Temat: .

.

Tez mieszkam w bloku, na piatym pietrze. Mamy dwa duze balkony i wielkie okna panoramiczne, z czego jedna sciana to okno. mam dwoje malych dzieci i jestem ciagle niespokojna o ten balkon /ale tez o okna w ich pokojach/, chociaz teoretycznie nie powinny wypasc, ale dzieci maja takie pomysly. Powiem Ci, ze nie raz dzieci tak mi sie schowaly w domu, ze nie moglam ich znalezc i wtedy szlam na miekkich nogach na balkon, zeby spojrzec w dol. Dzisiaj nawet mi sie snilo, ze moj synek prawie by wypadl z tego balkonu...ze byla taka szpara w tym snie, ze zwisal nozkami w dol i prawie by wypadl. 

Ogolnie to chcemy zmienic mieszkanie. Jest super, ale nie ma mowy, zeby dzieci bawily sie same w salonie, gdzie jest duze panoramiczne okno i ow balkon. To sa asy i jeszcze pstro w glowie.

Zdarzylo mi sie juz kilka razy, gdzie sie super spieszylam np na umowiona wizyte u lekarza i winda zepsuta. A ja sama, duzy i ciezki wozek dla dwojki..Jedno dziecko dopiero co nauczylo sie chodzic, a drugie bylo malenkie i tylko na rekach mozliwosc noszenia. Nie dalo sie zejsc... Koszmar...Juz sama nie pamietam co wykombinowalam. 

Ogolnie lubie to swoje mieszkanko, przestrzen, widok z okna, ale jesli chodzi o dzieci, to ciagle jestem niespokojna...Bo na balkonie mam jakies tam fotele i wystarczy, ze ktores z asow je przysunie...W ogole dzieci tak wymyslaja...Nie wiem co Ci doradzic. Mialam kilka sytuacji, ze dziecko sie gdzies schowalo /weszlo pod koldre, albo do szafy i siedzialo cicho, albo w jakis kacik/ i chociaz wolalalm, to nie przychodzilo i na miekkich nogach, w stanie przedzawalowym, modlac sie, wychylalam sie przez balkon. 

mieszkam w wiezowcu na 11 pietrze, widok cudny,sasiedzi spokojni, meneli i tobakow brak ;-)

Każde lokum ma plusy i minusy (blok, wieżowiec, kamienica, dom, na wsi, w mieście, na parterze, na poddaszu...), ale uważam, że to Wy powinniście zadecydować, gdzie zamieszkacie. Na zdanie rodziny akurat bym się nie oglądała.

Jesteś dorosła to Wasze pieniądze i wasze decyzje i nikomu nie pozwoliłabym się w nie wtrącać, nawet własnej matce. Nie pytaj ich o zdanie po prostu kup to co Ci się podoba, chyba że mama dokłada pieniądze i musicie liczyć się z tym co powie.

menele i robaki nie są uzależnieni od ilości pięter w bloku. życie dziecka także. po prostu nie konsultuj z mamą wyboru mieszkania i tyle. 

Naprawdę chcecie mieszkać w niskim bloku tylko dlatego ze mama coś ma do tego? Ja bym olała jej zdanie i spełniła swoje marzenie ;)

Pasek wagi

RybkaArchitektka napisał(a):

Tez mieszkam w bloku, na piatym pietrze. Mamy dwa duze balkony i wielkie okna panoramiczne, z czego jedna sciana to okno. mam dwoje malych dzieci i jestem ciagle niespokojna o ten balkon /ale tez o okna w ich pokojach/, chociaz teoretycznie nie powinny wypasc, ale dzieci maja takie pomysly. Powiem Ci, ze nie raz dzieci tak mi sie schowaly w domu, ze nie moglam ich znalezc i wtedy szlam na miekkich nogach na balkon, zeby spojrzec w dol. Dzisiaj nawet mi sie snilo, ze moj synek prawie by wypadl z tego balkonu...ze byla taka szpara w tym snie, ze zwisal nozkami w dol i prawie by wypadl. Ogolnie to chcemy zmienic mieszkanie. Jest super, ale nie ma mowy, zeby dzieci bawily sie same w salonie, gdzie jest duze panoramiczne okno i ow balkon. To sa asy i jeszcze pstro w glowie.Zdarzylo mi sie juz kilka razy, gdzie sie super spieszylam np na umowiona wizyte u lekarza i winda zepsuta. A ja sama, duzy i ciezki wozek dla dwojki..Jedno dziecko dopiero co nauczylo sie chodzic, a drugie bylo malenkie i tylko na rekach mozliwosc noszenia. Nie dalo sie zejsc... Koszmar...Juz sama nie pamietam co wykombinowalam. Ogolnie lubie to swoje mieszkanko, przestrzen, widok z okna, ale jesli chodzi o dzieci, to ciagle jestem niespokojna...Bo na balkonie mam jakies tam fotele i wystarczy, ze ktores z asow je przysunie...W ogole dzieci tak wymyslaja...Nie wiem co Ci doradzic. Mialam kilka sytuacji, ze dziecko sie gdzies schowalo /weszlo pod koldre, albo do szafy i siedzialo cicho, albo w jakis kacik/ i chociaz wolalalm, to nie przychodzilo i na miekkich nogach, w stanie przedzawalowym, modlac sie, wychylalam sie przez balkon. 

Wychowałam dziecko na 10 piętrze i w życiu - w życiu, ani przez sekundę - nie pomyślałam, że może wypaść. Może ja mam za mało chorobliwą wyobraźnię.

no ale jaka jest roznica jak dziecko wypadnie z 3 pietra czy z 8 no serio i tak nie bedzie co zbierac. Balkony i okna sie zabezpiecza i tyle

Pasek wagi

Całe, życie mieszkam na 8 piętrze i uważam to za najlepszą rzecz na świecie. Nie raz zdarzyło się że winda nie działała, chociażby jak byłam mała to mama zostawiała wózek na dole i wchodziła ze mną na górę po schodach. Do tej pory niektórzy sąsiedzi widzę, że zostawiają wózki dziecięce czy rowery na parterze bo po co nosić. A jeśli chodzi o robaki to u mnie nigdy nie było, nie wiem skąd ten mit o robakach w wieżowcach, nie znam nikogo kto by miał. Wieżowce są niebezpieczne dla dzieci? Z jakiej racji, trochę nie rozumiem argumentu.

Porozmawiaj na spokojnie z mężem, powiedz, że źle się czujesz, postaw sprawę jasno, chcesz być szczęśliwa i tyle.

Jest jeszcze jedno wyjscie - poszukanie mieszkania / domu z tzw "widokiem". Ja mieszkam na parterze, ale z mojego tarasu widze zakole rzeki i dosc dlugi jej odcinek w oddali -  nie mam nikogo na przeciwko, a po drugiej stronie rzeki jest przystan prywatnych lodek - bajka.... Czesto wieczorem siadam na tarasie i ogladam plynace barki. (teraz nawet siedze przed kompem a widze jednym okiem rzeke, bo mam przeszklona sciane, wiec czuje sie jak w raju-) Moj blok jest 3 pietrowy i wszyscy mamy z "tej" strony widok na rzeke, ale polowa mieszkancow ma widok na podworko, garaze i i nastepny blok.. brrr. Warto szukac, albo mozesz dac ogloszenie, ze szukasz mieszkania "z widokiem", kazdy bedzie wiedzial o co chodzi.

Jezeli chodzi o zabezpieczenie mieszkania, a w tym zabezpieczenia przed otwarciem okien przez dzieci - to mozna sobie dokupic mechanizm ( np cala klamke do otwarcia drzwi balkonowych) albo wylacznie jakis element zabezpieczajacy - w sumie tanie,  i latwe do znalezenienia, a nie - jak tu niektorzy pisza - martwic sie codzeinnie (bez sensu).  takich zabezpieczen jest cala masa - szuflady, lodowke itd Trzeba przystosowac chalupe na przyjecie dziecka, a  nie ograniczac sie do "zamartwiania".

Résultat de recherche d'images pour  Résultat de recherche d'images pour

Résultat de recherche d'images pour   

ale to do "klopa" tez sie nadaje do zabezpieczenia okna (najtansze)

Résultat de recherche d'images pour

Jest mnostwo roznych sposobow, np te co wyzej 

Jedna wizyta w sklepie, w ktorym sprzedaja drzwi, ale tez w dziale dzieciecym niemal kazdego sklepu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.