Temat: Zazdrosny maz. Co byscie zrobily?

mój mąż wymyślił sobie, że jego kolega na mnie leci.

Ciekawe to o tyle, że męża kocham, kolegę wprawdzie lubię, ale jako kolegę. A kolega ma żonę, dziecko. Widujemy się zawsze w większym gronie.

Paranoja męża sięgnęła tego stopnia, że umawia się z nim tylko, gdy mnie nie ma, a teraz "zabronił" mi utrzymywać z nim jakikolwiek kontakt. Rozumiem, że mam uciekać, gdzie pieprz rośnie, jeśli natkne się na niego na ulicy, usunąć ze znajomych itd.

Obawy są bezpodstawne, więc jakbyście zareagowały? Zerwaly kontakt dla świętego spokoju, czy raczej nie tworzyły precedensu podporządkowania się absurdalnemu zadaniu?

Zazdrosnicy:

 1. To ci co maja cos na sumieniu, i przenosza   na partnera swoje "grzechy". W mysl zasady kazdy sadzi wed£ug siebie.

2. Chca sie rozstac, ale nie maja "jaj", by odejsc pierwsi i dokuczaja tak partnerowi, zeby to on odszed£ i tym sposobem maja czyste  sumienie.

3. Pewnie powinni chodzic do doktora i leczyc sie z tej przypadlosci, bo za zazdoscia ukrywaja swoje niskie poczucie wartosci.

Nie znam Twojego meza osobiscie, wiec nie wiem co pasuje do niego. 

Na pewno nie nalezy konczyc znajomosci ze znajomym, bo to jak przyznanie sie do winy. 

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

cancri napisał(a):

Moim zdaniem jak ktoś ma podejrzenia, że druga osoba może być zdolna do flirtów / zdrady, to nie ważne z kim. Urwiesz kontakt z kolegą, a on sobie wkręci kolejnego znajomego jako potencjalnego rywala.
A skąd wiesz czy ten kolega czegoś nie powiedział mężowi albo czegoś nie zrobił, że ten teraz ma dziwne jazdy? Wcale nie do końca musi w każdym widzieć zagrożenie. Może żonie ufa, a koledze nie do końca i chce żeby uważała.

To po co sam się z nim spotyka? No sorry?

Jak dla mnie to Twój mąż to nie mężczyzna, ani nawet nie facet. Niech sam porozmawia z kolegą, a nie Tobie każe się z nim nie kontaktować a sam na piwko będzie chodził.

cancri napisał(a):

roogirl napisał(a):

cancri napisał(a):

Moim zdaniem jak ktoś ma podejrzenia, że druga osoba może być zdolna do flirtów / zdrady, to nie ważne z kim. Urwiesz kontakt z kolegą, a on sobie wkręci kolejnego znajomego jako potencjalnego rywala.
A skąd wiesz czy ten kolega czegoś nie powiedział mężowi albo czegoś nie zrobił, że ten teraz ma dziwne jazdy? Wcale nie do końca musi w każdym widzieć zagrożenie. Może żonie ufa, a koledze nie do końca i chce żeby uważała.
To po co sam się z nim spotyka? No sorry?

A ja wiem? Nie znam sytuacji, może musi, może tamten go o coś szantażuje, może coś obaj kombinują, cholera wie :)

Pasek wagi

14chochol napisał(a):

Zazdrosnicy: 1. To ci co maja cos na sumieniu, i przenosza   na partnera swoje "grzechy". W mysl zasady kazdy sadzi wed?ug siebie.2. Chca sie rozstac, ale nie maja "jaj", by odejsc pierwsi i dokuczaja tak partnerowi, zeby to on odszed? i tym sposobem maja czyste  sumienie.3. Pewnie powinni chodzic do doktora i leczyc sie z tej przypadlosci, bo za zazdoscia ukrywaja swoje niskie poczucie wartosci. Nie znam Twojego meza osobiscie, wiec nie wiem co pasuje do niego. Na pewno nie nalezy konczyc znajomosci ze znajomym, bo to jak przyznanie sie do winy. 

Na pewno nie chodzi o kompleksy ani o chęć rozstania. Czy ma coś na sumieniu - nie wiem, niczego podejrzanego nie zauważyłam.

Przedwczesny kryzys wieku średniego? :)

RybkaArchitektka napisał(a):

bellleza napisał(a):

zerwij z nim kontakt dla świętego spokoju....po ci kłótnie? 
z mezem?[/quote]

to moze sie okazac najlepszym rozwiazaniem:D

ASwift napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

bellleza napisał(a):

zerwij z nim kontakt dla świętego spokoju....po ci kłótnie? 
z mezem?
to moze sie okazac najlepszym rozwiazaniem

nie przesadzajcie, po dziesięciu latach dobrego sprawowania to za taki numer co najwyżej zawiasy może dostać :)

prompter napisał(a):

ASwift napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

bellleza napisał(a):

zerwij z nim kontakt dla świętego spokoju....po ci kłótnie? 
z mezem?
to moze sie okazac najlepszym rozwiazaniem
nie przesadzajcie, po dziesięciu latach dobrego sprawowania to za taki numer co najwyżej zawiasy może dostać :)[/quote]

I 6 miesiecy sluzby spolecznej (zmywanie, odkurzanie, pranie, prasowanie, zmiana poscieli itd):D

ASwift napisał(a):

prompter napisał(a):

ASwift napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

bellleza napisał(a):

zerwij z nim kontakt dla świętego spokoju....po ci kłótnie? 
z mezem?
to moze sie okazac najlepszym rozwiazaniem
nie przesadzajcie, po dziesięciu latach dobrego sprawowania to za taki numer co najwyżej zawiasy może dostać :)
I 6 miesiecy sluzby spolecznej (zmywanie, odkurzanie, pranie, prasowanie, zmiana poscieli itd)

już to robi! poza praniem! to jeszcze niech stopy masuje!

cancri napisał(a):

A nie twierdziłaś ostatnio, że na Twojego męża leci za duzo lasek? :PMoim zdaniem jak ktoś ma podejrzenia, że druga osoba może być zdolna do flirtów / zdrady, to nie ważne z kim. Urwiesz kontakt z kolegą, a on sobie wkręci kolejnego znajomego jako potencjalnego rywala.
Albo sam ma cos ba sumieniu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.