Temat: Warto rozpoczynać ten związek?

Mój kolega, którego znam od 1,5 roku i nie ukrywam, że od początku znajomości mnie pociąga, dwa miesiące temu zerwał(on zainicjował rozstanie) ze swoją dziewczyną, z którą był 2-3 lata. Widzę, że nasza relacja zmierza wprost ku temu żebyśmy byli ze sobą, czego z jednej strony bym chciała, a z drugiej się obawiam, że będzie mnie traktował tak jak swoją byłą - wielokrotnie ją zdradzał.

Pytałam o radę mojego innego kumpla, który jest "obyty" w tych sprawach(ma jedną dziewczynę od 4 lat i zarazem kilka innych w miesiącu) i radzi mi, żebym się z nim związała, bo niektórzy faceci tak mają, a później z tego wyrastają i on sam planuje niedługo się uspokoić "za jakiś rok, dwa" i spocząć na jednej, stałej dziewczynie.

Jego słowa w ogóle mnie nie przekonały, boję się że po pewnym czasie takie zdradzanie wchodzi w nawyk i staje się pewnego rodzaju uzależnieniem. 

Pewnie powiecie, że co mi szkodzi spróbować, ale ja NAPRAWDĘ szybko się angażuje jeśli ktoś mi się podoba, dlatego gdyby mnie zaczął robić w bambuko nawet po miesiącu związku, to ja bym z jednej strony bardzo to przeżywała, a z drugiej ciężko byłoby mi podjąć jakieś definitywne kroki, żeby mu tę swawolę ukrócić, poza udzieleniem upomnienia czy surowej nagany. 

Chętnie przyjmę wszelkie rady, wskazówki :)

Ja bym poczekała na jego ruch z decyzją a nawet rozważaniami. Po co się nakręcać?

Jeśli chodzi o to, jak traktował byłą, to nie przesądza jeszcze o tym jaki będzie jego kolejny związek. To zawsze zależy od dwojga ludzi.

Matylda111 napisał(a):

Ja bym poczekała na jego ruch z decyzją a nawet rozważaniami. Po co się nakręcać?

No ja właśnie dlatego się waham, już dwa razy mnie prosił żebym się określiła na czym nasza relacja w tym momencie polega. Spotykamy się już trochę, wcześniej dobrze się znaliśmy, a jak już mówiłam zawsze mnie do niego ciągnęło.

Jeśli tak zapytał, to jednak nie liczyłabym na zbyt wiele. Ty "się określisz". że Ci zależy a on zaraz zacznie szukać nowych wrażeń. Gdyby mu zależało na prawdę to by się starał ze wszystkich sił. 

ja tam nie bylabym z facetem, ktory zdradzal swoja dziewczyne. bo lubie byc ta jedyna i najwazniejsza :)

Ale on się stara :) Ja sama czuję, że mu zależy, inaczej w ogóle nie zadawałabym takiego pytania, po prostu boję się tego, że po pewnym czasie przestanie się starać i wysilać, a przynajmniej dla mnie...

Jeśli kiedyś już zdradzał, zrobi to na pewno jeszcze nie raz. Ludzie się tak nie zmieniają. Ja bym w życiu nie chciała być z kimś kto zdradzał i nie rozumiem zachowania dziewczyn, które związały się z kimś takim i później płaczą, że je zdradził. Widziały, co brały.

Pasek wagi

Prosta piłka: podobasz mi sie, ale nie szanuje ludzi, ktorzy okłamuja swoich partnerów. Zobaczysz jak zareaguje i co ma na ten temat do powiedzenia. Owszem, niektórzy ze zdrad wyrastają, ale wolałabys byc pewna, czy on juz wyrósł i jest gotowy na prawdziwy związek oparty na takich i takich wartościach. Zeby związek funkcjonował musi mieć fundament-podstawy, pogadajcie czy wasze wizje związku sa podobne i czy takie same wartości wam przyświecają. 

Ważnym drogowzkazem jest stwierdzenie czy zdradzał będąć w związku czy po poprostu lubi chleb z różnych pieców ;) Mężczyzna kiedy ma wiele kobiet lepiej wie jakiej kobiety szuka i kiedy juz sie decyduje to z pewnoscią mozna go traktować poważniej niż takiego który w zyciu miał 2 kobiety. Choć i tu wazna jest motywacja. Aktywne szukanie "tej jedynej" albo zabawa kosztem wielu kobiet. 

No dla mnie ktoś, kto zdradzał będąc w związku nie jest osobą godną zaufania i lepiej się w to nie pchać. Po co rozważać kiedy on się uspokoi? Uspokoi się albo i nie, a ty niepotrzebnie zaangażujesz i zrobisz sobie tylko gorzej.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.