- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 kwietnia 2016, 12:39
Czy 600 zł na chrzciny od Chrzestnego to dużo czy mało waszym zdaniem? Impreza w małym lokalu, za talerzyk płaci się ok 110 zł chrzestny idzie z osobą towarzyszącą.
14 kwietnia 2016, 21:37
a jak ma się zależność "za talerzyk" do koperty? Bo nie rozumiem? Myślę, że spoko. Ja dałam 500 chrześnicy+ pamiątka+ubranko+szatka.
14 kwietnia 2016, 22:16
chore jest dla mnie dawanie kasy na chrzcinach, moja córka dostała od chrzestnych prezenty i bardzo się z tego cieszę bo przynajmniej ma pamiątkę a kasę to się wyda i tyle
14 kwietnia 2016, 23:45
jak najbardziej jest ok :)
15 kwietnia 2016, 06:21
dużo. poza tym uważam że na chrzest powinno kupić się coś pamiątkowego a nie dawać pieniądze dla niemowlaka...
15 kwietnia 2016, 06:48
15 kwietnia 2016, 08:36
Nigdy nie rozumiałam idei płacenie za talerzyk, a mam za sobą ślub, jedne chrzciny i drugie wkrótce ;) ale to tak na marginesie ;)
8 lat temu córka dostawała głównie prezenty rzeczowe- medalik, srebrna grzechotka z grawerem, piękne wydanie Biblii z dedykacją, kasa była symboliczna. I uważam, że to ok. Generalnie mam takie podejście, że na takie uroczystości bardziej nadają się pamiątkowe prezenty niż kasa, ale chyba jestem w mniejszości ;)
15 kwietnia 2016, 09:08
Dokładnie tyle dałam chrześniakowi w tym roku. Wg mnie to była odpowiednia suma, natomiast dziwi mnie gdy rodzice sami z góry mówią ile powinno się dać. Zero taktu.
15 kwietnia 2016, 10:02
myślę że jest ok, ja dałam 2 lata temu 500zł i złotą bransoletkę z inicjałami za 140zł
15 kwietnia 2016, 10:05
chore jest dla mnie dawanie kasy na chrzcinach, moja córka dostała od chrzestnych prezenty i bardzo się z tego cieszę bo przynajmniej ma pamiątkę a kasę to się wyda i tyle
Niekoniecznie... moja szwagierka założyła dzieciakom konta i z każdej imprezy tam przelewa im pieniążki, które dostają... Ja zamierzam zrobić tak samo
15 kwietnia 2016, 10:24
Przepraszam najmocniej, ale nigdzie i żadna kultura nie WYMAGA, żeby gość finansował sobie pobyt i wyżywienie na uroczystości, na którą został zaproszony. Nie przychodzi się z golą ręką, to prawda, ale z pieniedzmi to nawet bywało uwazane za nietakt.wg mnie kultura tego wymaga i nie widzę w tym nic dziwnego
Ile ludzi tyle opinii.
Mnie tak wychowano i nie widzę w tym nic niestosownego.
Wręcz przeciwnie, uważam, że przychodzenie na wesela czy inne uroczystości z tylko i wyłącznie przysłowiowym kwiatkiem w dłoni jest nie na miejscu.
Jak zazwyczaj to w życiu bywa są wyjątki. Mój mąż zaprosił na wesele dwóch kolegów którzy przynieśli tylko kwiatka bo teoretycznie ich nie stać na prezent. Jeśli faktycznie byli by w trudnej sytuacji - zrozumiałabym. Nie jestem materialistką tylko uważam, że przez włożenie do koperty jakiś kilkudziesięciu złotych oddaje się szacunek dla organizatorów za ich pracę, wkład i życzliwość. Czy idąc na jakąkolwiek imprezę masową, czy do kina, restauracji oczekuję , że wszystko dostanę za darmo? Nie.. To dlaczego idąc na imprezę, która często kosztuje nie mało mam nie zwrócić kosztów które pokryli organizatorzy?! Czy ZAPROSZENIE= darmowa wyżerka i zabawa? !