- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 kwietnia 2016, 15:32
Hey - dziewczyny mam problem , nie wiem jak rozwiązać finanse w zwiazku . Postaram sie szybko nakreslic moja sytuacje finanoswa . Chce byc wporzadku wobec partera ,ale takze nie chce sie czuc wykorzystywana . Mieszkam z corka w uk - wynajmuje sama mieszkanie i sama je oplacam . Rachunki za mieszkanie z mediami wynosza mnie 950 funtow , z innymi zobowiazaniami jak dodatkowe lekcje corki , bilety miesieczne , moj telefon , silownia place 1300 funtow .
Moje miesieczne przychody to 1500 funtow . Od kilku miesiecy spotykam sie z kims i od jakiegos czasu wychodzi , ze jest u mnie codziennie , codziennie bierze kapiel , codziennie cos je , prawie mieszka . Wynajmuje pokoj za ktory placi 400 funtow . Od czasu do czasu kupi cos do lodowki , zaprosi nas do kina i w sumie to tyle . Na przestrzeni pol roku w tamtym miesiacu dolozyl mi 200 funtow do rachunkow . Od jakiegos czasu choruje , co wplywa na moja wyplate . Pomagal mi jak bylam chora , opiekowal sie mna , corka . Wie jaka mam sytuacje i widzi , ze ciezko domknac mi w tym miesiacu budzet , zarobilam 780 funtow .
I przy nim oplacalam dzis rachunki, widzial ze jestem zmartwiona , zestresowana ta cala sytuacja . Podszedl do mnie i powiedzial, ze tez sie martwi ,ale on tez ma swoje rachunki , co miesiac mamie wysyla ok 200 f do polski i bilet musi kupic i w sumie tyle .... Nie chce sie prosic o pieniadze . Zawsze sobie sama dobrze radzilam . Jednak zrobilo mi sie przykro jakos ... Jest u mnie codziennie . Zaznacze , ze wspominal cos o wprowadzeniu sie do mnie , jednak ja jescze nie jestem na to gotowa , nie chce kolejny raz poplenic bledu i mieszac corce w glowie . Jak cos komu pomoze mam 29 lat a facet 34 lata , wiec nie jestesmy gowniarzami . Chcilabym poznac openie innych kobiet , jak to widza . Jak powiedzialm , nie chce nikogo wykorzystywac, ale takze nie chce byc wykorzystywana . Nie wiem ile zarabia ,ale wiecej niz ja .
15 kwietnia 2016, 15:36
Ja bym powiedziała wprost- słuchaj, jesteś codziennie u nas, rachunki mi znacznie wzrosły, nie stać mnie na to, proszę dołóż się.
15 kwietnia 2016, 15:40
Dowiedz sie ile zarabia. Moze ma maly dochód. I go nie stac zeby sie dolozyc Tobie,albo co gorsza żeruje na Tobie.
15 kwietnia 2016, 15:45
W tamtym miesiacu zarobil cos kolo 2000 . Wspomnial cos , ze zabierze nas na wakacje , jednak ja nie chce jechac , narazie mnie na to nie stac . Nie wiem ile w tym miesiacu moze troche mniej , napewno ma odlozone pieniadze, typ ciulacza . Nie ma w tyym nic zlego . Kazdy powinnien miec poduszke bezpieczenstwa .
15 kwietnia 2016, 15:47
Zwyczajnie glupio mi sie prosic o jego pieniadze . Juz slysze , ze jakby go nie bylo to tyle samo musialabymm zaplacic , za mieszkanie i media ....
15 kwietnia 2016, 15:52
Tak. W tym że jest oszczedny a nie szasta kasą to nie ma nic zlego. Plus dla Niego, ale skoro wie że Ty nie masz najlepiej a nie pomaga Tobie to cos jest na rzeczy . Zwlaszcza ze przebywa u Ciebie codziennie. Korzysta z wielu rzecztly. Zarabia wiecej, wiedzial ze masz teraz ciezko Ale! ma swoje wydatki . Ciekawe na co. Bądź ostrożna
15 kwietnia 2016, 15:53
określ jasno jego ,,status". albo jest gościem i wtedy nie wyżera ci lodówki, oczywiście obiadem możesz poczęstować, ani nie kąpie się u ciebie. nie ma mowy wtedy o jego szczoteczce do zębów w łazience,itp. i wtedy nie bierzesz żadnych pieniędzy. albo jest ,,pomieszkującym", czyli tak jak teraz i dokłada się. właśnie to ,,prawie mieszka" rodzi problem, bo chyba zaszło to już na tyle daleko, że zaczynasz odczuwać skutki finansowe.
15 kwietnia 2016, 15:58
Zwyczajnie glupio mi sie prosic o jego pieniadze . Juz slysze , ze jakby go nie bylo to tyle samo musialabymm zaplacic , za mieszkanie i media ....
15 kwietnia 2016, 15:58
MisiowaOna dobrze Ci radzi...skoro faktycznie rachunki Ci wzrosły bo on tam przebywa to czemu miałabyś go o to nie poprosić...no chyba, że to nie jest aż taka duża kwota, która miała by Ci pomóc...moim zdaniem on nie musi Ci pomagać finansowo na Twoje wydatki, ale skoro tam jest codziennie i tak jakby mieszka i widzisz wzrost kosztów za media to masz prawo.
15 kwietnia 2016, 15:58
No nie wiem , ewidentnie masz ciezko i współczuję Ci , tylko ,ze wy razem nie mieszkacie i to jest przede wszystkim Twoja decyzja w zwiazku z tym on jest u Ciebie gosciem ,jak by nie patrzec i ciezko wymagac od goscia by sie dorzucał do TWOJEGO mieszkania i TWOICH rachunków .Owszem on korzysta z wody czy z prądu ,ale do mnie jak przychodza znajomi tez z tego korzystaja .Jesli Cie na to nie stac to proponuj spotkania na neutralnym gruncie ,albo zapraszaj go /wyrazaj zgode na jego odwiedziny rzadziej . Wiesz ,ja Ciebie rozumiem ,ale patrze na to obiektywnie . Ty nie chcesz z nim mieszkac , w zwiazku z tym on ma tez swoje mieszkanie i swoje rachunki , spotykacie sie u Ciebie - to wasz wspolny wybor , wiec wypada mu udostepnic media . Zwiazek nie polega na tym ,zeby sie rozliczac co do grosza i ja gdybym byla facetem zniechecila bym sie do kobiety , która najpierw mnie zaprasza a później chce pieniedzy .Kupuje cos czasem do jedzenia , zdarza sie nawet ,ze cos Ci dorzuci ub zabierze Ciebie i dziecko gdzies ,wiec nie wydaje mi sie by byl nastawiony na żerowanie na Tobie . Facet ma zobowiazania,wysyla matce kase ,gdzie to wcale nie jest mala kwota nawet na funty , wynajmuje mieszkanie ,placi rachunki , ma tez swoje potrzeby zywieniowe i higieniczne wiec watpie by mial kase na swoje rachunki i jeszcze Twoje .Albo spotykajcie sie raz u Ciebie a raz u niego i wtedy bedzie po rowno bo Ty czasem udostepnisz mu media i przygotujesz jedzenie i on odwdzieczy sie tym samym ,albo serio ograniczcie spotkania jesli Ciebie na to nie stac , powinien zrozumiec ,tym bardziej ze masz dziecko i pieniadze z nieba nie leca . Jesli go stac na pewno sam zaproponuje by sie dorzucic ,gdy dowie sie ,ze nie mozecie sie juz tak czesto widywac przez brak kasy ,a jesli go nie stac to tak czy inaczej nic Ci nie dorzuci bo nie ma , a Tobie rachunki beda przychodzily odrobine nizsze .Nie mam lepszego pomyslu ,ale uwazam ,ze ciagniecie kasy od wlasnego ukochanego tylko dlatego ,ze czesto przychodzi jest troche nie fajne .