyjdzie (a zaznaczam ze znalam go wczesniej )po okresie jakiś 3 miesięcy powiedział mi , że lubi jak jestem blisko, że teskni gdy mnie nie ma , ze on nie chce tego mowic bo jest za wczesnie ale jest mną strasznie oczarowany i zauroczony . Kupował mi kwiaty , był dla mnie miły , robil dla mnie najmniejsze rzeczy nawet głupią herbate , jakieś niespodzianki . Powiem tak byliśmy na etapie jakiś 10 miesięcy i już mówił , że coś do mnie czuje ze mnie kocha a ja jednak nie potrafiłam tego mu powiedzieć - nie wiem dlaczego , może tego nie czułam . Ale czułam zazdrość gdy spotykał się z koleżanką ponieważ wiem ze kiedyś ich coś łączyło i gadałam z nim na ten temat to mowił ze przestanie się z nią spotykać a ja własciwie chciałam tylko tego by nie zapomniał o mnie i się z tym liczył . Potem coraz mniej mnie całował , przestał przytulać a dla mnie to było coś nie tak - ponieważ wiem jak sam dzien w dzien mnie męczył tym przytulaniem ( w dobrym znaczeniu ). Miał jakieś tam głupie teksty o mnie gdy gadał z kolegami ( fakt bolalo mnie to trochę jednak nie nazwał mnie tą i tą wiec nie robilam awantury bo to w koncu faceci mają odchyły ) A gdy chcial uprawiac seks to mnie całował przytulał jednak gdy powiedziałam ze nie to mówił ,,dobrze " i już odsuwał się odemnie . zapomniałam powiedzieć , że  własnie w tamtym okresie doszło do mnie , że jest bardzo wazny w moim zyciu .,,Dostrzeżesz jak stracisz "...............  Już  nie mowil ze jestem piekna , że dziekuje ze mu pomagam , ze go wspieram . Zaczął mniej ze mną gadac praktycznie wcale byl zajęty albo pracą albo laptopem i graniem w jakąs gre . Przestałam czuć tę jego bliskość , a jedynie gdzie mogło do tego dojść to przy stosunku jednak ja chciałam by mnie kochał za wszystko zeby to byl związek nie seks dlatego przestałam się zgadzać na seks bo po tym wszystkim czulam się bardzo zle nie sprawiało mi to przyjemnosci . opowieedzialam mu o wszystkim ze nie chce tak dalej zyc ze jak mnie kocha to niech to pokazuje * a chce zaznaczyc ze ja od nikogo nie miałam tej miłosci nawet od rodziny i to bylo dla mnie wazne * to napisał mi list na kartce ze mnie bardzo kocha , ze przeprasza za to jaki jest i nie potrafi mi tego okazac co do mnie czuje , nawet się rozpłakał . Też mu to samo oznajmiłam i było dobrze niby ... Ale po tych 2 dniach znow zaczelo się to samo i trwalo az 3 miesiące , wczoraj powiedzialam mu ze nie jest sobą, że się zmienia i ja to czuje a on ze mi sie wydaje , przez cala noc nawet sie nie zblizyl, rano się nie pozegnal i wyszedl do pracy. NIE WIEM CO MAM ZROBIC STRASZNIE KOCHAM TEGO CZLOWIEKA I CHCIALABYM BY ZOSTAL W MOIM ZYCIU DLUZEJ . CIEZKO MI JEST GO ZOSTAWIC BO TEGO NIE CHCE ALE CZUJE ZE DLA NIEGO JUZ NIE JESTEM TAKA WAZNA 

na początku zawsze jest inaczej niż potem.. może rozpal jakoś to.. badz albo też obojętna jak kiedyś..  albo to ty urządz jakąs kolacje.. wyjazd.. zebyście mogli czas razem spędzić 

Pasek wagi

moim zdaniem chyba sama sobie szkodzisz teraz. nie chcesz go stracic, ale wmowilas sobie ze on juz cie nie kocha/nie zachowuje sie jakby cie kochal i go odtracasz. chcialas bliskosci fizycznj, a nie chcialas seksu - pewnie on sie tym poczul odtracony. Tzn. nie mowie, ze powinnas sie byla zmuszac do czegokolwiek (!), ale zrozumialam to tak, ze seksu odmawialas bo bylas zla za te inne sytuacje..? Ale czy tak naprawde mialas prawo byc zla? Moim zdaniem chyba nie. Moze przez to, ze kiedys tej milosci nie mialas teraz oczekujesz wiecznych fajerwerkow, a to normalne ze po jakims czasie milosc sie uspokaja. Wydaje mi sie tez, ze zareagowalas na jego domniemane odtracenie jeszcze wiekszym odtraceniem zamiast sama sprobowac sie przytulac, milych gestow. I moze trzeba bylo wychodzic na spacery, gdzie moglibyscie proozmawiac, gdzie nie mialby ani tej gry ani laptopa? Nie wiem, oczywiscie nie mowie, ze ty teraz masz brac caly zwiazek na siebie. Ale moze sprobuj sama wyjsc z inicjatywa - jesli to nic nie da, to wtedy faktycznie nie ma sensu.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.