Temat: Koperta na chrzciny - dużo czy mało?

Czy 600 zł na chrzciny od Chrzestnego to dużo czy mało waszym zdaniem? Impreza w małym lokalu, za talerzyk płaci się ok 110 zł chrzestny idzie z osobą towarzyszącą.

domisiaaaa napisał(a):

a jak ma się zależność "za talerzyk" do koperty? Bo nie rozumiem? Myślę, że spoko. Ja dałam 500 chrześnicy+ pamiątka+ubranko+szatka.
Mówią, że powinno się dawać tyle, żeby przynajmniej za "talerzyk" się zwróciło. Tak samo jest na weselach. ;)

Pasek wagi

chore jest dla mnie dawanie kasy na chrzcinach,  moja córka dostała od chrzestnych prezenty i bardzo się z tego cieszę bo przynajmniej ma pamiątkę a kasę to się wyda i tyle 

Pasek wagi

jak najbardziej jest ok :)

dużo.  poza tym uważam że  na chrzest powinno kupić się coś pamiątkowego a nie dawać pieniądze dla niemowlaka...

Mojemu chrześniakowi 3 lata temu dałam 200 złotych, kupiłam szatkę i jakąś książkę z baśniami na pamiątkę. U mnie w rodzinie Note daje się wielkich pieniędzy na żadne okazje. U mojego przyszłego męża w rodzinie mamy komunię w maju i jego siostra, chrzestna małego, chce mu dać 1000 zł - dla mnie to kosmiczna kwota.
Pasek wagi

Nigdy nie rozumiałam idei płacenie za talerzyk, a mam za sobą ślub, jedne chrzciny i drugie wkrótce ;) ale to tak na marginesie ;)

8 lat temu córka dostawała głównie prezenty rzeczowe- medalik, srebrna grzechotka z grawerem, piękne wydanie Biblii z dedykacją, kasa była symboliczna. I uważam, że to ok. Generalnie mam takie podejście, że na takie uroczystości bardziej nadają się pamiątkowe prezenty niż kasa, ale chyba jestem w mniejszości ;)

Pasek wagi

Dokładnie tyle dałam chrześniakowi w tym roku. Wg mnie to była odpowiednia suma, natomiast dziwi mnie gdy rodzice sami z góry mówią ile powinno się dać. Zero taktu.

myślę że jest ok, ja dałam 2 lata temu 500zł i złotą bransoletkę z inicjałami za 140zł

Nianiusia napisał(a):

chore jest dla mnie dawanie kasy na chrzcinach,  moja córka dostała od chrzestnych prezenty i bardzo się z tego cieszę bo przynajmniej ma pamiątkę a kasę to się wyda i tyle 

Niekoniecznie... moja szwagierka założyła dzieciakom konta i z każdej imprezy tam przelewa im pieniążki, które dostają... Ja zamierzam zrobić tak samo 

Cyrica napisał(a):

blueberry22 napisał(a):

wg mnie kultura tego wymaga i nie widzę w tym nic dziwnego
Przepraszam najmocniej, ale nigdzie i żadna kultura nie WYMAGA, żeby gość finansował sobie pobyt i wyżywienie na uroczystości, na którą został zaproszony. Nie przychodzi się z golą ręką, to prawda, ale z pieniedzmi to nawet bywało uwazane za nietakt.

Ile ludzi tyle opinii. 

Mnie tak wychowano i nie widzę  w tym nic niestosownego.

Wręcz przeciwnie, uważam, że przychodzenie na wesela czy inne uroczystości z tylko i wyłącznie przysłowiowym kwiatkiem w dłoni jest nie na miejscu.

Jak zazwyczaj to w życiu bywa są wyjątki. Mój mąż zaprosił na wesele dwóch kolegów którzy przynieśli tylko kwiatka bo teoretycznie ich nie stać na prezent. Jeśli faktycznie byli by w trudnej sytuacji - zrozumiałabym. Nie jestem materialistką tylko uważam, że przez włożenie do koperty jakiś kilkudziesięciu złotych oddaje się szacunek dla organizatorów za ich pracę, wkład i życzliwość. Czy idąc na jakąkolwiek imprezę masową, czy do kina, restauracji oczekuję , że wszystko dostanę za darmo? Nie.. To dlaczego idąc na imprezę, która często kosztuje nie mało mam nie zwrócić kosztów które pokryli organizatorzy?! Czy ZAPROSZENIE= darmowa wyżerka i zabawa? !

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.