- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 maja 2016, 20:16
3 miesiące temu poznałam faceta, przez internet, ja 20 lat, on 24. Do tej pory spotkaliśmy się raz, po jakiś dwóch miesiącach pisania ze sobą, było całkiem fajnie. Zaraz po spotkaniu odezwał się, przez następne dwa dni również. Później ja napisałam pierwsza, coś tam odpisywał. Jakby po dwóch tygodniach znowu się odezwał, zapytałam go czy chce kontynuować znajomość ze mną. Powiedział, że oczywiście chce, jako kolega a nawet i coś więcej. To takie jego nieodzywanie wynika z tego, że ma trochę problemów, i reaguje tak że nie kontaktuje się z nikim, ma wszystko gdzieś. Mnie zaczynała męczyć ta znajomość, bo czuję, że się angażuje, a to wszystko zbyt powoli się rozwija, sam to przyznał. Wczoraj napisałam, że chyba muszę urwać z nim kontakt, że nie lubię takich internetowych znajomości. On twierdzi, że ma takie zwały, że nie wie co on odpieprza w ogóle.Dziś jeszcze dodał, że sam nie wie czego chce. Jak spytałam czy nie che się ze mną widywać i kontaktować, to powiedział, że chce, ale on ma mało czasu a mi to przeszkadza... Odpisałam mu na to, ze to nie tak, w sumie nic nie odpisał.
A ja tak naprawdę nie chcę tego kończyć, liczyłam, że go jakoś zmobilizuje. Teraz nie wiem czy odpuścić i się nie odzywać, czy jednak "walczyć" dalej... Już mam gdzieś co sobie pomyśli o mnie, ale nie wiem czy nie wyjdę na desperatkę, niezdecydowaną i tym go zniechęcę do siebie oraz boję się, że dalej będzie tak samo, a ja chciałabym się po prostu normalnie z nim spotykać i rozwijać znajomość.
7 maja 2016, 20:24
na desperatkę wyjdziesz na pewno, na niezdecydowaną też, bo raz piszesz, że nie lubisz znajomości przez internet ale brniesz dalej nawet jak cię facet spławia (a nawet jeśli nie, to skoro ma "odpały" sama zluzuj
7 maja 2016, 20:32
Ale o co chcesz walczyć? Raz widziałaś chlopaka na oczy. Jakby chciał się z Toba widywać to by żadnej zachęty nie potrzebował. Faceci to tchórze. Nie powiedzą wprost tylko będą się wykręcać takimi tekstami jak ten Twój - że ma problemy, sam nie wie czego chce, ma dużo pracy, jest zmęczony, zraniony albo nie gotowy na związek..mogłabym tak długo. Ale to oznacza po prostu, że on nie chce sie z Tobą spotykać.
7 maja 2016, 20:40
tu nie ma o co walczyć tak naprawdę. gdyby mu zależało na znajomości z Tobą to by nie odwalał takich akcji i znalazł trochę czasu. "mam problemy blablabla muszę się odciąć od wszystkich blablabla" to tylko głupie wymówki. nic z tego nie będzie, jedynie będziesz cierpieć, bo za bardzo się nakręcisz.
7 maja 2016, 20:45
Typowa baba, pisze jedno, myśli drugie, oczekuje trzeciego, a facet ma się domyślać co ona ma na myśli. Napisałaś mu, że nie chcesz, to nie wiem czego oczekujesz.
Edytowany przez cancri 7 maja 2016, 20:46
7 maja 2016, 20:50
Tak wprost, że nie chcę to mu nie napisałam, napisałam, że chyba ta znajomość nie ma sensu.
7 maja 2016, 21:06
Ta znajomość nie ma sensu. Jak sama powiedziałaś.
7 maja 2016, 21:06
Ta znajomość nie ma sensu. Jak sama powiedziałaś.
7 maja 2016, 21:07
Bo nie ma. Jak już na starcie sa takie jazdy.