Temat: Narzeczony idzie na kawalerski

Ponieważ mój narzeczony wybiera się na wieczór kawalerski kolegi, naszła mnie pewna refleksja :D 

Jakiś czas temu w internecie przeczytałam, że kobiety kategorycznie nie zgadzają się, żeby ich facet szedł na taka imprezę. 

Jakie jest Wasze zdanie? 

Co powiecie o imprezie typu "picie z kumplami, potem ewentualnie wyjście do klubu"? 

a co na temat 'picie do upadłego, striptizerki, nie wiadomo co"? 

Zapraszam do dyskusji :)  

ewel77 napisał(a):

Przecież facet to człowiek i powinien mimo wszystko sam o sobie decydować;)

to mnie tak rozbawiło, że oplułam monitor :D

jak widać, nie wszyscy tak o nich myśla ;) 

ufam swojemu facetowi. wiem, że na striptiz ani jego ani kumpli nie stać więc się nie martwię hahha:P

unodostress napisał(a):

ufam swojemu facetowi. wiem, że na striptiz ani jego ani kumpli nie stać więc się nie martwię hahha:P

muszę sprawdzić ceny, ale obawiam się, że ich będzie dużo i może być ich stać :P

wybaczcie, ale jakby miało dojść do zdrady to zdradzi ... 

Ja jestem rozdarta w tym temacie bo z 1 strony takie wieczory kawalerskie to nic złego( picie z kumplami,  kluby czy striptizerki) no niby normalna sprawa o ile obejdzie sie bez zdrady.  I tak mi mowi rozsądek. Ale z 2 strony jak sobie pomyślę że Mój moģłby pójść na striptiz to jakąś taką szpilę czuję...poczytam co napiszecie może mi to pozwoli zrozumieć samą siebie i wyrobić sobie ostateczny pogląd.

Mój były poszedł na striptiz i bez wieczoru kawalerskiego. Z tym jest jak ze zdradzaniem. Jak chce to i tak pójdzie :D.

Ostatnio czytałam wyznanie striptizerki o jej pracy - na prawdę w małej ilości klubów jest dopuszczalny seks ze striptizerką. Ale jeśli Twój facet będzie Cię chciał zdradzić to i tak to zrobi i bez wieczoru kawalerskiego. 

Znaczy od razu może powiem tak- nie życzyłabym sobie, żeby mój narzeczony oglądał striptiz. Z tym, że on ma w tej kwestii jeszcze bardziej radykalne podejście niż ja :D

A same byście nie poszły na męski striptiz? Już chyba większe zagrożenie w klubie, jak sobie popiją i wyrwą jakieś laski.

Pasek wagi

Klub ze striptizem? Nie przeszkadzałoby mi (i nie przeszkadzało, bo już taki kawalerski się trafił). Jesteśmy dorośli, każdy wie, gdzie są granice. Nie widzę problemu z tym, żeby mój narzeczony oglądał striptiz, a mam do niego zaufanie co do tego, że nie zdecydowałby się na "coś więcej".

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.