Temat: awantura o drugie dziecko

Piszę tu nie pierwszy raz..nie mam się komu ważalić..

Wczoraj pokłóciłam się z mężem. Zaczął kolejny raz temat o drugim dziecku. Przy pierwszym w ogóle mi nie pomagał i nie pomaga-tak w skrócie. Do 8smego mies.zycia córki ona cały czas płakała, krzyczała, nie wiemy czemu, mąż tego nie słyszał bo pracuje cały dzien, ja to przechodziłam, przez wszysko co najgorsze przechodziłam sama. Od zawsze mu mówiłam że nie chce mieć drugiego dziecka, wczoraj zapytał co by było gdybym się dowiedziała że jestem w ciąży. Odpowiedziałam mu że nie chciałabym tego dziecka (tak palnęłam z głupa, żeby sie odczepił) i on mi odrzekł że tym wyznaniem zniszczyłam wszystko. On zawsze chciał mieć dwojke-ja nie. Po chwili rozmowy powiedział, że mogłam mu to przed ślubem powiedzieć... I dał mi jasno do zrozumienia, że albo będziemy mieć drugie dziecko albo sie rozwodzimy. Woli mieć drugie z inną niż mnie i naszą córke. Chodze i płacze, jestem załamana. A on i tak mi wmawia że wszystko to moja wina... Dziewczyny jak to wygląda z boku? 

Serio dziewczyny.... dno i trzy metry mułu. Naprawdę, że Wam się tak chce, ujadać jak zdziczałe psy, to mnie to zadziwia :D Pół wieczoru się wyzywacie albo i dłużej. Jedna mądrzejsza od drugiej- tragedia. Ja rozumiem, że czasami, niektórzy działają na nas jak czerwona płachta na byka, ale żeby do takiego poziomu się zniżać? Szczerze, to 20 letnia dziewczyna, to w zasadzie jeszcze nastolatka, więc na nią można przymknąć oko, ale 40 letnie kobiety? Można by pomyśleć, że macie więcej rozumu...

Do autorki tematu- zgadzam się z tym, co niektóre  dziewczyny tutaj napisały, że pod presją i pod wpływem szantażu nie warto podejmować jakichkolwiek decyzji, a już na pewno nie takich o poczęciu nowego człowieka. Problemem u Was w małżeństwie jest brak komunikacji. Ja wiem, łatwo jest doradzić, gdy się stoi z boku, a gdy Ty masz takiego wprawionego rozmówcę jakim jest Twój mąż, który tak jak napisałaś, zawsze zrobi tak, że na sam koniec to Ty jego przepraszasz, nie wiedząc za co. Więc ja bym na Twoim miejscu starała się naprawić to, ten brak komunikacji, a dopiero później wrócić do tematu ewentualnej ciąży. Weź sobie może przed rozmową spisz na kartce to, co chcesz powiedzieć. Wszystkie Twoje obawy, żal który masz do męża o to, że zostawił Cię z wychowaniem dziecka samą i poproś go o rozmowę, ale taką bez oskarżeń. Dopisz może na kartce Twoje pomysły rozwiązania aktualnych problemów i jego braku zainteresowania dzieckiem i czynnego udziału w jego wychowaniu i mu zaproponuj te rozwiązania. Bo czy się koniec końców zdecydujecie na następne dziecko, czy nie, to jedno już macie i ono potrzebuje obojga rodziców, a nie tylko mamy.

Powodzenia ;) 

Pasek wagi

"Jest taka zasada w swiecie, ze dzieci w mlodym wieku poczete szybciej postarzaja, zas dzieci urodzone pozniej....odmladzaja."

Zasada to jest co najwyżej taka, że jak masz dobre geny to przy córce nastolatce wyglądasz jak jej siostra (i na to wieksza szansę mają młode mamy). Z kolei starsza matka, w wieku nastu lat swego dziecka, ma szansę nie wyglądać na jego babcie. 

Wyobraź sobie siebie, gdy twoje dzieci będą miec po 16-18 lat i pomyśl jak odmladzona będziesz po 50tce czy też tuż przed 60tką...

Pasek wagi

na vit ciągle dziewczyny namawiają do rzucenia faceta:D

ale taka jesr prawda neistety, z tej strony wygląda to tak, że albo on skapituluje albo faktycznie olej go,. Choc to nielatwe i pewnie tego nie zrobisz. Ale nie zgadzaj się na drugie dziecko jesli nie chcesz. Zostaw go na jakis tydzien z dzieckiem, wyjedz, niecch zobaczy jak to jest. MOze sie opamieta jakos. Wytlumacz, Ty mow, a nie on, on niech slucha.

Layska napisał(a):

dziewczyny-maz zarabia 3tys. Ja nie pracuje i nie otrzymujmy zadnych świadczeń socjalnych bo nam dochod przekracza. Ogolnie wiazemy konuec z koncem (jeszcze jestesmy na etapie wykonczeniowym piętra). Ja bym chciala isc do pracy chociazby za kase do sklepu cokolwiek zeby nawet oderwac sie od tych codziennych obowiazkow ale czekam az dziecko podrosnie zeby poszlo do zlobka.ma roczek.Ja mezowi zawsze powtarzalam ze nie chce drugiego-on byl zdania ze moze zmienie zdanie.. przed slubem zadnych ustalen nie mielismy..Ja nie oczekuje od meza zebym ja lezala a on sie dzieckiem zajmowal... tylko byly sutuacje ze ja bylam zajeta maz siedzial z nosem w telefonie a dziecko obok niego sie darlo...i nie raczyl sie oderwac od telefonu. On jest wiecznie zmeczony-przychodzi z pracy zmeczony, jest na wolnym on jest zmeczony, l4 zmeczony...i mam wrazenie ze on ma pretensje ze ja czegos od niego wiecej chce wymagac..a wprost mu nue powiem ze pierwszym dzieckiem sie nie zajmowal bo to bylby koniec...

Dla mnie ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi  świadczy o tym,  że jesteś po prostu głupia.  W takim razie po prostu zajdz  w tą ciążę i powodzenia. 

ASwift napisał(a):

40 lat to wiek babci, niepowazna jestes,?40 lat to mloda kobieta, a jesli kobieta w wieku 40 lat zostaje babcia, to nic tylko wspolczuc.Autorko, rozwiaz najpierw problemy malzenskie, bo jednak strach przed szczera rozmowa z malzonkiem i jego zerowy wklad w czynne, aktywne wychowywanie dziecka , ktore juz macie, dobrze nie wrozy. W twojej aktualnej sytuacji nie decydowalabym sie na drugie dziecko, a juz na pewno nie pod wplywem szantazu.

o matko kochana, a to czemuż? moja mama została babcią w wieku 43 lat i jest z tego powodu bardzo szczęśliwa. Sama miała dwójkę dzieci, są już dorosłe, w pełni samodzielne. Teraz ma wnuki (choć ja dzieci jeszcze nie mam, aczkolwiek w nieco innych okolicznościach mogłabym je mieć). Wcale ich nie utrzymuje, odwiedza je jak ma na to ochotę. A takto z tatą mają drugą młodość, mogą robić to co chcą, nie patrząc na dorosłe już dzieci, a jednocześnie mają w nich wsparcie (i radość z nich - przynajmniej tak to dają nam odczuć). I co z tego że ktoś zwraca sie do nich "babcia" i "dziadek"? 

Jak na nich patrzę to trochę żałuję, że mi się inaczej życie ułożyło, że dzieci jeszcze nie mam.

Pasek wagi

do autorki : porozmawiaj z nim ,ustalcie ,ze jeżeli zacznie Ci pomagać przy dziecku ,to możecie w przyszłości wrócić do tematu drugiej pociechy ,ale on powinien udowodnić ,ze jest Was wart 

Ale za te wyzwiska i szantaż to normalnie chyba bym mu przyfasolila 

Pasek wagi

dziecko to nie jest kolejna szklanka. To decyzja na całe życie.  I moim zdaniem tu muszą chcieć 2strony.  Jego podejście pokazuje brak szacunku do twojej osoby i zdania.  Chyba najpierw trzeba rozwiązać problemy małżeńskie a potem powiększać rodzinę. .. 

Pasek wagi

Pomyśl sobie czy chciałabyś mieć drugie dziecko z kimś takim. On stara się Tobą manipulować i wciągać w swoje intrygi. Nie daj się bo będzie tylko gorzej

Pasek wagi

Przerażajace sa komentarze rybki architekta, mam nadzieje, ze nie ma córek bo z takimi poglądami wychowa je na sluzebnice swoich panów. 

laura85 napisał(a):

ASwift napisał(a):

laura85 napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

mlodamama1 napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

laura85 napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

milkamelka napisał(a):

Późne macierzyństwo  Po - 33 - 40-  odmładza kobietę, to mega dawka hormonów - może dlatego masz w rodzinie  105- latkę.  :)
U mnie w rodzinie jest jakas chyba moda na pozne macierzynstwo, nawet kilka kuzynek rozkrecilo sie tuz przed 40 stka z dwojka, czy trojka malych.Odwiedzilam jeszcze Ciocie moje...Osiemdziesiecio - kilku latki...A one ruchy maja jak kocice, maja mnostwo pasji, przyjaciol... A najwiekszy szok przezylam przy moim wujku...lat 82 /tez pozno zostal ojcem/ i on dziennie robi ponad osiemdziesiat pompek i sklonow z pozycji lezacej od siedzacej...Pamiec sobie cwiczy w taki sposob, ze mnozy cyfry z tablic rejestracyjnych samochodow w pamieci ..liczby trzy cyfrowe do czterocyfrowych  mnozy prze 3, 4, az do 12...Mialam kalkulatorem go sprawdzic. Czyta multum ksiazek /ktore notuje, tytuly, autorow itd...I od stycznia przeczytal ponad 60 ksiazek /opaslych/.No ktora z Was ...mlodek/studentek , moze pochwalic sie takimi wynikami? Czy to w sporcie, czy literaturze, czy matematyce? Pewnie jedna na tysiac. A wiek, mlody wiek...wypominaja. Ech
Młódką nie jestem, ale jak miałabym tyle czasu co 82-latek, to chętnie.  Może marzenie - książki, krzyżówki i zagadki logiczne. Swoją drogą tak monotonicznie mnożyć przez 3,4 do 12 jest bardzo łatwo. Moje dziecko w ten sposób maskuje brak znajomości tabliczki mnożenia na pamięć 
No dokladnie nic w tym dziwnego ze dziadek 80- letni czyta ksiazki. A co ma robic z wolnym czasem niby? Jak sie jest mlodym ma sie dzieci, prace plus dom to czytanie czassmi trzeba odlozyc na troche:p
Taki z niego dziadek, jak z Ciebie babcia! Zawsze czytal duzo /a umysl scisly mial, jest inzynierem/ i za mlodu i w srednim wieku i teraz....A dzieci sie dorobil majac 40 lat :)))) Przypuszcam, ze Ty majac tyle lat co masz, w zyciu z najwiekszych nudow byc pompki nie zrobila, a co dopiero osiemdziesiat na dzien...Ech. 
wtrace sie ale facet w wieku 40 lat jest nadal mlody i ma duze powodzenie jesli jest zadbany i w ogole, a kobieta to juz kuguarzyca i coraz bardziej obiekt zabytkowy xd 
Wiesz, ale Ty masz calkiem realne szanse zostac babcia w wieku 40 lat!! Tak, tak!! Masz przeciez 20-22 lat i juz dziecko, chyba roczne. A historie rodzinne maja to do siebie, ze lubia sie powtarzac! ;)))) To sie posmiejesz jeszcze sama do sie, albo corka Ci sie zasmieje w twarz, gdy przyjdzie oznajmic Ci w wieku 40 lat, ze jestes juz stara, zacofana osoba i nie znasz sie na zyciu, co jest trendy i ona obwieszcza, ze ma bejbi...I jeszcze, ze jej wstyd przynosisz. W koncu 20 lat to sie jest krolowa zycia, no nie??? :))))))))))))
Haha no jak historie rodzinne lubia sie powtarzac to masz realne szanse nie dozyc pojawienia sie prawnukow a moze i wnukow na tym swiecie:)
Wiesz laura,pociskanie komus,uzywajac niezyjacych rodzicow jako "szpili" jest ponizej jakiejkolwiek krytyki,jest oznaka kompletnego buractwa,prostactwa,braku taktu i wychowania i dna intelektualnego. 
Nie uzylam niezyjacych rodzicow jako szpili. Moze zle sie wyrazilam ale chodzilo mi o to ze skoro mlodejmamy corka moze isc w jej slady to rownie dobrze dzieci rybki moga isc w jej slady i zdrcydowac si na dzieci przed 40-stka a wtedy moze nie dozyc tej chwili. A twoja opinia wybacz ale obchodzi mnie tyle co zeszloroczny snieg:-)

Mam bardzo realne szanse zobaczyc swoje wnuki.../o tym czy dozyje czy nie decyduje sila wyzsza, a nie ja/. Gdy moja corka bedzie maial lat 40, ja bede miala lat 75.  Bedzie idealny wiek, aby zostac babcia :) 

Natomiast byloby obciachowe dla mnie, gdybym w obecnym wieku jakim jestem, latalo wokol mnie takie cos male i wolalo...babciu!!! babciu!! babuniu!!! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.