- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 czerwca 2016, 21:49
Hej. Dziewczyny mam totalny mętlik w głowie. Od 5 miesięcy spotykam się z facetem. Oboje jesteśmy po rozwodach, po trudnych związkach. Od poczatku zlapalismy bardzo dobry kontakt ze sobą, często się widujemy, spędzamy razem dużo czasu, super się dogadujemy. Ostatnio usłyszałam od niego, że bardziej traktuje mnie jak przyjaciółkę niż dziewczynę, że uwielbia ze mną spędzać czas, widywac się i chce to kontynuować, że ma nadzieję, że coś zaiskrzy. Niby mówi się że najlepsze związki rodzą się z przyjaźni, jednak rozsądek podpowiada mi, że nie można nikogo pokochać na komendę i skoro przez te miesiące nic nie poczuł to już nic się nie zmieni. Nie wiem co z tym dalej robić. Zakończyć ten związek i nie angażować się w to czy uzbroić się w cierpliwość i poczekać co los szykuje. Co byście zrobiły na moim miejscu. Może same mialyscie taką sytuację. Za każdą szczerą wypowiedź z góry dziękuję
Edytowany przez sandra2410 7 czerwca 2016, 22:02
7 czerwca 2016, 22:04
hej. Odpuść
Edit. Czekaj tatka latka, aż wilk kobyle zeżre.
Strata czasuuuuuu
Edytowany przez lovemyprogress 7 czerwca 2016, 22:05
7 czerwca 2016, 22:25
Ja bym poczekała. Moze mowi tak ze chce zebys byla jego przyjaciolka, zeby cie nie spłoszyc moze. Faceci tez nie sa zbyt wylewni, moze ten jest niesmialy i wszystko robi malymi kroczkami? Badz co badz ja bym poczekala. Jak kogos trafia na poczatku to jest to raczej zauroczenie, a nie milosc. Milosc to przychodzi z czasem, jak zauroczenie minie i rozowe okulary spadna. W tedy zaczyna sie prawdziwe pielegnacje uczucia....a tak to na poczatku jest ...rzadza?
7 czerwca 2016, 22:53
Ja bym poczekała. Moze mowi tak ze chce zebys byla jego przyjaciolka, zeby cie nie spłoszyc moze. Faceci tez nie sa zbyt wylewni, moze ten jest niesmialy i wszystko robi malymi kroczkami? Badz co badz ja bym poczekala. Jak kogos trafia na poczatku to jest to raczej zauroczenie, a nie milosc. Milosc to przychodzi z czasem, jak zauroczenie minie i rozowe okulary spadna. W tedy zaczyna sie prawdziwe pielegnacje uczucia....a tak to na poczatku jest ...rzadza?
Koleżanka tu nic o żądzy nie pisze, tylko raczej o przyjaźni...
7 czerwca 2016, 23:37
No ale czemu miałabyś zrywać znajomość? Przyjaźń to kapitalna sprawa! Bardzo chciałam zawsze mieć faceta-przyjaciela, niestety, zawsze to się w końcu sprowadzało do seksu...
8 czerwca 2016, 00:03
Z mojej strony to nie jest tylko przyjaźń i boję się, że będę nadal się angażować a nic z tego nie będzie i będę bardziej cierpieć tylko
8 czerwca 2016, 03:55
Ale dlaczego dajesz sobie tylko te 2 opcje?
Ja bym sie z nim dalej przyjaznila, ale nie oczekiwala niczego wiecej,bo jesli nie ma dotad miedzy wami chemii to ciezko to widze. Z drugiej strony przeciez mozesz sie z nim tylko przyjaznic,a moze ktos inny pojawi sie na horyzoncie?
Jesli ty jestes w nim aktualnie zakochana to jednak bym odpuscila,bo tylko stracisz czas.